Pożegnanie z onucą

Armia rosyjska zmienia umundurowanie. W ciągu najbliższych trzech lat żołnierze, oficerowie i generalicja zostaną wyposażeni w nowe mundury – polowe i paradne. Mundury mają być uszyte z materii szlachetniejszych, o fasonach eleganckich i przede wszystkim wygodne, praktyczne, z jednej strony nawiązujące do tradycji Armii Czerwonej, z drugiej – do wcześniejszych formacji, z trzeciej – do nowoczesnych rozwiązań stosowanych w armiach innych krajów. Rosyjscy żołnierze ostatecznie pożegnają się z legendarnymi onucami i buciorami do kolan, których noszenie i okazjonalne pucowanie do glansu było zmorą wszystkich pokoleń służących w wojsku. Ich miejsce zajmą skarpety i solidne buty na grubej podeszwie. Na paradnych mundurach generałów będzie więcej złotych haftów i szamerunków. Przygotowano też mundury dla kobiet. Między innymi kokieteryjne, noszone na bakier czapeczki obszyte srebrnymi karakułami, do kompletu – wcięte w pasie płaszcze ozdobione kołnierzykami-stójkami również ze srebrnych karakułów. I spódniczki nad kolanko (pamiętacie Marusię Ogoniok?). Jeden generał obecny na pokazie zorganizowanym w Ministerstwie Obrony, patrząc na zgrabne modelki prezentujące projekty, skomentował: „Przecież one mają 39 centymetrów w talii! A nasze baby w armii mają w pasie po półtora metra z okładem. Jak one będą w tym wyglądać?”. Autor kolekcji – znany projektant Walentin Judaszkin, wymuskany i ubrany jak z igiełki, chyba w ogóle nie wie, że na świecie żyją ludzie, których rozmiary nie przekraczają 90-60-90. Podobno pierwsze projekty mundurów jego autorstwa ociekały złotem, błyskotkami i mieniły się wszystkimi kolorami tęczy. Wojskowi podnieśli raban i powiedzieli, że takich strojów nosić nie będą. Prace nad uproszczeniem odjechanych pomysłów Judaszkina trwały jeszcze pół roku. Obecny na prezentacji w ministerstwie prezydent Putin, zwierzchnik sił zbrojnych wydawał się zadowolony z wysiłków projektanta i zaakceptował kolekcję.

Na razie nie podano do wiadomości, ile ma kosztować wymiana umundurowania. Podobna operacja w milicji w latach 2008-2009 ma kosztować 15,5 mld rubli, czyli ponad pół miliona dolarów, wydatki na ubranie armii będą na pewno wyższe. Ale Rosję stać ostatnio nie tylko na takie militarne szaleństwa.

Po raz pierwszy publicznie mundury zostaną zaprezentowane podczas Parady Zwycięstwa 9 maja na placu Czerwonym. Uroczystości mają mieć znowu – jak w latach Breżniewa – wielki rozmach. Złote epolety na generalskich mundurach na pewno będą pięknie błyszczeć w słońcu i przypominać światu o sile rosyjskiego oręża.

9 komentarzy do “Pożegnanie z onucą

  1. ~jozio

    Przynajmniej widac ze Putin dba o swoich obywateli.A u nas daje sie ludziom niewolnicze pensje i karze sieim pracować.Stac nas na prowadzenie wojen w Iraku Afganistanie Czadzie Teraz jeszcze dojdzie Kenja a napodwyzki dla innych niema.Teraz To wymiana w słuzbach Tuskowi nie pomoze ani szybka wymiana zarzadow na swoich.Jak za Stalina.W owijkach ma być. Ale swoj.Tuska walec jedzie.Ale myslę ze jednym walcem Polski nie zwalcuje.Bo to zamach na demokracje.Ten ma być co ma onuce.A w Polsce potrzebne nowe mundury.Polacy z onuc wyrosli.

    Odpowiedz
    1. ~POETA

      Ale babo nie tylko jesteś złośliwą rusofobką i taką polską nędzną jędzą martwiącą się Putina rubelkami i mundurkami,Daję słowo że Putin twoich wypocin nie czyta,

      Odpowiedz
        1. l00sik@op.pl

          > Aniu rusofobko,onuce żeby nie zmarnowały się możesz> zakupić je od Putina i używać jako podpaski Erwajs,~Pinokio , 2008-01-31 05:57 Śmieszne, ale trochę przegięte. Pozdro

          Odpowiedz
    2. ~POETA

      Ale babo nie tylko jesteś złośliwą rusofobką i taką polską nędzną jędzą martwiącą się Putina rubelkami i mundurkami,Daję słowo że Putin twoich wypocin nie czyta,

      Odpowiedz
  2. l00sik@op.pl

    Ad rem.1. Mundury chrześcijan prawosławnych, tu: wojska caratu, „wasze błagorodie” oficerów były marzeniem wszystkich armii świata; 2. Mundury „Gott mit uns”, czyli na letniaka z misją chrześcijańska pod Moskwę, to jedna wielka… popelina.3. Skarpeta, to wynalazek późniejszy niż niewymowne i stał się powszechny później niż… buty; a kto rozpowszechnił mit o bolszewikach bez butów, to daruję sobie wyważać spiżową bramę.PS. Droga Gospodyni, by afrontu nie czynić. Wędkuję na lodzie. Często cały dzień jestem na mrozie. Jeśli chce pani wiedzieć, jak chronię stopy przed zimnem, to proszę skrobnąć maila do mnie, bo nie chcę obrażać uczuć kiepskich żurnalistów.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *