3 kwietnia. W Rosji przybywa zainfekowanych koronawirusem, oficjalne statystyki dziś rano podały: 4149 zarażonych, w ciągu doby przybyło 601 przypadków, zmarły 34 osoby. W Moskwie jest najwięcej chorych: 2923; zmarł 39-letni mężczyzna – to najmłodsza ofiara w stolicy. W Syktywkarze w Republice Komi w szpitalu zaraziły się jednocześnie 53 osoby. Gubernator Komi podał się „w związku z trudną sytuacją” do dymisji. W Permie zmarła naczelna redaktorka tygodnika „Diełowoj Intieries” Anastasija Pietrowa, testy potwierdzające zarażenie koronawirusem przyszły do szpitala już po jej śmierci.
Minister zdrowia wyraził ostrożny optymizm, że wybrane przez rząd środki (izolacja; wstrzymanie ruchu lotniczego itd.) pozwoliły na ograniczenie wzrostu zachorowań. Ze szpitala wypisano łącznie 281 osób, które przeszły infekcję i wyzdrowiały.
Wczoraj od rana media grzały silniki, zapowiadając orędzie prezydenta Putina. Zapowiadano je na godzinę 16. Niecierpliwi obserwatorzy snuli domysły, jakie to doniosłe treści Władimir Władimirowicz narodowi przekaże, spekulowano, że zapowie wprowadzenie stanu nadzwyczajnego lub może ogłosi szeroko zakrojony plan pomocy rządu dla tych, którzy zostaną poszkodowani. Nadeszła godzina szesnasta, Putin nie pojawił się w telewizyjnym okienku. Mamy niewielkie opóźnienie – uspokajał rzecznik. Wreszcie ukazały się odpowiednie plansze zapowiadające mówcę. Była godzina 16.55. W rogu ekranu ukazała się wywieszka „Live”. Prezydent miał do powiedzenia dwie rzeczy: o przedłużeniu okresu wolnego od pracy do 30 kwietnia, z zachowaniem wynagrodzeń (i z możliwością skrócenia, jeśli sytuacja epidemiologiczna na to pozwoli) oraz o przekazaniu szefom regionów decyzji, jakie kroki podejmować w sytuacji zagrożenia wirusem. Spostrzegawczy komentatorzy zauważyli, że zegarek na przegubie Putina wskazuje godzinę 16.15. Zatem można przypuszczać, że wystąpienie zostało wcześniej nagrane i prostokącik Live był ściemą. Dlaczego tak się stało? Czy Putin nie dowierza swojej umiejętności występowania na żywo? Przez lata sprawowania władzy i rozlicznych rytuałów przed kamerami wyspecjalizował się w gatunku spektakli telewizyjnych z udziałem i bez udziału publiczności.
Ale wróćmy do samej treści wystąpienia. Gorące komentarze w Twitterze były bardzo krytyczne: kto będzie płacił ludziom za przestój? Czy to znaczy, że na małym i średnim biznesie można postawić krzyżyk? Dlaczego znowu się spóźnił prawie godzinę – ma nas za nic? Fiodor Kraszeninnikow rozwinął interpretację: „Putin zdjął z siebie całą odpowiedzialność za to, co się dzieje, przerzucił wszystko na barki gubernatorów, merów i prywatny biznes. Kadra gubernatorska to niesamodzielne wydmuszki – wszystko uzgadniają z Kremlem. Wystawiono ich na linię strzału: będą musieli robić to, co się im każe, ale za błędy to oni będą dostawać po łbie. A Putin będzie mógł powiedzieć: a ja nic takiego nie mówiłem, to wszystko omyłki władz regionalnych. Chciałbym usłyszeć opinię Putina, skąd biznes miałby wziąć pieniądze, aby wypłacić w kwietniu wynagrodzenia pracownikom, zapłacić podatki, wyasygnować środki na wynajem pomieszczeń itd. Prezydent uspokaja, że jakieś pieniądze rząd wypłaci. […] Sytuacja jest dużo gorsza niż [władze] mówią, w przeciwnym razie Putin z radością zniósłby wszystkie kwarantanny. Bo w rezultacie one uderzą także w niego i to szybko”. Opozycjonista Aleksiej Nawalny dorzucił ostrzej: „Putin jest oderwany od rzeczywistości. On nie rozumie najprostszej rzeczy: ludzie nie mają pieniędzy, aby po prostu siedzieć w domu bez pracy. Pracodawcy nie mają pieniędzy , żeby płacić wszystkim tak po prostu za nic. W orędziu nie powiedział o tym ani jednego słowa”. Wśród komentarzy nie brakuje też takich, które nawet wróżą Putinowi rychły koniec kariery z powodu buntu elit albo buntu szerokich mas. Jest też sporo rozważań o rywalizacji pomiędzy premierem Michaiłem Miszustinem i merem Moskwy Siergiejem Sobianinem. Temat do rozwinięcia przy następnej okazji.
Media obsługujące Kreml dzisiaj zachwycały się konceptem Putina o przekazaniu kompetencji do władz regionalnych: „Rosja to federacja; każdy zna swoje podwórko i wie, co się tam dzieje”. Na razie trzech gubernatorów nie wytrzymało tych dobroci i podało się do dymisji. Jak zwykle z animuszem ruszył do boju Ramzan Kadyrow, który zwołał naradę, porozstawiał wszystkich po kątach, nakazał samoizolację mieszkańcom Czeczenii, a teraz sam jeździ wieczorem po Groznym swoim samochodem i sprawdza, co się dzieje. O tym, jak sobie radzą w poszczególnych regionach, będzie w następnym odcinku.
Patriarcha Cyryl mercedesem objechał dziś Moskwę z ikoną Matki Boskiej, modląc się o oddalenie zarazy. Cerkiew z ociąganiem, ale w końcu wprowadziła ograniczenia w udziale wiernych w nabożeństwach.
Wrócę jeszcze do Putina i jego orędzia. Sondażownie (FOM, WCIOM) zmierzyły efekt pierwszego orędzia (z 25 marca). Okazuje się, że spadający przez dłuższy czas ranking Putina nieco drgnął i poszedł w górę: do 64% poparcia. Po drugim orędziu znowu zmierzono i znowu poparcie i zaufanie do prezydenta wzrosło: odpowiednio do 72% i 73%.