Wałdaj nasz powszedni

Władimir Władimirowicz prezentuje świetny humor. Na dziesiątej jubileuszowej sesji dyskusyjnego forum „Wałdaj” był niekwestionowaną gwiazdą numer jeden. Sypał dowcipami, pouczał zachodnie gnijące w niemoralności demokracje, podał łaskawie dwa palce wybranym opozycjonistom. Po batalii w sprawie Syrii, wygranej przez rosyjską dyplomację, prezydent ewidentnie nabrał wiatru w żagle.
Doroczne spotkania na Wałdaju na początku miały służyć przekonaniu wybranych zachodnich publicystów i politologów, że Władimir Putin jest oświeconym władcą. W wąskim kręgu wybrańców siadano przy stole i rozmawiano. Goście mogli zadać Putinowi pytanie. Czasem niewygodne. Część rozmów była jawna, część – zamknięta dla prasy.
Tym razem format spotkania został znacznie rozszerzony – przyjechali nie tylko zagraniczni eksperci, ale także politycy oraz rodzimi dziennikarze, urzędnicy, opozycjoniści. Ponadto to, co się działo na Wałdaju, nie tylko było w całości jawne, ale transmitowane przez telewizję. Bo też tym razem chodziło o coś więcej – nie tylko o przekonanie zachodniej publiki, że Putin jest fajny, ale o uwierzytelnienie triumfu Putina (stwierdzenie dobrze poinformowanego politologa Gleba Pawłowskiego, który swego czasu obmyślał dla Putina propagandowe grepsy).
Triumfu na polu dyplomatycznym (powstrzymanie interwencji w Syrii, utrzymanie u władzy Asada, protekcjonalny, wręcz lekceważący USA artykuł Putina opublikowany w amerykańskiej prasie) i na polu wewnętrznym (okiełznanie ulicznych manifestacji, dająca nadzieję na dialog rozmowa z najbardziej umiarkowanymi przedstawicielami ruchu niezadowolonych). Przekaz był jasny: już się was nie boję, to ja wygrałem i teraz to wy mnie słuchajcie. Wy, bezzębna Ameryko i wy, bezsilna opozycjo.
No i słuchali. O upadku Zachodu, który się wyparł swoich chrześcijańskich korzeni. „Odrzucane są zasady moralne i jakakolwiek tradycyjna tożsamość – narodowa, kulturowa, religijna, a nawet płciowa… Prowadzona jest polityka, stawiająca na jednym poziomie wielodzietną rodzinę i partnerskie związki osób tej samej płci, wiarę w Boga i wiarę w szatana… Poważnie mówi się o rejestracji partii, stawiających sobie za cel propagandę pedofilii. Ludzie w wielu europejskich krajach wstydzą się i boją mówią o swojej przynależności religijnej… Znoszone są święta [religijne]… Taką ideologię agresywnie narzuca się całemu światu… A my uważamy, że naturalnym jest bronić tych wartości”. O tym, jak „drug Silvio” [Berlusconi] cierpi z powodu męskości. „Berlusconiego sądzą teraz za to, że żyje z kobietami. Oczywiście, jeśli byłby homoseksualistą, to nikt by go palcem nie tknął”. O tym, że Ukraina powinna się jeszcze zastanowić nad podpisywaniem umowy stowarzyszeniowej z UE. Zdaniem Putina, lepiej byłoby, gdyby Ukraina dołączyła do Unii Celnej Rosji, Białorusi i Kazachstanu, wtenczas byłaby większa szansa na wspólne wynegocjowanie dobrych warunków handlu z Europą. Uprzedził też Kijów, że Rosja będzie bronić swego rynku przed napływem tanich towarów z Ukrainy po utworzeniu strefy wolnego handlu Ukrainy z UE. Przypomniał, że w Rosji i na Ukrainie w istocie rzeczy mieszka jeden naród. Przy czym oczywiście nie ma mowy o żadnych naciskach ze strony Moskwy, Ukraina jest niepodległym państwem i może sama decydować. „My tylko otwarcie mówimy, jak będzie”.
A jak będzie z opozycją? Ci, których podczas spotkania z Putinem dopuszczono do głosu (Aleksieja Nawalnego nie było), zwrócili uwagę na ciągnące się miesiącami i kończące się wysokimi wyrokami procesy uczestników demonstracji 6 maja 2012 roku. Putin „nie wykluczył” amnestii dla poszczególnych osób. Coś więcej? Według ostatniego pomysłu zastępcy szefa prezydenckiej administracji Wiaczesława Wołodina, pozasystemowa opozycja może próbować swych sił w wyborach regionalnych, najlepiej municypalnych. Taki eksperyment. Zacytuję jeszcze raz Gleba Pawłowskiego: opozycji wyznaczono „wąski korytarz. Z jednej strony jedna ściana – państwowe media, z drugiej strony druga ściana – Komitet Śledczy. Szanse na pojawienie się w mediach będą miały pojedyncze osoby od czasu do czasu. Generalnie media będą totalnie indoktrynowane w niewiarygodnym stopniu niewiarygodną fantasmagorią islamo-prawosławnego patriotyzmu”.
I jeszcze jedna rzecz: na pytanie byłego francuskiego premiera, czy będzie startować w wyborach prezydenckich w 2018 roku, Putin odparł: „Nie wykluczam”. Agencje poniosły tę szczęsną wieść w świat. Sensacja! Putin będzie startował w wyborach. Następnego dnia rzecznik prasowy Putina wyjaśniał, że pytanie było nie na czasie, przedwczesne itd. Rzecznik ma rację. Też mi sensacja. Albo będzie startował, albo nie będzie. Albo w 2018 roku będzie już dożywotnim carem i chanem w jednej osobie. I na dwudziestym „Wałdaju” będzie przyjmował procesję z darami od zachwyconych jak zwykle gości forum.

