Dzień Teatru. Teatru wojny

27 marca. Dziś przypada Międzynarodowy Dzień Teatru. W Rosji, która od roku główny spektakl odgrywa na teatrze działań wojennych w Ukrainie, instytucje kultury zostały wzięte pod obcas. A właściwie pod bucior. Środowisko jest podzielone: część ludzi teatru wybrała emigrację, część po antywojennych protestach znalazła się w poważnej opresji, część położyła uszy po sobie w oczekiwaniu na lepsze czasy, część udaje, że nic się nie stało, a część żarliwie popiera wojnę, armię i prezydenta.

Aleksandr Kulabin zeszłoroczny Dzień Teatru obchodził jako dyrektor największego teatru na Syberii – „Czerwonej Pochodni” w Nowosybirsku. Tegoroczny spędza w areszcie domowym. 23 grudnia 2022 r. został zwolniony ze stanowiska bez podania przyczyny, a miesiąc temu został zatrzymany w charakterze podejrzanego o malwersacje finansowe. Pisze o nim strona „Sibir.Riealii” należąca do Radia Swoboda: „Większość kolegów uważa, że przyczyną prześladowania Aleksandra Kulabina jest antywojenna pozycja jego syna Timofieja Kulabina.[…] Timofiej zwolnił się z teatru, gdy wybuchła wojna. Pozostał za granicą” (https://www.sibreal.org/a/voyna-tsenzura-i-repressii-v-teatrah-sibiri/32334893.html).

W innym teatrze w Nowosybirsku noszącym nazwę „Pierwszy Teatr” (jego siedziba znajduje się naprzeciw „Czerwonej Pochodni”) na fasadzie pojawiła się litera „Z” – symbol agresji. Takie symbole wywieszono na fasadach bardzo wielu rosyjskich teatrów. Dyrektorkę „Pierwszego Teatru” Julię Czuriłową zwolniono za jej antywojenne wpisy w mediach społecznościowych. Z afisza zdjęto sztukę dla dzieci „Księżniczka i ludojad” (za propagandę LGBT). Z repertuaru innych syberyjskich teatrów usunięto sztuki w reżyserii Timofieja Kulabina. Podpadł również Iwan Wyrypajew, który zaraz po inwazji oświadczył, że tantiemy będzie przekazywał na rzecz pomocy Ukrainie. Od tamtej pory jego spektakle wyparowały z rosyjskich teatrów.

Wielkie wrażenie robi zestawienie opublikowane przez pismo „Teatr” w rocznicę wybuchu wojny. To stale powiększająca się lista rosyjskich artystów, którzy są napiętnowani przez władze za swoją antywojenną postawę. Proszę zajrzeć pod ten adres: https://oteatre.info/hronika-razgroma-god-pervyj/ Publikacja nazywa się „Kronika spustoszenia (rozgromienia)”. Dzień po dniu, miesiąc po miesiącu – wybitni ludzie teatru decydują się na opuszczenie kraju (albo za nich się decyduje) i/lub rezygnację z pełnionych funkcji. Wśród wiadomości o emigrantach lub artystach zwolnionych za antywojenne akcje znajdują się też wzmianki o twórcach i zespołach teatralnych, odpowiadających z radością na zamówienie władz; np. Teatr Armii Rosyjskiej zrealizował wideoklip popierający „specjalną operację wojskową”. „Kronika” odnotowuje takie wydarzenia jak „zniknięcie z repertuaru teatru Bolszoj przedstawienia „Nuriejew” w reżyserii Kiriłła Sieriebriennikowa (opuścił Rosję) i opery „Don Pascuale” w reżyserii Timofieja Kulabina”. Albo: „Władimir Maszkow i Siergiej Biezrukow znaleźli się na listach sankcyjnych UE”. Albo: „W Teatrze Romana Wiktiuka odwołano wszystkie spektakle i urządzono tam punkt mobilizacyjny”. Albo: „Jewgienij Mironow odwiedził Donieck i Mariupol”. Na marginesie – miejsce po zniszczonym przez najeźdźców teatrze w Mariupolu, gdzie pod gruzami w wyniku rosyjskiego bombardowania zginęły setki ludzi (część ciał tam pozostała), jest brutalnie „porządkowane”; okupant zapewnia, że budynek zostanie odbudowany do końca 2024 r.

O innych przypadkach prześladowań aktorów, wyrażających sprzeciw wobec zbrodniczej wojny, pisałam w blogu: http://labuszewska.blog.tygodnikpowszechny.pl/2023/02/10/sumienie-petersburga-i-siec-neuronowa/ i http://labuszewska.blog.tygodnikpowszechny.pl/2023/01/20/mala-rosyjska-panorama/

Kiedy czyta się „Kronikę”, widać, jak stopniowo scena staje się miejscem coraz bardziej zmilitaryzowanym, podporządkowanym odgórnym wytycznym. W rosyjskim teatrze nie ma już miejsca na swobodę twórczą, prawdę czy dyskusję. Jedynym reżyserem jest państwo prowadzące niesprawiedliwą, brutalną wojnę. Widać też, jak ustanawiane chore prawa wojenne dotykają coraz szerszych kręgów, wciągając w żarna machiny represji za czyny, uznane za przewiny. Aktorzy, dramaturdzy, reżyserzy są wpisywani na listę „agentów zagranicznych” czy pozbawiani posad.

Jak pisze „Financial Times” (materiał w tłumaczeniu na rosyjski dostępny na stronie „The New Times”: https://newtimes.ru/articles/detail/237975), powstają „czarne listy” niebłagonadiożnych artystów – w sierpniu 2022 r. w Dumie Państwowej powołano „grupę zajmującą się badaniem antyrosyjskiej działalności w sferze kultury, GRAD. GRAD zaczął tworzyć listę z nazwiskami ludzi, którzy, ich zdaniem, powinni zostać usunięci z pracy [w placówkach kultury]. Musimy wyrwać to paskudztwo z korzeniami – oznajmił jeden z członków GRAD w programie telewizyjnym”. GRAD może się poszczycić m.in. zdjęciem spektakli „podejrzanych” twórców z afisza.

Niektóre teatry montują „brygady”, które na zamówienie ministerstwa kultury jeżdżą z przedstawieniami na front. Nagrodą za taką działalność ma być zwolnienie aktorów od służby wojskowej.

Cytowany przez FT Iwan, reżyser z Petersburga powiedział: „Rosyjski teatr w ostatnich latach był naprawdę najlepszy na świecie. Wiele nauczyliśmy się od Europy i teatr dosłownie wzniósł się na wyżyny. I właśnie wtedy, gdy był w rozkwicie, wszystko zostało zniszczone. Teatrowi wymierzono śmiertelny cios. Straciliśmy wszystko […] Nastał czas ludzi pozbawionych talentu. To czas miernot”.

Wojna niszczy kulturę, wojna uśmierciła teatr. Putin rozumie tylko teatr działań wojennych.

Jeden komentarz do “Dzień Teatru. Teatru wojny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *