W ostatnim głosowaniu nad projektem rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie nieprawomocności krymskiego referendum Rosja nałożyła na dokument weto. Moskwa uważa, że referendum jest zgodne z prawem międzynarodowym i uznaje jego wyniki za wiążące. Pozostali członkowie – stali i niestali – zagłosowali za rezolucją. Jedynie Federacja Rosyjska ją zawetowała. Za rezolucją nie zagłosowały Chiny, ale…
O tym za chwilę.
Przedstawicielka USA w Radzie Samantha Power powiedziała po głosowaniu, że choć „zgodnie ze statutem ONZ Rosja ma prawo nałożyć weto na rezolucję Rady Bezpieczeństwa, niemniej nie może nałożyć weta na prawdę”. Według Power projekt rezolucji był oparty na zasadach zapewniających międzynarodową stabilność i prawo. Czyli tych wartości, w obronie których występuje Rosja. Z wyjątkiem tych przypadków, kiedy dotyczą one samej Federacji Rosyjskiej. Przedstawiciel Francji uznał rosyjskie weto za świadectwo, że siła jest ważniejsza niż prawo. Przedstawiciel Wielkiej Brytanii wystąpił z pomysłem, aby nad rezolucją głosowało Zgromadzenie Ogólne NZ. Tam Rosja nie dysponuje prawem weta.
Przedstawiciel Rosji w Radzie Bezpieczeństwa Witalij Czurkin argumentował, że sytuacja na Krymie to rezultat „próżni prawnej, która powstała w wyniku niekonstytucyjnego zbrojnego przewrotu, dokonanego w Kijowie przez radykałów nacjonalistów w lutym 2014 oraz na skutek bezpośrednich gróźb ze strony tych ostatnich, że zaprowadzą swoje porządki na terytorium całej Ukrainy”.
Najciekawsza w tym teatrum, w którym role są już dawno rozdane i na ogół zachowanie poszczególnych graczy nie odbiega od oczekiwań, była pozycja Chin. Zwykle Chiny grają podobnie jak Rosja – wetują i podtrzymują na ogół te same inicjatywy i dokumenty. Tym razem jednak było inaczej. Przedstawiciel ChRL mianowicie wstrzymał się od głosu. Oświadczył przy tym, że przyjęcie rezolucji doprowadziłoby do jeszcze większej konfrontacji, wezwał do politycznego uregulowania konfliktu. Przypomniał, że jego kraj nieodmiennie opowiada się za zasadą suwerenności i integralności terytorialnej państw. Zaproponował chińskie usługi na polu dyplomatycznego uregulowania. Plan chińskiej dyplomacji zawiera propozycję stworzenia międzynarodowego organu z udziałem wszystkich zainteresowanych stron, apeluje o powstrzymanie się od jakichkolwiek działań, mogących doprowadzić do eskalacji konfliktu i wzywa do dialogu.
Władimir Warfołomiejew opublikował na swoim blogu kilka zdjęć z tego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ. Na pierwszym planie przedstawiciel Rosji, Witalij Czurkin i przedstawicielka Stanów Zjednoczonych Samantha Power. Autor blogu uważa, że komentarze są zbędne http://www.echo.msk.ru/blog/varfolomeev/1280264-echo/, zatem komentować i ja nie będę.
Pospieszne jak TGV referendum się na Krymie dziś odbyło. Według danych exit pool frekwencja wyniosła 82 procent, 93 procent głosujących opowiedziało się za przyłączeniem Krymu do Rosji. USA i UE ogłosiły, że nie uznają referendum za ważne. A samozwańcze władze półwyspu oświadczyły, że już jutro Krym rozpocznie procedurę przyłączania się do Federacji Rosyjskiej. Ostorożno, dwieri otkrywajutsia/zakrywajutsia.