Olimpijski niepokój

Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów rosyjska para sportowa w jeździe figurowej na lodzie na zimowych igrzyskach olimpijskich nie zdobyła złotego medalu. Mało tego – nie zdobyła żadnego medalu. Dla rosyjskich kibiców to wydarzenie epokowe, a właściwie – koniec pewnej epoki. Epoki nieprzerwanych sukcesów wielkiej radzieckiej-rosyjskiej szkoły łyżwiarstwa figurowego, która zawsze kładła nacisk nie tylko na technikę, ale także nienaganne przygotowanie baletowe, plastykę i piękno kompozycji.

Przypadkiem czy nie – telewizja rosyjska nadała dziś film o jednym z autorów tych sukcesów: trenerze Stanisławie Żuku, spod którego ręki wyszła niejedna para mistrzów i wielu solistów. Był pierwszym trenerem m.in. supergwiazdy radzieckiego łyżwiarstwa Iriny Rodninej. Wielka Irina Konstantinowna obchodziła niedawno huczny jubileusz sześćdziesięciolecia. Po latach emigracji za oceanem kilka lat temu wróciła do Rosji i zaangażowała się w życie publiczne – sportowe i polityczne (jest członkiem „partii władzy” Jednej Rosji). Występy Rodninej z Aleksiejem Ułanowem, a potem – zwłaszcza – z Aleksandrem Zajcewem, ich wspaniałe, odkrywcze, pionierskie programy, medale na mistrzostwach Europy, świata, igrzyskach olimpijskich oglądali kibice na całym świecie z zapartym tchem. Do historii przeszedł występ duetu Rodnina-Zajcew „pod Kalinkę”, kiedy wysiadła muzyka, a łyżwiarze dokończyli program bez muzyki. I bez błędu. Po wycofaniu się znakomitej pary Rodnina-Zajcew najwyższe stopnie podium na najważniejszych zawodach zajmowali nieodmiennie inni radzieccy, potem rosyjscy mistrzowie: Czerkasowa-Szachraj, Gordiejewa-Grińkow, Totmianina-Marinin i inni. Podczas wczorajszych zawodów rosyjska para sportowa Yuko Kavaguti i Aleksandr Smirnow zajęła dopiero czwarte miejsce. Nie błysnęli, nie zaprezentowali klasy mistrzowskiej. Po zawodach mówili, że zjadły ich nerwy…

Teraz wszyscy trzymają kciuki za solistę – Jewgienija Pluszczenkę, jedynego w tej chwili spośród rosyjskich łyżwiarzy figurowych, który ma szansę walczyć o olimpijskie złoto.

2 komentarze do “Olimpijski niepokój

  1. poeta0@op.pl

    Aniu w tym twoim blogu czuję tyle radości i to takiej Polskiej z tego że Rosjanom nie udaje się zdobyć medalu olimpijskiego.To jest takie Katolickie i radosne w pani wydaniu.

    Odpowiedz
  2. Borsuk@kabelmail.de

    Tak też bywa. Rosja nie ma monopolu na sukcesy w jeździe figurowej na lodzie.Nie mam wątpliwości , że byli nacją wiodącą w tej dyscyplinie. Ale kiedyś przychodzi kres.Może wyczerpały się koncepcje.Aby nie wpaść w samouwielbienie dla przyzwoitości trzeba dać pola i innym. Byś może jest to dobry czas na zmiany.Nie jestem znawcą sportu , ale wieczne wygrane jednej nacji budzą niesmak nawet wśród takich niefachowców jak ja.Zmiany na podium zwycięsców czynią sport bardziej ekscytującym.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *