Czy leci z nami pilot?

Niewypowiedziana wojna na wschodzie Ukrainy trwa. Siły separatystów, wspomagane przez „zabłąkanych” żołnierzy Putina podchodzą pod Mariupol. Prezydent Petro Poroszenko zabiega o wsparcie Europy w Brukseli. Prezydent Putin rozmawia z młodzieżą na reżimowym obozie Seliger 2014: „Nasi zachodni partnerzy z pomocą radykalnych nacjonalistycznych elementów dokonali przewrotu w Kijowie… [To, co się dzieje teraz na wschodzie Ukrainy,] przypomina mi to, co działo się podczas II wojny, kiedy niemiecko-faszystowskie wojska okrążały nasze miasta i strzelały do naszych obywateli. To katastrofa. Mogę zrozumieć pospolite ruszenie w Doniecku i Ługańsku […] Rosja to taki kraj, który nikogo się nie boi”.

Po raz drugi z rzędu prezydent Putin wygłosił też nocne orędzie telewizyjne, tym razem do „pospolitego ruszenia” Doniecka i Ługańska (też pewnie spali, jak reszta Rosjan, ale za to nie spał wtedy prezydent Obama, który właśnie zapowiadał nowe sankcje przeciwko Rosji). Putin wezwał do utworzenia korytarzy humanitarnych dla zamkniętych w okrążeniu ukraińskich żołnierzy.

Na „premiera” samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Aleksandra Zacharczenkę dokonano nieudanego zamachu.

Pskowskiego polityka opozycji Lwa Szlosberga, który pisał w internecie o pogrzebach żołnierzy dywizji powietrznodesantowej poległych najprawdopodobniej na Ukrainie, dotkliwie pobito; sprawców na razie nie ujęto.

Jedna z rosyjskich pracowni socjologicznych, FOM opublikowała wyniki sondażu, zgodnie z którym tylko 5 procent Rosjan popiera wprowadzenie wojsk na Ukrainę. Czy Putin zostanie Bogiem? – tak duchowny protodiakon Andriej Kurajew zatytułował wykład, na który sprasza gości. Ekonomista Rusłan Grinberg uprzedza, że wymiana ciosów sankcje za sankcje pomiędzy Rosją i Zachodem zaowocuje wprowadzeniem kartek żywnościowych w Rosji. Drugi biały konwój trojański na wschód Ukrainy już prawie gotowy. Poprzedni wywiózł z Ługańska linie montażowe jednego z zakładów. Telewizja NTW szykuje ciąg dalszy filmu „13 przyjaciół junty”, poświęconego tym Rosjanom, którzy protestują przeciwko wojnie z Ukrainą, odsądzający ich od czci i wiary w tradycjach nagonki na „wrogów ludu” z okresu stalinowskiego. Rosyjski Bank Centralny skupuje na potęgę złoto, wyzbywa się rezerw dewizowych (fachowcy uważają, że to przygotowanie do „wojny bankowej” w kolejnej odsłonie sankcji). Komitet Matek Petersburga – społeczna organizacja żołnierskich matek, monitorująca sytuację w armii pod kątem przestrzegania praw człowieka – została przez ministerstwo sprawiedliwości wpisana na listę „zagranicznych agentów”.

To krótki przegląd ostatnich nowości spływających z informatorów. Trudno za tym wszystkim nadążyć.

Przytoczę jeszcze ciekawy głos Marata Gelmana, który streścił słowa Władimira Łukina (eksrzecznik praw obywatelskich, wysłannik Putina do Kijowa w lutym br. do podpisania porozumienia pomiędzy Janukowyczem a opozycją): „I Donieck, i Ługańsk pozostaną w składzie Ukrainy jako gwarancja, że Ukraina nie wstąpi do NATO. Kreml nie myśli teraz o [samozwańczych republikach] DRL i ŁRL, żadna Noworosja nie jest nikomu do niczego potrzebna. Do tego stopnia nie jest potrzebna, że Striełkowa i Borodaja [eksminister obrony i ekspremier, przysłani z Moskwy, a potem odwołani] zabrano stamtąd właśnie dlatego, że w pewnym momencie oni uwierzyli, że naprawdę istnieje możliwość oddzielenia od Ukrainy i zaczęli ruch w niepożądanym [dla Kremla] kierunku. Dostać Donbas i stracić Ukrainę – to byłaby dla Kremla klęska. To już lepiej było w ogóle nie zaczynać. Retoryka nikogo nie powinna zmylić. Tak oficjalnie to wojsk przecież nie wprowadzono. Zostanie wprowadzone tyle wojska, ile będzie trzeba, żeby Poroszenko to zrozumiał i wreszcie zasiadł do negocjacji z tymi, których Putin do tego wyznaczy. […] działania militarne są obliczone na to, by wykazać Poroszence, że on nie może wygrać. Nigdy. Idealnie byłoby przywrócić stan taki, jak za Janukowycza, ale już bez Janukowycza”.

Czy to tylko domysły Władimira Łukina, czy konstrukcja, opierająca się na znajomości stanu kremlowskich umysłów? Władimir Putin w swojej polityce czerpie z nauk wyniesionych ze szkoły KGB – działa w trybie „operacji specjalnej”, jest raczej taktykiem (zdolnym, sprytnym, stosującym niestandardowe metody) niż strategiem, porusza się „skokami i po bramach” – jak się uda, będziemy w niebie, jak się nie uda, to spróbujemy w następnej bramie. Wydaje się jednak, że w rozgrywce z Ukrainą – czy może raczej o Ukrainę – Putin przelicytował, gra bardzo wysoko, a nie ma tak dobrych kart. Chyba że trzyma asa w rękawie.

6 komentarzy do “Czy leci z nami pilot?

  1. ~Kalina

    „Czy Putin zostanie Bogiem? – tak duchowny protodiakon Andriej Kurajew zatytułował swój wykład, na który sprasza gości”

    Mam nadzieje, ze dowiemy się, jak się sprawa zakończyła:)) Przyznaje, ze jest to frapujący problem i już nie mogę się doczekać rozwiązania. Pozdrawiam:))

    Odpowiedz
    1. Anna Łabuszewska Autor wpisu

      Szanowna Pani Kalino!
      Dziękuję za komentarz i zainteresowanie. Postaram się śledzić to wydarzenie. Wykład ma się odbyć w przyszłą niedzielę 7 września. Na pewno będzie kontrowersyjnie, bo wykład wygłosi – jak się teraz doczytałam – nie protodiakon Kurajew, który tylko zachęca do przyjącia na wykład, ale Dmitrij Enteo. To radykalista prawosławny, który wsławił się kilkoma głośnymi akcjami, m.in. próbował zerwać spektakl w teatrze MChT, bo mu się wydał zbyt odważny obyczajowo itd. Jego wypowiedzi bywają szokująco kontrowersyjne.
      Serdecznie pozdrawiam
      Anna Łabuszewska

      Odpowiedz
  2. ~Marek Borsuk

    Przysłowie mówi , kłamstwo ma krótkie nogi.I to się sprawdza.Propaganda i kłamstwa niemieckie 1933-1945 zaowocowały totalną klęską Niemiec.Dzisiejsza Rosja jako żywo przypomina ówczesna Niemcy.Niemcy po przegranej wojnie swoje prace domowe odrobili , Rosja do nich zmierza.Jeśli NATO wykarze swoją stanowczość i konsekwencje , Rosja ma niewielkie szanse konfrontacje wygrać.Słowa Putina , że Rosja nikogo się nie boi być może są słuszne , ale to nie znaczy ,że Rosja nie może przegrać.To ,że Rosja grabi poznali już Wiedeńczycy w 1955r., była NRD i Polska .Przy wycofywaniu wojsk wzięto wszystko ,łącznie z instalacjami wyrywanymi ze ścian.Te konwoje temu mają prawdopodobnie służyć.
    Putin chce Ukrainę rzucić na kolana i wszysto zależy od tego jak zachowa się NATO , EU i Ameryka.Jeśli będą konsekwentne i zdecydowane , Putina szanse są prawie równe zero.
    I chyba as w rękawie niewiele może pomóc , tym bardzie ,że szybko on może przelecieć z rękawa Putina do rękawa Chińczyków.A wtedy będzie pat.

    Pozdrawiam

    Odpowiedz
  3. ~Marek

    Rosja wzywa siły samoobrony na południowym wschodzie do okazania miłosierdzia pokonanemu wrogowi, obiecując pomoc humanitarną dla mieszkańców Donbasu.

