Seans spirytystyczny, czyli wywiady „Niedźwiedzia”

W czasopiśmie dla prawdziwych mężczyzn „Miedwied’” ukazały się ostatnio dwa wywiady, które wychodzą poza profil rozrywkowego periodyku dla „silnych, pełnych energii mężczyzn w wieku 25-35 lat, którzy wierzą w swój sukces”.  Tatiana Djaczenko-Jumaszewa, starsza córka Borysa Jelcyna, jego doradca polityczny, udzieliła tradycyjnego wywiadu, który reklamowany jest jako „uchylenie rąbka tajemnicy, jak Putin doszedł do władzy” (oryginał: http://medved-magazine.ru/?mode=article_view&sid=49&id=260 ). Drugi wywiad to „seans spirytystyczny” z Józefem Stalinem (oryginał: http://medved-magazine.ru/?mode=article_view&sid=7&id=257). Nietradycyjny wywiad Ojca Narodów spreparowali Alfred Koch – w drugiej połowie lat 90. członek „rządu młodych reformatorów” – i Borys Minajew.

Tatiana Borysowna nie powiedziała nic nowego, a już tym bardziej nie uchylała żadnych rąbków żadnych tajemnic, na dodatek zawinęła szczelniej w bawełnę niezbyt chwalebne epizody przełomowych lat 1999/2000. Między innymi zaprzeczyła rozpowszechnionej opinii, że Putin został na następcę wybrany przez Familię i samego Borysa Jelcyna dlatego, że dał gwarancje bezpieczeństwa odchodzącemu prezydentowi. A jeśli ktoś chce się dowiedzieć, co robi Boria Jelcyn-junior (wnuk Borysa Nikołajewicza, syn Tatiany), to będzie usatysfakcjonowany lekturą.

Znacznie ciekawszy – i ze względu na formę, i treść – wydaje się drugi wywiad. Józef Wissarionowicz odpowiada na pytania potomności, oceniając wydarzenia z okresu swoich rządów, czasami odnosi się do dzisiejszego stanu rzeczy.

Stalin tłumaczy między innymi, dlaczego zawarł pakt z Hitlerem w 1939 roku („to był pakt taki jak dokumenty jałtańskie czy teherańskie, w których określano ład światowy”), dlaczego doszło do zbrodni katyńskiej („wiedziałem, co może nawyprawiać polska elita [na terenach odebranych Polsce w 1939] razem ze swoim ludem, kiedy zaczniemy włączać Polaków do rodziny narodów radzieckich, budujących socjalizm. Wybuchnie powstanie i wtedy ofiar będzie nie 20, nie 30 tysięcy, a o wiele więcej… Nigdy nie zapomniałem Polakom, że wygrali w wojnie 1920… że unicestwili wszystkich jeńców czerwonoarmistów”). Odpowiada na pytanie, czy wewnętrzne represje również były podyktowane zemstą (duch Stalina przyznaje, że żal mu było morzyć głodem i rozstrzeliwać chłopów w czasie kolektywizacji – to oni najbardziej ucierpieli podczas akcji represyjnych na przełomie lat 20. i 30., a nie represjonowani w osławionym 1937 członkowie bolszewickiej elity, inteligencja, wojskowi), czy wierzył w rewolucję światową („Tak, wierzyłem. Największą tragedią było dla mnie to, że w 1944 musiałem rozwiązać Komintern”), czy rzeczywiście w 1941 roku chciał pierwszy uderzyć na Niemcy („W sztabach wszystkich armii świata są różne warianty planów, był i taki”).

Dużo tematów – i politycznych, i historycznych. Wywiad ogromy. Miejscami skręca w ryzykowną stronę. „A Sołżenicyn? – Spotkałem się tu z nim niedawno. Nie ma do mnie pretensji o to aresztowanie, bo, powiada, to było za agitację antyradziecką rzeczywiście… Jego dziadek był oligarchą, jak wy tam dzisiaj mówicie, to mu się podobała carska Rosja, a spróbowałby pomieszkać w domku zapijaczonego szewca w Gori!”. „Spotykam się tu czasem z Hitlerem, z którym nie znaliśmy się osobiście. To dosyć przyjemny człowiek. Chociaż przypomina mi Trockiego. Doskonale go wyczuwam – Hitler to człowiek, który nie lubił być zależnym od czynników zewnętrznych”.

Próba stworzenia psychologicznego portretu Wodza, który jakoś nie może opuścić tego padołu i ciągle wraca nieuleczalną czkawką w świadomości społecznej Rosjan (może dlatego, że ciągle niezamknięte są rachunki krzywd z jego krwawych czasów), na dodatek na łamach pisma typu glamour „dla prawdziwych mężczyzn”, jest pomysłem cokolwiek karkołomnym.  Tematem numeru są charyzmatyczni przywódcy „Od Rasputina do Putina”. Redakcja chciała udzielić głosu Stalinowi w polemice, jaka toczy się nie od dziś w społeczeństwie: „Jego zbrodnie naszym zdaniem nie zasługują na usprawiedliwienie, ale nie możemy nie udzielić głosu oskarżonemu”.

Jeden komentarz do “Seans spirytystyczny, czyli wywiady „Niedźwiedzia”

  1. poeta0@op.pl

    Pani Aniu chętnie bym przeczytał na blogu w twoim wydaniu jak tam z niebios patrzy i podchodzi do czasów swego pontyfikatu Jan Paweł II. Czy to co robił i ogłupiając polaków było zgodne z naukami Chrystusa.Wydaje mi się że był tylko aktorem i to marnej marki grającym rolę oszukując ludy i szare masy z których dla ludzkości nic nie wynikło i już poszło w zapomnienie ponieważ to wszystko było fałszywe a służyło tylko interesowi Watykanu a nie doprowadzało do zrozumienia wiary Chrystusowej.Tak samo ten twój komentarz jest tak mało inteligentny a zajmuje się plotami przeczytanymi w prasie rosyjskiej.Tu uważam że z pewnością za komuny byłaś wielką zwolenniczką ZSRR odwiedzając w tamtym czasie ten kraj a dzisia odwróciłaś się o 100% żeby zarobić u nowego pracodawcy na chlebek

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *