Rzeka trędowatych

Aleksiej Bałabanow ma zamiłowanie do turpizmu. Turpizm w jego filmach niejedno ma imię. W niedawno nakręconym „Ładunku 200” brzydota podkreśla rozkład rozsypującego się Związku Radzieckiego, w „Bracie” ma z kolei odcień chuligański. Brzydota w „Rzece” jest na swój sposób urzekająca. Dziewiętnastowieczna kolonia trędowatych w tajdze, w odległej Jakucji, kilkoro ludzi i ich pełne napięcia relacje. Krótkie sekwencje, szkicowo zarysowane sytuacje, narrator pomiędzy kolejnymi obrazami dopowiada, co się wydarzyło. Akcja zaklęta jest więc bardziej w słowie opowieści narratora niż w nakręconych z udziałem aktorów (naturszczyków) ujęciach. Film nie tylko opowiada dramatyczną historię, ale sam dramat „przeżył”: w połowie zdjęć zginęła w wypadku samochodowym odtwórczyni jednej z głównych ról znakomita Tujara Swinobojewa. Stąd te dopowiadane przez narratora łączniki, które Bałabanow dopisał podczas montażu.

Surowe warunki bytowania w odludnej okolicy, ubóstwo na granicy przetrwania, straszliwa choroba tocząca twarze bohaterów kontrastuje z niezwykłą urodą pejzażu jakuckiej tajgi. Warto obejrzeć ten film choćby ze względu na plastyczną kompozycję kadru – wysublimowaną, oszczędną i doskonałą.

Scenariusz powstał na podstawie opowiadania polskiego pisarza Wacława Sieroszewskiego „Na dnie nędzy”. Do kolonii przypadkiem trafia zdrowa dziewczyna – trudniąca się myślistwem i kradzieżami, zakochuje się w jednym z młodych mężczyzn, dotkniętych trądem, oczekuje jego dziecka. Ta miłość doprowadza do tragedii. Bałabanow perfekcyjnie buduje napięcie narastające w tej zamkniętej, dusznej przestrzeni emocji i uczuć, zatopionej jednocześnie w bezmiarze przestrzeni syberyjskiej przyrody. Sieroszewski napatrzył się na urodę syberyjskiej tajgi podczas dwunastoletniego zesłania (jako etnograf prowadził badania wśród Jakutów, jego prace doceniło rosyjskie środowisko naukowe, dzięki czemu mógł powrócić do Królestwa Polskiego), Bałabanowowi udało się przełożyć to literackie urzeczenie na język filmu.

Niedokończone filmy mają w sobie jakąś tajemnicę, zagadkę. Ileż nowych pytań stawia choćby „Pasażerka” Munka prze to, że zabrakło w niej sekwencji współczesnej. Jak napisał jeden z krytyków, takie filmy balansują na cienkiej granicy bytu i niebytu.

W „Rzece” Bałabanowa warto się zanurzyć. Koniecznie.

5 komentarzy do “Rzeka trędowatych

  1. remarka@onet.eu

    cytat: „W literaturze turpizmem (łac. turpis = brzydki) nazywa się zabieg polegający na wprowadzeniu do utworu elementów brzydoty w celu wywołania szoku estetycznego. Tendencja występująca w niektórych kierunkach poetyckich 2. połowy XX wieku, której cechą jest antyestetyzm i swoisty kult brzydoty.W poezji polskiej turpizm pojawił się po 1956 roku i posługiwali się nim: Stanisław Grochowiak, Ernest Bryll, Andrzej Bursa i inni. Programowo przedstawiciele turpizmu włączyli do swoich utworów motywy brzydoty, kalectwa, choroby, śmierci. Opisywali przedmioty, krajobrazy i zjawiska odrażające (zniszczenie, przemijanie, starzenie się, rozkład), co miało służyć uwiarygodnieniu przedstawionej wizji świata, pomóc w afirmacji rzeczywistości ze wszystkimi jej aspektami.” – koniec cytatu.Jakoś mi wydaje, – taki wniosek możnaby zrobić na podstawie artykułówPani, – wagląda Pani na kontynuatorkę tej tendencj w publicystyce. Zwłaszcza gdy Pani pisze o Rosji i Rosjanach. A na inne tematy Pani nie piszy? 🙂

    Odpowiedz
    1. Anna Łabuszewska

      Szanowny Panie Nikołaju! Życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!A co do wszechobecnego turpizmu rzekomo obecnego w moich tekstach na temat Rosji – wydaje mi się, że jest Pan zdecydowanie przewrażliwiony.Serdecznie pozdrawiam

      Odpowiedz
      1. remarka@onet.eu

        > Szanowny Panie Nikołaju! Życzę wszystkiego najlepszego w> Nowym Roku!Dziękuję serdecznie! Nawzajem!Chciałbym jeszcze dodać, że 4 Stycznia na Jedznce Polskiego Radia w „Nocnych spotkaniach” zostala nadana wspaniała 3-godzinna audycja z udziałem Pana K. Dzikowskiego – autora tekstów piosenek „Czerwonych Gitar” w tym Seweryna Krajewskiego; oraz z udziałem księdza J.Steckiewicza. Audycja min. o Rosji i Polsce, o stereotypach w stosunkach etc. Bardzo pożyteczna audycja. Rozsądna, mądra i konstruktywna. Moim zdaniem była i jest skierowana całkiem w inną stronę, niż artykuły Pani. Serdecznie pozdrawiam

        Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *