Na początku każdego roku powstaje problem, jaki wybrać kalendarz ścienny: pejzaże górskie, pieski, malarstwo włoskie, a może Marilyn Monroe. W zeszłym roku opatrzyły się stare samochody, więc może na ten rok sprawimy sobie sflaczałe zegary Salvadora Dali albo fotki z „Rzymskich wakacji”…
Rosjanie też lubią kalendarze ścienne – i marynistykę Ajwazowskiego, i widokówki starej Moskwy, i z nieskromnymi kobietami szkice nastrojowe. Rekordy popularności swego czasu biły kalendarze z wizerunkiem umiłowanego przywódcy. Studentki dziennikarstwa MGU w 2010 roku przygotowały specjalne wydanie kalendarza erotycznego, w którym popierały Władimira Władimirowicza pełną piersią. Ich koleżanki z wydziału wydały w odpowiedzi protest-kalendarze: sfotografowały się np. z zaklejonymi ustami, by zaprotestować przeciwko kneblowaniu mediów itd.
Wydawnictwo Dostoinstwo (Godność) skutecznie rozszerza paletę kalendarzy: od trzech lat z powodzeniem wydaje biograficzny kalendarz ścienny „Stalin” (http://www.politkniga.ru/product/biograficheskij-kalendar-stalin-na-2013-god/). Na każdej karcie podobizna Ojca Narodów – od czasów seminaryjnej młodości po oficjalne portrety w mundurze generalissimusa – oraz krótka nota, przybliżająca najważniejsze wydarzenia z życia Stalina (http://www.newsru.com/pict/big/1622075.html). Stalin na sprężynce kosztuje jedyne 250 rubli. Można go zamówić przez Internet. „Z dumą przedstawiamy kalendarz ścienny, to doskonały prezent dla weteranów i osób zainteresowanych historią” – zachwalają wydawcy. Przez dwa ostatnie lata nikt jakoś w przestrzeni publicznej nie zwrócił uwagi na ten ponury wyraz chorej miłości do tyrana. W tym roku wybuchł skandal. Wszelako nie chodziło o napiętnowania samego faktu wydawania tego kuriozum, ale o to, że drukiem kalendarza ze Stalinem zajęła się drukarnia… Ławry Troicko-Siergijewskiej, jednego z najważniejszych monasterów Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej.
Blogosfera w Rosji rozwałkowała temat na cienki placek. „Duchowni mają chyba syndrom sztokholmski: kochają swego prześladowcę” – powtarzano w licznych komentarzach. Rzeczywiście to karkołomna konstrukcja: cerkiewna drukarnia wykonuje usługi na rzecz upamiętnienia prześladowcy i kata Cerkwi i prawosławnego duchowieństwa, człowieka, który nakazał wysadzenie w powietrze Świątyni Chrystusa Zbawiciela w Moskwie.
Dziś pojawiły się wyjaśnienia, że dyrektor drukarni stracił posadę za wykonanie skandalicznego zlecenia.
Ciekawe. Ja bym znalazła tylko jedno miejsce we wszechświecie, gdzie taki kalendarz powinien zawisnąć: w celi zbrodniarza, odpowiedzialnego za wykonywanie stalinowskich czystek. Ale czy tacy jeszcze siedzą w jakichś łagrach ? Dobrze byłoby żeby odliczali sobie dni z dożywocia na takim właśnie kalendarzu.
Pozdrawiam
Sa dwie grupy historykow opisujacych Stalina-jedna uczciwie piszaca druga pod dyktando jego przeciwnikow, On stworzyl narodowi zycie godne czlowieka a ludzie [nie on] odzyskawszy godnosc tepili tych ktorzy prubowali im te godnosc zabrac.
Ile jest warta godność bez wolności i czy to jest godność? Za stalina bałbyś się człowieku czegoś takiego napisać. O ile byś mógł cokolwiek napisać – bez cenzury. Ciesz się wolnością. Jeśli to ludzie wypaczali jego dzieło, widocznie nie było dla ludzi dobre.
Wracamy do tematy, na ktory nasze spojrzenie sie rozni – nie po raz pierwszy ani ostatni.
1. Czym sie rozni kalendarz ze Stalinem od kalendarza z golym torsem mezczyzn czy obnazona kobieca piersia? Rzecz jest w oczach patrzacego. Pomijam prosty fakt, iz Stalin jest postacia historyczna i nijak nie da go wymazac z kart historii. W obiegu jest sporo ksiazek zawierajacych jego podobizny, czy one tez sa przejawem „chorej milosci do tyrana”? Idac tym torem nie nalezy pisac ksiazek o postaciach negatywnych, pisac sztuk czy krecic filmow a aktorzy grajacy owe postaci na scenie czy w filmie winni byc poddani ostracyzmowi srodowiskowemu.
2. Dlaczego fakt drukowania kalendarza przez cierkiewna drukarnie jest skandalem? Drukarnia przyjmuje zamowienia i drukuje, nie ma to nic wspolnego z stosunkiem do wymienionej postaci historycznej osob w to zaangazowanych . Rowniez j,.w.
3. Zwolnienie dyrektora drukarni jest przejawem chorobliwego stanu umyslow osob podejmujacych taka decyzje. Rowniez j.w.
Pozdrawiam
Mnie interesuje coś innego.Jeśli dyrektor drukarni poleciał ze stanowiska za wykonanie tego zlecenia , to kto jemu złożył tego rodzaju zlecenie?Czy jego bezpośredni przełożeni wiedzieli o tego typu zamówieniu?Czy dyrektor drukarni wiedział co będzie drukował? Jeśli nastąpiło to za wiedzą i zgodą władz monastyrskich , to przyznajłę- niezgłębiona jest dusza rosyjska.
Pozdrawiam
@ Marek Borsuk
„Jeśli nastąpiło to za wiedzą i zgodą władz monastyrskich , to przyznajłę- niezgłębiona jest dusza rosyjska.”
Przepraszam, co w tym wszystkim jest dziwnego i wyjatkowego, ze az zaglebiamy sie w „rosyjska dusze”. „Mein Kampf” jest do dostania na polkach ksiegarn w wielu krajach swiata, tudziez „Kapital” . Wydawcow owych dziel nalezaloby potepic, zastanowic sie nad „glebia i niezbadanym mrokiem” ich dusz. A moze puscic z dymem wydawnictwa i ksiegarnie? To wszystko jest czescia dorobku ludzkosci – w szeroko pojetym sensie i obejmuje pozytywy i negatywy. Czescia tej calosci sa takie postaci jak Stalin czy Hitler jak i Jan Pawel II. Przy okazji, zajrzalem na strone polecana przez Autorke i widzialem ow kalendarz – nie przebija w nim milosc do kogokolwiek, nie emanuje „szatanskim zlem”. Jestem przekonany, iz wielu ludzi mlodego pokolenia, przy calej kiepskiej znajomosci historii przejdzie kolo niego zupelnie obojetnie.
Pozdrawiam
Szanowny Panie ,Sprowadzanie Stalina i Hitlera tylko do postaci historycznych jest akceptacją i przyzwoleniem na ludobójstwo.A przyrównywanie ich do Jana Pawła II jest wyrazem zaniku kryteriów w ocenie postaci historycznych .Przerażają mnie niektóre wpisy dotyczące tych postaci.Są one wyrazem nihilizmu lub niewiedzy.
Widzę również różnicę między „Kapitałem” a „Mein Kampf”.Pierwszy jest niejako wykładnię komunizmu , które to dzieło zostało poddane druzgoczącej krytyce dokonanej przez Leszka Kołakowskiego , drugie jest wykładnią nazizmu z wyraźnymi odniesieniami do ludobójstwa.
Widzę również różnicę pomiędzy wizerunkami tych postaci w książkach historycznych i kalendarzu.
I właśnie z uwagi na nikłą znajomość historii u młodych ludzi widzę niebezpieczeństwo w tak lekkomyślnym traktowania tych spraw.
Dokonal Pan oceny postaci i dziel a to nie to samo, co ja napisalem. Jednoczesnie przypisuje mi Pan cos czego nie napisalem i nie jest zgodne z moim widzeniem swiata i ludzi. Tak to jednak jest, gdy wlasne interpretacje uznajemy jako poglady strony przeciwnej. Warto pamietac, iz oceny zalezy od wielu kryteriow, ktore przyjmiemy i moga poprowadzic w najbardziej zaskakujacych kierunkach.
Jesli zas piszemy o lekkomyslnym traktowaniu spraw nie nalezy tego mieszac z nadinterpretacjami takich wydarzen jak publikacja kalendarza. Wieksza wage ma dostepnosc wlasnie „Mein Kampf” i „Kapitalu” lecz akurat ich publikacji nie nazywamy skandalem – calkiem slusznie. Pragne jednoczesnie zwrocic Pana uwage, iz zainteresowanie kontrowersyjnymi postaciami czy tez lektura kontrowersyjnych dziel nie jest rownoznaczna z aprobata postaw i wartosci.
Pozdrawiam
Podjąłem tylko próbę ustosunkować się do Pana wpisu.Natomiast jeśli dyskutujemy o dziele, to o ile kalendarz z podobizną Stalina jest wydany w Rosji przez monastyrską drukarnię ,to druk takiegoż w Niemczech nie jest możliwy.Niech Pan spróbuje sobie wyobrazić druk takiegoż kalendarza z podobizną Hitlera przez drukarnię gminy żydowskiej.
Pozdrawiam.
@ Marek Borsuk
„Natomiast jeśli dyskutujemy o dziele, to o ile kalendarz z podobizną Stalina jest wydany w Rosji przez monastyrską drukarnię ,to druk takiegoż w Niemczech nie jest możliwy.Niech Pan spróbuje sobie wyobrazić druk takiegoż kalendarza z podobizną Hitlera przez drukarnię gminy żydowskiej.”
Calkiem mozliwe, ze w Niemczech prawo czegos moze zabraniac, jest to jednak zupelnie inna sytuacja ( jesli dobrze zrozumialem) – slynny film zespolu Monthy Python „Life of Brian” w niektorych krajach byl na indeksie, gdy w innych byl wyswietlany.
Moge sobie wyobrazic drukarnie gminy zydowskiej drukujaca publikacje z podobiznami Hitlera, gdyz owa drukarnia przez sam fakt wykonania zamowienia nie identyfikuje sie z sama postacia, czy wartosciami propagowanymi. Tym bardziej, ze obecnie publikuje sie wiele rzeczy, ktore budza kontrowersje lub sa calkiem obrazliwe dla czesci swiatowej spolecznosci. Nie zawsze owe publikacje sa potepiane.
Pozdrawiam
Żadne pieniądze nie smierdzą a trzeba też patrzeć z drugiej strony: zaq pieniądze uzyskane z realizacji tego kontraktu można naprawić wiele krzywd wyrządzonych przez bolszewików. Oczywiście nie zmienia to tragikokomizmu powiązania: cerkiew – Stalin.
Naprawdę nie dostrzegasz, że wszystkie współczesne totalizmy są nieodrodnymi córkami chrześcijaństwa? Faszyzm (nazizm) odprysku watykańskiego, a stalinizm odprysku wschodniego tej semickiej religii. Te same sposoby, środki i cele. Ten sam prostacki pomysł na szczęście LUDZKOŚCI i ta sama pogarda dla pojedynczego, wciąż podejrzewanego o nielojalność człowieka.
Drogi Binio
Zachrobotało o bandę! Zamordyści są niezależni od religii. Tym niemniej zgadzam się z tobą, że chrześcijaństwo jako religia wykoncypowana na potrzeby tyranów daje podbudowę kulturową różnym totalitaryzmom. Można stwierdzić, że aby być gnębionym, trzeba tego chcieć. Nadstaw policzek a na powno dotaniesz w głupi ryj.
Ja bym chetnie kupila kalendarz z historią Hitlera,znany clzowiek na calej planecie ,choc w sensie negatywnym ale kalendarz był by hitem .
Ten blog to prowokacja jakich wiele na Onet. Jest w Polsce grupa ludzi, którym zależy na wiecznym podsycaniu nienawiści Polaków do Rosjan. To sposób na niedopuszczenie do zbratania słowiańskich narodów, na „kręcenie” własnych interesów. Czy kogoś interesowało co drukowała drukarnia Stella Maris należąca do KK. Czy i jak okradała Państwo Polskie wyłudzając podatek?
A kiedy w Polsce pojawia sie kalendarze z takimi tyranami jak nawiedzony o.T.Rydzyk(z jego biografia), z prezesem Jarkiem i kotem, i oczywiscie z super „nakrecaczem lodow” D.Tuskiem??? ktora drukarnia wyda te kalendarze zeby sie wzbogacic, czy bedzie to nabozne wydawnictwo rydzola-smeagola, czy tez jakas rzadowa witrynka dla prywatnych potrzeb i zlecen p.ministrow????????
Cerkiewni dostojnicy mają coś z Żydów: Potrafią przystać do każdego, z którym mogą ubić jakiś interes.
Stalin, akurat, przerwał w 1941, zaordynowane, jeszcze, przez Lenina, prześladowania cerkwi, do których powrócono dopiero po śmierci wujka Józka. Dodatkowo w 1937 zakazał aborcji. Więc ten kalendarz tak całkiem bez sensu nie jest.
a u nas co się dzieje, przecież Popieluszke nie zamordowano za wiarę, a za wystepowaniu publiczne p-ko legalnej władzy i zroiono świetym, teraz sie wszyscy modlą do niego, nasz papieżyk januszek pawełek II za wysłanie i święcenie oręża utaszowców chorwackich na Serbów (wymordowali z zimną krwią ponad 800 tys. Serbów) zrbił ze stianica świetym, a i sam za za ukrywanie pedofilów w sutannach oraz akceptację prezesa opus dei i przekręty w banku watykańskim też bedzie święty
Po 10 latach pobytu w Rosji mało co mnie dziwi, nawet drukowanie przez cerkiew kalendarzy ze Stalinem. Tutaj można wszystko i nic. Można kupić wszystko i nic nie mieć. Interesująco dziwny jest ten kraj. Jest piękny i zarazem obrzydliwy , wolny i skuty. Zawsze coś poruszającego się wydarzy , nie zawsze to boli i dziwi.
Zapomnieliś cię,że Stalin pogonił niemców???
DZIĘKUJĘ I POZDRAWIAM ONET!!!
Wy nigdy nie zrozumiecie mentalności Rosjan.
No to przeczytalo sie Polakom przy okazji co to jest ” Ławra Troicko-Siergijewska” / z cudownym maryjnym obrazem tam od wiekow czczonym/. Oblegana przez Polakow w czasie „Wielkiej Smuty” pokazujac stary polsko-krolewski katolicyzm wobec prawoslawia.
Ewangeliczne dwa pokolenia nie przeminely i historiosoficznie „za kare”
odbylo sie oblezenie Jasnej Gory w wykonawstwie Szwedow. Obecnie pielgrzymi i braciszkowie jasnogorscy niech tego sa tez stale swiadomi.
>>>> to pewne, tego religia, czyje pieniądze.
I tak to sie kręci, a naród na kolanach pokutuje. Ot takie zycie zafajdane.
Ale się dyskusja rozhuśtała, pozazdrościć. A ja muszę płacić moim komentatorom żeby mnie uraczyli odpowiedzią.
{taki żarcik…}
Jak widać Stalin wciąż rozpala umysły