Carska epopeja pośmiertna

Wokół zabitych przez bolszewików w domu Ipatjewa w Jekaterynburgu w lipcu 1918 roku Romanowów – cara Mikołaja, jego żony i dzieci – ciągle nie cichną emocje. Wydawać by się mogło, że wszystko już wyjaśniono i wyświetlono. W styczniu tego roku oficjalnie zamknięto śledztwo w sprawie potwierdzenia tożsamości szczątków znalezionych w 1991 i 2007 roku na Wielkiej Drodze Koptiakowskiej pod Jekaterynburgiem. Śledczy i naukowcy badający DNA ciał potwierdzili, że szczątki należą do Romanowów. W zeszłym tygodniu rezultaty prac nad identyfikacją ciał rodziny carskiej zostały opublikowane. Nad identyfikacją pracowały dwie niezależne grupy ekspertów i obie doszły do jednoznacznego, takiego samego wniosku: to Romanowowie.

Rosyjska Cerkiew Prawosławna, która w 2000 roku kanonizowała rozstrzelaną rodzinę Romanowów, dotychczas nie uznała autentyczności znalezionych pod Jekaterynburgiem ciał. Czy ekspertyzy rosyjskich i amerykańskich naukowców położą kres wahaniom Cerkwi?

 

To, że w pierwszym znalezionym miejscu prowizorycznego pochówku Romanowów, które odkryto w 1991 roku, nie było szczątków następcy tronu Aleksego i jednej z jego sióstr, dało asumpt do wskrzeszenia jakże popularnej w narodzie legendy o cudownym ocaleniu carskich dzieci. Od 1918 roku co kilka lat w różnych oddalonych zakątkach świata do tego, że są dziećmi Mikołaja, przyznawały się zastępy samozwańców. Niektórzy byli obdarzeni wyjątkowym tupetem, zyskali światową sławę.

Rezultaty badań dwóch szkieletów znalezionych w 2007 roku i należących, co potwierdzono w trakcie genetycznych ekspertyz, do Aleksego i wielkiej księżniczki Marii, powinny rozwiać wszelkie wątpliwości co do rzekomego cudu uratowania carskich dzieci. Ale czy zakończą jakże nośną medialnie i cieszącą się nieustającą popularnością w narodzie zabawę w ocalonych samozwańców?

Wszystkich rosyjskich, bułgarskich, niemieckich, gruzińskich i innych samozwańców zwalczali zawsze konsekwentnie przedstawiciele tzw. Domu Romanowów – potomkowie członków rodziny carskiej, dalszych krewnych Mikołaja II, którzy żyli poza ZSRR/Rosją. Zagraniczni Romanowowie są podzieleni i wewnętrznie skłóceni, zarzucają sobie nawzajem uzurpację tytułów, ale w sprawie uznania autentyczności ciał znalezionych pod Jekaterynburgiem są zgodni: w 2007 roku po znalezieniu szczątków Aleksego i jego siostry Marii oznajmili, że „nie ma żadnych dowodów, by uznać znalezione szczątki za ciała Romanowów”. Czy teraz uznają?

 

Przeciwnicy uznania autentyczności szczątków uważają, że badania są zafałszowane. Literatura poświęcona tej sprawie – i autorstwa tych, którzy uznają autentyczność, i tych, którzy autentyczności nie uznają – liczy wiele, wiele tomów.

Zadziwiająca jest też sprawa, ciągnąca się równolegle: przedstawiciele Domu Romanowów, przede wszystkim wielka księżna Maria Władimirowna (przez wielu uważana za uzurpatorkę, której tytuł wielkiej księżnej, a tym bardziej tytuł głowy Domu Panującego, się nie należy), domaga się od rosyjskiej prokuratury zrehabilitowania Romanowów zamordowanych przez bolszewików. Prokuratura i sąd trzykrotnie odmówiła rehabilitacji.