    W nocy z czwartku na piątek prezydent Rosji Władimir Putin zwrócił się do sił samoobrony Noworosji z apelem do otwarcia korytarza humanitarnego dla ukraińskich żołnierzy, którzy znaleźli się w okrążeniu.

    „Wzywam siły samoobrony do otwarcia korytarza humanitarnego dla ukraińskich żołnierzy, którzy znaleźli się w okrążeniu w celu uniknięcia bezsensownych ofiar, zapewnienia im możliwości swobodnego wycofania się z obszaru operacji zbrojnej, połączenia się ze swoimi rodzinami, zwrócenia ich matkom, żonom i dzieciom, natychmiastowego okazania pomocy medycznej rannym podczas operacji wojskowej, – zaapelował prezydent Rosji. – Jest oczywistym, że siły samoobrony osiągnęły znaczące sukcesy w przeciwstawianiu się operacji zbrojnej Kijowa, stanowiącej śmiertelne zagrożenie dla ludności Donbasu. Już doprowadziła ona do ogromnych strat wśród cywilów. W rezultacie działań sił samoobrony duża liczba żołnierzy ukraińskich, biorących udział w operacji wojskowej wbrew swojej woli, a wykonujących jedynie rozkazy, została okrążona”.

    Apelując o miłosierdzie Władimir Putin podkreślił, że strona rosyjska będzie udzielać pomocy humanitarnej mieszkańcom Donbasu, którzy cierpią z powodu katastrofy humanitarnej. Siły samoobrony odpowiedziały na to wezwanie stosunkowo szybko. Premier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Aleksander Zacharczenko zadeklarował gotowość otwarcia dla okrążonych jednostek korytarza humanitarnego, ale pod warunkiem porzucenia przez nie ciężkiej broni i amunicji. Zacharczenko podkreślił pacyfikacyjny charakter operacji prowadzonej przez ukraińskie sił bezpieczeństwa na wschodzie kraju:

    Przez wszystkie te miesiące kijowska junta wykorzystuje przeciwko obwodom ługańskiemu i donieckiemu taktykę „spalonej ziemi”, niszcząc obiekty gazowej, wodnej, energetycznej oraz socjalnej infrastruktury, stara się szerzyć panikę i strach wśród ludności cywilnej. Jednak to jej się nie udaje.

    Bardzo długo się przygotowywaliśmy. Zebraliśmy siły i w końcu zaatakujemy. Będziemy kontynuować naszą operację bojową do czasu, aż ostatni okupant nie wycofa się z naszego terytorium.

    Dla nas to nie tylko działania bojowe. Dla nas jest to walka o przetrwanie. Dla nas jest to humanitarna operacja wojskowa. Jednym z jej głównych celów jest odciągnięcie przeciwnika od naszych dużych miast, pozbawienie go możliwość przeprowadzenia ataków artyleryjskich i rakietowych. Strzelają do nas ze wszystkiego co mają, nie przebierając w środkach. Jest im wszystko jedno, kogo zabijają na wschodzie: staruszków i kobiety czy żołnierzy. Pokażemy im, że nie można tak robić. I mam nadzieję, że szybko to zrozumieją.

    Odpowiedz
  4. ~Marek

    Drugi biały konwój trojański na wschód Ukrainy już prawie gotowy. Poprzedni wywiózł z Ługańska linie montażowe jednego z zakładów.

    ===========

    Celnicy nie mają zastrzeżeń wobec rosyjskiego konwoju

    Wszystkie ciężarówki, które dostarczyły pomoc humanitarną na południowy wschód Ukrainy, szczęśliwie wróciły do Rosji. Na przyczepach nie ma ładunków, wobec czego nie ma wobec nich żadnych zastrzeżeń, co potwierdzili rosyjscy i ukraińscy pogranicznicy i celnicy, – oświadczyło MSN Rosji.

    Wczoraj ciężarówki dostarczyły do Ługańska 2 tys. ton pomocy humanitarnej.

    W mieście już uruchomiono 12 punktów wydawania pomocy. Powinno ich być 24. Żywność i lekarstwa w pierwszej kolejności wydawane są emerytom i ludziom, którzy stracili swoje domy. Pomoc zostanie wysłana do szpitali i domów starców.

    http://polish.ruvr.ru/news/2014_08_23/Celnicy-nie-maja-zastrzezen-wobec-rosyjskiego-konwoju-2973/

    Odpowiedz

Skomentuj ~Marek Borsuk Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *