Lustruje u nas Gruzin

Rosyjscy parlamentarzyści gniewnie zareagowali na przyjęcie przez gruzińskich parlamentarzystów ustawy lustracyjnej. Dlaczego?

Zgodnie z ustawą byli funkcjonariusze KGB i GRU oraz osoby pełniące wysokie funkcje we władzach partii komunistycznej i Komsomołu nie mogą sprawować urzędów w kancelarii prezydenta, rządzie, sądownictwie, zajmować stanowisk rektorów wyższych uczelni, szefów stacji TV itd. Byli kagebiści mogą natomiast startować w wyborach do parlamentu, pod warunkiem że złożą oświadczenie o współpracy (a zatem mogą prowadzić działalność polityczną). Ustawa jest wzorowana na podobnych aktach przyjętych w Niemczech, Czechach, Polsce, na Litwie.

„Nie bardzo wiadomo, dlaczego deputowani rosyjskiej Dumy Państwowej jęli rwać włosy z głowy w histerycznym wyrazie wielkiego oburzenia wobec postanowień gruzińskiego parlamentu. Gdyby w Rosji opublikować taką informację [o niegdysiejszej współpracy z KGB], to szanse na otrzymanie mandatu deputowanego wzrosłyby do co najmniej 110 procent. Dlatego że w Rosji organy wyrastają wprost z ludu, a operacja ich ujawnienia zajmie wieki – ironizuje na łamach „Nowej Gaziety” Leonid Florientjew. – W zasadzie można od biedy zrozumieć wegetatywną nerwową reakcję deputowanego Charitonowa, który krzyczał o zdradzie ojców i dziadów, ten wybitny działacz Partii Agrarnej dopiero niedawno wyrwał się naprzód w wytężonej intelektualnej rywalizacji z marchewką. Należy też wyrozumiale odnieść się do utraty samokontroli ze strony deputowanego Griszankowa – na jego korzyść przemawia okoliczność łagodząca: w 1991 roku ukończył on wyższe kursy KGB w Tbilisi”. Dalej komentator podpowiada, że w Rosji należałoby koniecznie przeprowadzić lustrację, tyle że nie w celu wyeliminowania byłych współpracowników tajnych specsłużb, a w celu uporządkowania kwestii kadrowych. „W Rosji wszystkie, tym bardziej państwowe stanowiska, a także funkcje kierownicze w zarządach największych przedsiębiorstwach obsadzane muszą być na podstawie lustracji: osoby, które uprzednio nie były funkcjonariuszami służb specjalnych, donosicielami czy ewentualnie komsomolskimi aktywistami, nie mają prawa piastować żadnych urzędów. Gdyby ustawa lustracyjna wprowadzała takie zasady, to przyjęto by ją z wielkim entuzjazmem głosami 95 procent deputowanych i jeszcze każdemu obywatelowi dołożono by po lustrze”.

Wielu rosyjskich komentatorów, którzy zareagowali mniej histerycznie niż wyżej wymienieni deputowani, odniosło się do gruzińskiej lustracji z wielką rezerwą, uznając, że jest ona przede wszystkim antyrosyjska, niektórzy wysuwali przypuszczenie, że przyjęcie ustawy wynika z osobistej niechęci prezydenta Saakaszwilego do Władimira Putina (tak na marginesie – niechęć jest obopólna, wszelkie poczynania Saakaszwilego są na szczytach władzy w Moskwie odbierane jako antyrosyjskie, trudno w tej sytuacji o obiektywną ocenę zarówno z jednej, jak i z drugiej strony).

Gruzińska ustawa lustracyjna jest częścią Karty Wolności, która zawiera też zapisy o wyrugowaniu radzieckiej symboliki z życia publicznego. W ten sposób Gruzja próbuje odejść od tradycji Sowietów. Może to właśnie dlatego taki gwałt podniesiono w Dumie (i nie tylko) – Rosja ciągle nie odchodzi od tej tradycji, co więcej: liczne jej elementy mają się świetnie, podlegają mutacji i adaptacji do współczesnych warunków i wymagań.

6 komentarzy do “Lustruje u nas Gruzin

  1. ~vandermerwe

    Prezytent Gruzji wykazal jak bardzo przywiazany jest do podstawowych zasad demokracji – wolnosci wypowiedzi, zgromadzen i demonstracji. Akurat niedawne pranie demonstrantow ( doslownie, gdyz oprocz lania palami polewano ich woda) dosyc dobrze wpisuja sie w „sowiecka”tradycje. W sumie pupilek sil „demokratycznych” coraz bardziej przypomina afrykanskiego dyktatora, ktory bedzie rzadzil do konca zycia, wykazujac przy okazji swe przywiazanie do hasel „wolnosci, rownosci i braterstwa” dawaniem finfy w nos osciennym mocarstwom i trzymajaniem za morde nirpokornego spoleczenstwa.W Rosji powinni cala sprawe wysmiac, gdyz tylko na to zasluguje.Pozdrawiam

    Odpowiedz
    1. Anna Łabuszewska

      No właśnie – zastanawia mnie właśnie to, dlaczego Rosja tak się rozsierdziła na tę ustawę, potraktowała ją jak bez mała śmiertelne zagrożenie dla podstaw jedynie słusznego ustroju panującego. To jest w tym wszystkim najbardziej interesujące.Serdecznie pozdrawiam

      Odpowiedz
      1. ~vandermerwe

        „dlaczego Rosja tak się rozsierdziła na tę ustawę, „Nie odpowiem, gdyz moj „polityczny mikroskop” na tak duza odleglosc dziala kiepsko. Objawy manii przesladowczej czy tez oblakania nie sa niczym niezwykly w zyciu spoleczenstw i elit politycznych. Prosze pomyslec, ze przez dziesieciolecia USA uwazaly, ze najwiekszym zagrozeniem dla bezpieczenstwa i bytu obywateli tego mocarstwa jest/byla Kuba. W Polsce katastrofa pod Smolenskiem wywolala fale antyrosyjskiej histerii, siegajaca tak wysoko, ze tsunami w Japonii to „maly pikus”. A Francja i Wielka Brytania ( klub jest o wiele wiekszy) z uporem maniaka probuja nas przekonac, ze systematyczne bombardowania oraz niszczenie infrastruktury ( np. w Libii) i cofanie spoleczenstw do epoki jaskiniowej jest wyznacznikiem postepu i trwala podstawa demokracji. Zazwyczaj prywatnych obywateli, wykazyjacych tego typu symptomy leczy sie w zakladach zamknietych. Istnieja jednak praktyczne trudnosci ze spoleczenstwem czy elitami politycznymi. I jeszcze jedna obserwacja. Najpopularniejszym aktem prawnym krajow „post-komunistycznych” jest wlasnie ustawa lustracyjna( rozne tytuly i rozne formy). Niczego nie osiaga natomiast sieje zamet i ferment w spoleczenstwach – odwrotnie niz wymaga tego koniecznosc owych ( najczesciej biednych) krajow. Pozdrawiam

        Odpowiedz
  2. ~ciekawy

    A co będzie z Gruzinami, którzy codziennie przynoszą świeze kwiaty pod pomniki bohatera narodowego o zdrobniałym imieniu SOSO?

    Odpowiedz
    1. Anna Łabuszewska

      Pomnik towarzysza Soso w Gori został zdemontowany w zeszłym roku, stał pod siedzibą władz miasta. Natomiast też mnie ciekawi, jak długo w dotychczasowym kształcie trwać będzie muzeum tegoż towarzysza w tymże jego rodzinnym mieście.

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *