Podczas tegorocznych prezydenckich wakacji Władimir Władimirowicz defilował po Ałtaju z nagim torsem, prezentując lekko przywiędłą, ale ciągle jeszcze foremną muskulaturę dżudoki. Na rosyjskich forach internetowych zachwytom nad seksapilem głowy państwa nie było końca. Podczas wczorajszego rytualnego spotkania z wyższymi hierarchami wojskowymi prezydent skrytykował te kraje NATO, które „grają muskułami w pobliżu granic Rosji”. Czyżby Putin obawiał się, że muskuły sąsiadów przyćmią jego muskulaturę? Aby do tego nie dopuścić, Rosja przeznacza coraz więcej pieniędzy na zbrojenia. W budżecie przewidzianym na trzy najbliższe lata w rubryce siły zbrojne figuruje kwota 7,5 bln rubli (kurs dolara wynosił dziś w Moskwie 24 ruble za 1 USD), z każdym rokiem kwoty na obronność będą krocząco rosnąć, stopniowo zwiększać się będą też zamówienia państwowe na uzbrojenie. Władze zapowiadają podniesienie wydatków na rozwijanie sił jądrowych.
Widocznie te wskaźniki i dane poprawiają humor prezydentowi Putinowi, bo wczoraj z trybuny grzmiał, że Rosja odpowie adekwatnie na bezczelność natowskich sąsiadów – lada moment wyjdzie z traktatu CFE, a ponadto utrzyma dyżur bojowy lotnictwa strategicznego i współpracę wojskową z Chinami w ramach Szanghajskiej Organizacji Współpracy.
Kiedy jednak zszedł z tych wysokich koturnów na ziemię, nie było już tak optymistycznie. Najpierw pochylił się nad losem bezdomnych wojskowych, którym państwo ciągle nie może zbudować mieszkań („musimy wybudować mieszkania godne rosyjskich oficerów”, oni nie mogą dłużej mieszkać „w tych śmierdzących norach”), a potem malowniczo przeczołgał na oczach całej generalicji i admiralicji pewnego generała odpowiedzialnego za niedobudowanie jednego szpitala wojskowego na 105 łóżek. Potem prezydent zamknął się w ścisłym gronie najwyższych stopniem na tajną naradę. Nie wiadomo, o czym rozmawiali – o czasach pokoju, jakże niełatwych dla wojska czy o planach wojny przeciwko sąsiedzkiej muskulaturze.
Droga pani, kto uczyl pania matematyki? Co to jest bln? Ja takigo zwrotu nie znam. Jezeli pani juz sciaga artykuly z „zaprzyjaznionych” amerykanskich stron to niech pani nauczy sie tlumaczyc na jezyk polski. Pani nawet nie wie o czym pani pisze. Wie pani tylko ze pani nienawidzi ruskich. Dno pani reprezentuje.
Bilion, 1 000 000 000 000. 2.5bln rubli to jakieś 100 mld dolarów. Brzmi zupełnie realistycznie. No ale tłumaczyć to Tobie to chyba strata czasu.
Nastepna z czwarta klasa i „externistycznymi studiami”. Wstyd, skad to sie bierze?
krytycyzm na zamówienie he hewie kobieta skąd wiatr wieje
Witam. W Rosji produkują półnagiego Putina, a u nas dyndającą silikonowymi cyckami Dode przed premierem Tuskiem. Co kraj to obyczaj. Pozdrawiam i zapraszam na mój blog: legionspqr.blog.onet.pl:-)
Aneczko, tęsknisz do torsika Putina.Nie masz dostęou do tych jego rubelków. Chciała byś być chociasz przez chwilę księżniczką Putinową..Za wysokie progi.To chociaż głupi BLOG.
Aneczko, tęsknisz do torsika Putina.Nie masz dostęou do tych jego rubelków. Chciała byś być chociasz przez chwilę księżniczką Putinową Anną.Za wysokie progi.To chociaż głupi BLOG.
Przed chwilą pokazano w niem. przek.tv wspomnienia uczestników bitwy o bohaterskie miasto Stalingrad. Nie przypadkiem o tej porze roku. To co tam się działo przekracza wszelkie wyobrażenia o wojnie. Rosyjski obrońca-snajper wspominał, że zabić wroga, to była tylko kwestią czy przez lewe czy też prawe ucho miał być śmiertelny przestrzał głowy. Nic wiecej. Siarczysty mróz przy silnym wietrze likwidował niemieckich zołnierzy z wiekszą mocą niż ostrzał z katiusz. Odmrożenia nóg były trzeciego stopnia i kończyły się amputacjami. Żołnierze wiedzieli, że nie będzie żadnej litości ze strony Rosjan. Młode kadry wycofywały się z linii frontu doznając obłędu. Dlaczego nic nie ma w naszych środkach przekazu?
Gdyby Pani ujrzala muskuly senatorow PiS to bylby temat na bloga
Jak Ci tak do śmiechu, to może tak:Napinający men swój potężny muskuł, biceps – do dziewczyny: Dynamit!Dziewczyna nie wykazując tym czymś zbytniego zainteresowania- co z tego, kiedy lont za krótki!