Sprawa zamordowania carskiej rodziny ciągle wywołuje dyskusje. Jak pisze Władimir Abarinow, autor wielu publikacji na temat zbrodni w Jekaterynburgu, „stosunek [rosyjskiego] społeczeństwa do ostatniego cara i rozprawy z jego rodziną – co mogę stwierdzić na podstawie wieloletniego doświadczenia prowadzenia blogu – jest daleki od pełnego zgody i miłości. W Rosji wiele osób nadal uważa zabójstwo Mikołaja II za zasłużoną zemstę”.

13 komentarzy do “Carska epopeja pośmiertna

  1. logika0@onet.eu

    W historii wielu Narodów Targowice zdarzały często się(dzisiaj wasalizacją jednego Kraju wobec drugiego co przejawia w życiu politycznym się),ale TYLKO ROSJANIE do tego posunęli się,by dla obcych ideologów nawet własnej wiary wyrzec bez chwili zastanowienia się.DO TEGO CIEMNY NARÓD IDEOLOGIĄ MARKSA OTUMANIONY PRZEZ OBCYCH ZOSTAŁ,CO TEN NAWOZEM LUDZKIM ZWAŁ Z POGARDĄ GODNĄ NAZISTY ICH…Teraz Stalina komuniści w Cerkwi za świętego ogłosić chcą,co miliony Rosjan,Prostych Ludzi a nie tylko Rodzinę Cara pod byle pretekstem wymordował.Drugiego Opętanego Mauzoleum do tej pory w centrum Moskwy istnieje,jakby Rosjanie swoją głupotę w oddaniu się w łapy obcych ideologów podkreślić chcieli…TRAGICZNE I ŚMIESZNE ZARAZEM.NAWET ATAK Z TEJ SAMEJ STRONY MOCY PIEKIELNYCH NIE OPAMIĘTAŁ ICH.Ale cóż…Ich problem…

    Odpowiedz
    1. logika0@onet.eu

      Ps.To nie do końca tylko Ich problem,skoro Marks swój NAZIZM UZEWNĘTRZNIŁ,Słowian NAWOZEM LUDZKIM NAZYWAJĄC…A SZERZENIE NAZISTOWSKICH TEORII PRZESTĘPSTWEM JEST.Poprzez Mauzoleum Lenina,co marksistowską ideologią Rosjan otumanił-FASZYZM PROPAGUJE W ROSJI SIĘ!!!

      Odpowiedz
    2. nerpa@vp.pl

      O ile się orientuję to Romanowowie z bardzo Polsce się nie przysłużyli, mało należeli do gnębicieli naszego narodu. Oczywiście zawsze należy współczuć ludziom zamordowanym, ale z naszego punktu widzenia zasłużyli co dostali. Ponadto ich zagraniczni krewni nie chcieli ich przyjąć pod opiekę, bo podobno możliwość emigracji carskiej rodziny też była. A za tem o co chodzi?

      Odpowiedz
      1. logika0@onet.eu

        To nie my rewolucję wywołaliśmy,a w stosunku do Rosjan Car na ówczesne czasy niczym szczególnym nie wyróżniał negatywnie się…Co prawda bezpośredni udział w zagładzie Rodziny Cara nasi Rodacy brali,ale to Marks,Engels i Lenin za Wrogów Ludu takich jak Car w teoriach uważali chorych swych.ZBRODNIA JEST ZBRODNIĄ A KTO DZIECI MORDUJE,NA PIEKŁO SKAZANY…POZA TYM PORÓWNANIE ZESŁAŃ ZA CARA DO GUŁAGÓW CHOCIAŻBY-zesłani za Cara na wolności DE FACTO żyli…Inna sprawa,że skoro Nasi najlepszymi Wojami u Suworowa byli,to mogli na większe swobody zdobyć Rosjanie w rewanżu wobec Polaków się-to i powstań by nie było zapewne wtedy…