10 komentarzy do “Wałdaj nasz powszedni

  1. ~vandermerwe

    „Triumfu na polu dyplomatycznym (powstrzymanie interwencji w Syrii, utrzymanie u władzy Asada, protekcjonalny, wręcz lekceważący USA artykuł Putina opublikowany w amerykańskiej prasie) ”

    Porozumienie w sprawie Syrii jes niezaprzeczalnym sukcesem dyplomacji rosyjskiej – niezaleznie od tego, jak sie dalej sprawy potocza. Dochodzi tutaj jescze inicjatywa prezydenta Iranu, ktory dolozyl swa cegielke listem skierowanym do amerykanskich „adwersarzy”.
    Pisze Pani, ze list Putina byl lekcewazacy. Czy czytala Pani caly tekst, czy tez opierala sie Pani na komentarzch prasowych? Osobiscie nie znajduje w owym liscie nic lekcewazacego. Polityk wylozyl swa wizje swiata, z ktora mozna sie zgadzac lub tez nie. Nie zgadza sie z nia senator MCCai, ktory w Pravda.Ru opublikowal swa wypowiedz. Czy nie jest ona lekcewazaca wg Pani? Oceniana w tych samych kategoriach jak list Putina; jest.
    Powracajac do wypowiedzi Putina. Tak sie sklada, ze akurat prezydent Rosji powiedzial glosno to, co w kregu krajow rozwijajacych mowi sie dosc powszechnie choc niezbyt glosno. Elementy tych samych mysli mozna znalezc w liscie prezydenta Iranu. Niestety polityka zagraniczna USA ostatnich paru dziesiecioleci nie przysparza temu krajowi przyjaciol. Nie jest przypadkiem, ze jako sily broniace interesow i bezpieczensttwa krajow rozijajcych sie widziane sa Chiny i Rosja – jedyne kraje, ktore sa w stanie „zaszachowac” kraje zachodnie. Mozna sie z tym zgadzac lub nie – nalezalo sie jednak lepiej zachowywyac na forum swiatowym.

    Pozdrawiam

    Odpowiedz
  2. ~Marek Borsuk

    Proponuję wszystkim ,którzy są tematem Rosji zainteresowani , przeczytać „Dzienniki Kołymskie” Hugo Badera i Mariusza Wilka „Wołoka”.Są to opowieści o współczesnej Rosji.Trzeba mieć niezwykły tupet i być wyzbytym z wszelkich zasad ,aby w ten sposób się wypowiadać na tak ważne tematy .Być może zachód nie jest idealny , ale jak na tym tle wygląda Rosjia? Tego chyba pan prezydent sam nie wie , mając koło siebie takich dworaków.Nie jest jeszcze wykluczone ,że ten zgniły zachód będzie proszony o wspomaganie Rosji w utrzymaniu jej granic.Kto przyjmuje te słowa prezydenta za dobrą monetę , temu chyba już nie można pomóc.

    Pozdrawiam

    Odpowiedz
  3. ~vandermerwe

    @ Marek Borsuk

    „Trzeba mieć niezwykły tupet i być wyzbytym z wszelkich zasad ,aby w ten sposób się wypowiadać na tak ważne tematy ”

    Przepraszam, o jakich waznych tematach Pan pisze i o jakim tupecie? Moze Rosja bedzie prosic a moze Rosje beda prosic – nikt tego nie wie.
    Szanowny Panie, widzenie swiata nie jest jednoznaczne. Akurat przeczytalem artykul czlonka Instytutu Spraw Miedzynarodowych ( tu gdzie mieszkam) i o zadnym tupecie nie ma mowy. Akurat wizja autora jest diametralnie rozna od tej przedstawianej w Polsce czy swiecie Zachodnim. Tu jest cale sedno sprawy – akcje swiata zachodniego jak i Rosji sa oceniane inaczej w roznych czesciach swiata. Warto o tym pamietac. Swiat Zachodni zrobi dobrze, sam sobie, jesli wyrwie sie z oczywistego samouwielbienia.

    Pozdrawiam

    P.S. Dzienniki Kolymskie moja rodzina zna z autopsji, wiec za polecana lekture dziekuje.

    Odpowiedz
    1. ~Marek Borsuk

      Mowie o tozsamosci narodowej , moralnosci , wierze , kulturze , ktore w swiecie zachodnim sa respektowene i ktore sa takze dla mnie wazne.Nie musza oczywiscie byc dla wszystkich wazne.Putin zarzuca zachodowi brak tych wlasciwosci ,a brak ichz widoczny jest jak najbardziej w Rosji.Dlatego tez stawiajac tak sprawe trzaba miec tupet i bezgraniczna bezczelnosc.Co do pomocy lub nie Rosji ,nie znam imperium ktore by trwalo wiecznie.Niekture trwaly dluzej niektore krocej , ale wszystkie padly.Opinie czlonkow Instytutow Spraw Miedzynarodowych nie musza sie pokrywac z opiniami moimi , tak jak twierdzenie bylego kanclerza ,ze Putin jest krystalicznym demokrata nie pokrywa sie z moim widzeniem Putina.Jest on samodzierzawca.

      Odpowiedz
      1. ~vandermerwe

        Na poziomie czysto osobistym wszystko to jest jasne I oczywiste. Niestety sprawy, ktore dyskutujemy tutaj, dotycza swiata polityki. Jesli dobrze sie przyjrzec, w owym swiecie wartosci przez Pana wspomniane traktowane sa calkiem instrumentalnie. Z tego tez powodu mozna powiedziec, iz tupet Putina nie jest zasadniczo rozny od tupetu prezydenta Obamy – to jest dokladnie to samo zjawisko, te same symptom I te same konsekwencje. NIe ma wtedy znaczenia czy odnosi sie to do polityka kraju demokratycznego czy tez autorytarnego.
        Tak, imperia upadaja. Ponownie mozna sie obecne zastanowic, o jakim imperium mowa. Z mojej perspektywy owo imperium znajduje sie na zachodzie I nie mialbym problem jesli by zostalo ponownie przykrojone do wymiaru normalnego kraju, ktory bedac demokratycznym, respektowalby terytoria, ludzi I polityke wewnetrznach mniejszych krajow. Pan zapewne mysli o Rosji. Z tym, ze warto zauwazyc, iz Rosja stracila imperium circa 20 lat temu.
        Oczywiscie, ze nie musimy uznawac czyichs pogladow za swoje – jednak warto je czasami poznac.
        W tym jest rowniez caly rok dyskusji.

        Podrawiam

        Odpowiedz
        1. ~Marek Borsuk

          Nie wiem czy się zrozumieliśmy.Wartości o których mówiłem są wartościami uniwersalnymi ,niezależnymi od miejsca i wyznania.I powinny być stosowane zarówno w życiu publicznym jak i prywatnym.Dotyczyć powinny każdego , w tym zarówno Putina jak i Obamę.My dyskutowaliśmy o konferencji „Wałdaj” ,którego gwiazdą był Putin. Putin na tej konferencji tak bardzo martwił się o zachód.Ja myślę , że gdyby więcej uwagi poświęcił Rosji i jej społeczeństwu z pewnością wyszło by to na korzyść i jemu i Rosji.

          Odpowiedz
          1. ~vandermerwe

            Wartosci owe sa uniwersalne. Tak, winny byc stosowane niezaleznie od miejsca I czasu – jednak nie sa, szczegolnie w swiecie polityki. Ostatnim politykiem, ktory wierzyl, iz mozna prowadzic moralna polityke byl kanclerz Adenauer. Sadze jednak, iz I jemu sie nie udalo, z roznych przyczyn. Zakladam, ze slowa a raczej sens wypowiedzi Putina zostaly przekazane przez Pania Labuszewska dokladnie ( w sensie ducha I litery, gdyz mialem okazje czytac inne sprawozdanie gdzie konkluzje byly miejscami zdecydowanie inne) gdyz nie znam oryginalnego zapisu konferencji. Pan ma racje, winien bardziej poswieci uwage Rosji – chyba to jednak czyni, niezaleznie od wysilkow PR w stylu owej konferencji (sadze, ze nalezy widziec to w kontekscie dyplomatycznego sukcesu w Syrii). Tyle tylko, ze nie jest jedynym politykiem robiacym tego typu rzeczy, wiec nie ma sie co oburzac I wytykac palcem. A jesli oburzamy sie I wytykamy to „po rowno” – inaczej bedziemy podobni do wysmiewanych postaci politycznych.

            Pozdrawiam

            Odpowiedz
  4. ~vandermerwe

    „GLOBAL public opinion is in flux with the drums of war having reduced
    their noise and pace as President Vladimir Putin of Russia has
    emerged as a shrewd statesman and global diplomat of note, as he has cunningly managed to give diplomacy a chance in the Syrian crisis that threatened to plunge the world into anarchy. Putin has done a great job. That’s commendable. In the process, he has succeeded in repositioning himself and his country centre stage in the global affairs of our time.
    Russia has always longed for its lost superpower status accorded to it
    during the Cold War era, largely based on the significant sphere of influence it had due to its dominance over numerous satellite states which were part of the then-communist bloc. In Putin, most Russians see a strongman who can restore their lost position of glory and supremacy in global affairs. Putin has always branded himself as the trusted ex-KGB strongman who is keen to make Russia count. A quintessential nationalist par excellence. His road to Damascus intervention has seen him emerge as an honest global power broker of note, almost at par
    with Washington. He has effectively used the Damascus crisis to assert
    Moscow’s clout and esteem in global affairs and to push Washington on the defensive. He is a master strategist and tactician who can turn a crisis situation into an opportunity for strategic repositioning and rebranding of self and country alike.”

    To jest istotny, w naszej dyskusji, fragment artykulu. Zupelnie inne widzenie swiata w kraju rozijajacym sie a jednoczesnie jak najbardziej demokratycznym. Mozna sie z tym zgadzac lub nie, warto jedank wziac owe poglad pod uwage.

    Pozdrawiam

    Odpowiedz
  5. ~Pchek

    автор истерике – „Владимир Владимирович пребывает в отличном настроении”

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *