6 lipca. Po niedawnej, przyjętej przez obie izby parlamentu i podpisanej przez Putina, nowelizacji ustawa o produkcji alkoholu wprowadziła zasadę, zgodnie z którą „szampanem” (шампанское) można nazywać na rosyjskim rynku tylko wina uczynione przez rosyjskich producentów. Natomiast szampany z francuskiej Szampanii, a także pozostałe alkoholowe napoje tego typu mogą być obecne w Rosji wyłącznie z adnotacją, że to „wina musujące”. Taką informację zagraniczny producent ma obowiązek zamieścić na etykiecie w języku rosyjskim.
W ZSRR był popularny slogan reklamowy „Советское значит отличное” (Sowieckie znaczy doskonałe). Kreatywni obywatele przerobili go na podobne w brzmieniu hasło „Советское значит игристое” (Sowieckie znaczy musujące). Ale ta przeróbka była popularna dopiero w latach siedemdziesiątych. Najpierw był rok 1937, gdy na osobiste polecenie towarzysza Stalina na rynek rzucono nowinkę: Советское шампанское (sowiecki szampan). Zgodnie z wytycznymi partii napitek miał zaspokajać potrzeby szerokich mas. Ludzie sowieccy pili swoje „szampany” co najmniej raz do roku: na powitanie Nowego Roku. Marka towarowa „sowiecki szampan” była sporna – zgodnie z międzynarodową konwencją bowiem nazwa „szampan” zastrzeżona jest wyłącznie dla win z Szampanii. Władza zdawała sobie z tego sprawę: wersja eksportowa napoju, wysyłana od 1969 r., nosiła nazwę Советское игристое – sowieckie musujące (stąd slogan). W Rosji po upadku Sojuza próbowano wprowadzić regulacje. W 2016 r. rosyjscy producenci win orzekli, że Francuzom nic do tego, co jest napisane na etykietkach cyrylicą – to autonomiczna nazwa, do której producenci z Szampanii nie mają praw.
Po podpisaniu przez Putina 2 lipca noweli ustawy w rosyjskich internetach zawrzało. Krytyk Kremla, socjolog Igor Erdman napisał emocjonalny komentarz na FB (https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=4311333398929606&id=100001589654713): „Historia z żądaniem rosyjskich władz, aby francuskie szampany z Szampanii nazywać winem musującym, a rosyjską berbeluchę z Muchosrani – szampanem, to kwintesencja putinowskiej polityki. To wątek dosłownie spisany z książki „Gelsomino w krainie kłamczuchów” . Tam też zmuszali ludzi, aby uważali prawdę za kłamstwo, a kłamstwo za prawdę. […] Władze przekształcają Rosję w prawdziwą krainę kłamczuchów. Próbują zniszczyć rzeczywistość, nadać własnym fałszywkom rangę wzorca, a zdyskredytować prawdziwe wartości. Wybory, sądy, demokrację, umiłowanie swobody w innych krajach ogłaszają fałszem. A własne falsyfikacje, dyktaturę, agresję każą uważać za autentyczne demokratyczne instytucje i prawdziwą pokojową politykę. Teraz i za szampana się zabrali”.
Tak więc pora na wykuwanie nowej rzeczywistości. Agencja RIA Novosti zakomunikowała, że hiszpańskie szczepy win pochodzą…, tak, zgadli Państwo, pochodzą z Rosji (https://ria.ru/20210628/vinograd-1738915425.html?in=t), szczep Krasnostop Zołotowski, uprawiany w rejonie Rostowa n. Donem, dał początek najpopularniejszym hiszpańskim winoroślom – rosyjscy uczeni badali, badali i wybadali.
Na temat pomysłu z nieoczekiwaną zmianą nazw rozwinął się festiwal dowcipów i memów. Zaczęto spisywać historię prawdziwą win musujących: „Gdy Napoleon wycofywał się z płonącej Moskwy, wykradł recepturę prawdziwego szampana, który jeszcze nasi pradziadowie przygotowywali w brzozowych beczkach. A my teraz po prostu przywracamy historyczną sprawiedliwość”.
„No to teraz nie pozostaje nic innego, jak wyjaśnić Czechom, że prawdziwe czeski piwo produkowane jest tylko w Rosji”.
„A zatem: szampan jest nasz. Jak Krym. Dokonaliśmy kolejnej aneksji”.
Żarty żartami, a słynna francuska firma Moët Hennessy tymczasowo wstrzymała dostawy swoich szampanów do Rosji, mrucząc pod nosem, że protestuje. Firma dostarcza do Rosji 600-800 tys. litrów swoich win za 20 mln dolarów. To około 2% rocznego rosyjskiego importu win musujących. Prezes rosyjskiego Związku Producentów Wina wzrusza ramionami: „Jak nie chcą, to niech nie przywożą swoich win do Rosji”. 4 lipca firma Moët Hennessy zapowiedziała, że wstrzymanie dostaw jest chwilowe, etykietki mają być zmienione zgodnie z wymogiem nowej ustawy. Ura!