        Odpowiedz
  2. ja.musz@op.pl

    Zabójstwo cara Mikołaja II i jego rodziny nie było zemstą. To było zabójstwo polityczne. Decyzja o zabójstwie została podjęta, gdy do Jekaterynburga zbliżały się oddziały Białych. Gdyby rodzina carska dostała się w ich ręce, to przeciwnicy Rosji Radzieckiej zdobyliby kapitalny atut – polityczny i propagandowy – zwiększający ich szanse na powrót do władzy. Zabójstwo wykluczyło tę możliwość. Dlatego zabójstwo rodziny carskiej oznaczało definitywny koniec marzeń o odbudowie imperium Romanowych. To zabójstwo można porównać ze ścięciem na gilotynie króla Francji, Ludwika XVI i jego żony w 1792 roku. I jeszcze jedno: jeśli chodzi o żal po pomordowanych, to raczej należy żałować ofiar reżimu carskiego: chociażby zamordowanych na rozkaz cara uczestników pokojowej demonstracji, zabitych podczas „krwawej niedzieli” w 1905 roku, czy ofiar I wojny światowej, której współsprawcą był Mikołaj II. Pozdrowienia

    Odpowiedz
    1. logika0@onet.eu

      W 1905 roku to wszędzie podobnie komunistyczne ruchy tłumione były a w I wojnie światowej Rosja nie ucierpiała i po stronie zwycięzców walcząc profity mogła ze zwycięstwa zbierać…Bolszewicy zwycięstwo w pożogę rewolucji zamienili a co się ostało,to sprzedawane na licytacjach w zachodniej Europie było(złoto,dzieła sztuki)NIE MA USPRAWIEDLIWIENIA DLA TYCH,CO ROSJAN CHORĄ IDEOLOGIĄ OTUMANILI…Jak „białych” szalony Gruzin już do wybicia nie miał,to nawet za „czerwonych” się zabrał,dziesiątki tysięcy pod pretekstem spisku odkrytego mordując,lub do gułagów wywożąc Ich…KOMUNIZM W WYDANIU LENINA I STALINA GORSZY OD FASZYZMU BYŁ,BO WIĘCEJ OFIAR,NAWET POPRZEZ PRZYMUSOWĄ KOLEKTYWIZACJĘ W ŚMIERCI GŁODOWEJ W MILIONACH WIELU PRZYNOSIŁ…

      Odpowiedz
      1. ja.musz@op.pl

        Przedstawianie pokojowej demonstracji o charakterze procesji, zorganizowanej i prowadzonej przez prawosławnego duchownego Hapona, jako ruchu komunistycznego, to aberracja, typowa dla skrajnej prawicy, która każdego przeciwnika przedstawia jako komunistę. Amerykańska skrajna prawica twierdziła, że prezydent John F. Kennedy też był komunistą… W pierwszej wojnie światowej Rosja zbierała baty: po pierwszych miesiącach wojny, gdy siły rosyjskie weszły do Prus i Galicji, niemiecka kontrofensywa („bitwa pod Tannenbergiem”) oraz austriacka („operacja gorlicka”) zapoczątkowała pasmo sukcesów wojsk Niemiec i Austrii na froncie wschodnim. Ale nie chodzi o przebieg operacji militarnych. Chodzi mi o to, że I wojna światowa była wielką rzezią (ok. 10 milionów ofiar), a car Mikołaj II był jednym z tych, którzy ją wywołali. Pozdrowienia

        Odpowiedz
        1. logika0@onet.eu

          Miałbyś rację,gdyby nie fakt,że wówczas nawet w USA ruchy robotnicze komunistyczne jedynie zabarwienie miały.Co do I wojny światowej,to na terenie Rosji walki miejsca de facto nie miały,więc bez uszczerbku wyszła z niej.Może jako piłsudczyk przewrażliwiony do ruchów o podłożu komunistycznym jestem,ale socjalistyczne to już wcale w oczy nie kolą mnie(jeżeli pozytywistyczne zabarwienie,dbające też o interes firmy mają).Trudno porównywać ówczesny okres do dzisiejszego,ale NIC nie usprawiedliwia chorych teorii,że leń i pracowity jednakowo w pracy cenieni finansowo mają być…TO NAJBARDZIEJ KRETYŃSKA,JAKĄ WYOBRAZIĆ SOBIE MOŻNA TEORIA W CAŁYM WSZECHŚWIECIE ZAPEWNE JEST,KOMPLETNIE CZYNNIKA LUDZKIEGO W ZAŁOŻENIACH NIE BIORĄCA POD UWAGĘ…A Ludzie to nie zbiorowa osobowość a mądrzy i głupi,normalni i dewianci…Popatrz co na żywioł sektor finansowy puszczony uczynił-zachłanność nieokiełznana zdominowała go…A przecież niegłupie Ludziska pracują w nim.Pozdrawiam

          Odpowiedz
  3. remarka@onet.eu

    Dziękuję Pani za temat.Mikołaj jest przestępcą tylko ze względu zagłady od 6 do 9 mln. mężczyzn-rosjan w czasie I Wojny światowej. Rosja=Mikołaj oddał rozkaz rozpocząć akcje wojskowe wyłącznie dla spełnienia zobowiązań sojuszniczych wobec WB i Francji – żadnej innej przyczyny. Koczt – kilka milionów ofiar w ludziach. Czy to było potrzebne Rosji? Miliony sierot, wdów i starych rodziców bez opieki, prawie zniszczenie kraju – czy zobowiązania osobiste cara były tego warte?Czy można było wybaczyć? Wątpię. Nienawiść do rodziny carskiej była powszechną. I w warunkach wojny wewnętrznej, interwencji brytańskiej, amerykańskiej etc. zagłada rodziny carckiej była – w tych warunkach – usprawiedliwiana przez wykonawców i uważana za jedynie słuszną decyzję.Chociaż – rozumiem – można znaleść masę argumentów przeciw.

    Odpowiedz
    1. logika0@onet.eu

      Można,można…Podam Ci jeden zasadniczy-Rosja od zawsze z Turcją o Krym walcząca i sentyment do Braci w Wierze z Bałkanów mająca WIELKI…Zresztą nasi u Suworowa Woje też wiele lat wcześniej pomagali Rosji w walkach z Turcją do tego stopnia,że jak Suworow rozpoznanie bojem przeprowadzić miał,to o mało co całej Turcji nie zajął(za co karę śmierci dostał,co Car w ostatniej chwili ułaskawił Go).Skoro więc Turcja Niemców popierała,to nieuniknione było,że Car musiał na to odpowiedzieć też…

      Odpowiedz
      1. remarka@onet.eu

        Nie rozumiem. Saddam Husejn – zagłada kilkudziesieciu tysięcy ludzi – szubienica.Miłoszewicz – czystki etniczne etc, nikt nie jest w stanie podliczyć ofiary – Sąd Międzynarodowy.Poł-Pot – zaglada 2-3 mln – kara śmierci. Gitler i naciści – wiadomo co było – Sąd, dożywocie etc.Car Mikołaj – zagłada 6-9 mln. ludzi byle za co – kanonizacja!!! Uznanie za świętego!!! Nie rozumiem.

        Odpowiedz
        1. logika0@onet.eu

          Wojna ofiary za sobą pociąga zawsze a sojusz z Francją Rosji wyższy wymiar polityczny miał…Zauważyć racz,że „dzięki” tej wojnie Polska MUSIAŁA niepodległość odzyskać,bo zaborców po przeciwnych stronach frontów „ustawiła”…Ponieważ Polacy dzielnie walczyli od zawsze,to u zaborców WYMUSIŁO przekupywanie polityczne wolnością nas…Oczywiście to też Polaków przeciwko sobie kierowało,co mocną ręką Nasi od Piłsudskiego Naszych walczących w armii Cara Rosji i na wzajem na drugi świat wyprawiać zmuszeni w boju byli,a mojego Dziadka z Legionu Galicyjskiego srogi los aż na front włoski wygonił…

          Odpowiedz
    2. logika0@onet.eu

      Ps.U nas politycznie niewygodne to,ale swego czasu nawet Gruzini delegację do Cara Rosji o obronę przed Turcją z prezentem wysłali(ha ha).

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *