Strona internetowa „Nowej Gaziety” od wczoraj jest niedostępna dla czytelników. Członkowie redakcji tego zasłużonego periodyku, głoszącego idee społeczeństwa obywatelskiego i stawiającego władzy trudne pytania (w „Nowej” pracowała m.in. Anna Politkowska) przypuszczają, że powodem awarii był atak hackerski.
Rosyjskie internetowe fora dyskusyjne zastanawiają się, co mogło być powodem ataku. Jako jedną z najczęściej podawanych hipotez wymienia się opublikowanie w ostatnim numerze ostrej analizy Julii Łatyninej, komentatora „Nowej” (po ataku na stronę „Nowej” tekst Łatyninej „wywieszono” natychmiast w Livejournal, jest więc dostępny dla użytkowników Internetu).
Dziennikarka w tekście „Rój albo antypiekarz” analizuje system panujący w Rosji. Łatynina jest znana jako osoba uważnie patrząca na ręce władzy, kompetentnie opisująca zjawiska korupcyjne, przekręty gospodarcze, samowolę milicji, absurdy w polityce zagranicznej. Prowadzi stałą audycję w rozgłośni „Echo Moskwy”.
Jej zdaniem, zbudowany w Rosji system rządów prowadzi do degradacji. „System to nie jest odpowiednie słowo, by opisać podobną organizację. Słowo system zakłada istnienie jakiegoś porządku i centralne zarządzanie. W [przypadku Rosji] o wiele bardziej adekwatnym będzie słowo „rój”. Rój to wysoki poziom organizacji, który funkcjonuje jednakże w oparciu o najprostsze instynkty. […] Rój nie ma wspólnego rozumu, ma tylko indywidualne instynkty. Jedna część roju nie jest w stanie wydawać rozkazów drugiej. Właśnie dlatego polecenia zwierzchności w Rosji są wykonywane (feromon zwierzchności działa) tylko wtedy, kiedy stan hormonów podporządkowanego osobnika sprzyja temu, aby wykonać ten rozkaz. Jeśli generał mówi głodnemu majorowi: „Nie rusz”, major będzie żarł nadal. Jeśli generał powie sytemu majorowi: „Żryj!”, to major żreć nie będzie. Dla roju nie jest ważne, jeżeli poszczególne osobniki odmawiają życia wedle ogólnie przyjętych reguł. Nie wszyscy urzędnicy biorą łapówki. nie wszyscy milicjanci zabijają ludzi. W mieście, oddanym maruderom, nie wszyscy żołnierze będą kraść i zabijać. Ale na los mieszkańców tego miasta nie będzie to miało wpływu. Maruderstwo to najwyższa forma społecznej dezorganizacji. W zasadzie jesteśmy już jej bliscy”.
I jeszcze jeden fragment: „Pamięć. Rój nie ma rozumu, nie ma i pamięci. Rój nie pamięta, co było wczoraj. […] Nasz rządzący rój prezentuje absolutny brak pamięci. Dziś obrzucamy błotem WTO, do którego zamierzamy wstępować tylko pospołu z zaprzyjaźnioną Białorusią, a następnego dnia rugamy Łukaszenkę, który pod pretekstem unii celnej chce dostawać rosyjską ropę bez ceł. Przyjaźnimy się z USA we wtorki, czwartki i soboty, kiedy Putin spotyka się z Obamą, i odnosimy się wrogo w środy, piątki i niedziele, kiedy Putin wprowadza zakaz importu amerykańskiego drobiu lub odrzuca ideę amerykańskiego systemu antyrakietowego. System=rój nie pamięta, co mówił wczoraj, system reaguje tylko na dzisiejszy alergen”.
„Nowaja Gazieta” nie po raz pierwszy publikuje materiał, dający do myślenia władzy, a Julia Łatynina nie po raz pierwszy mówi i pisze otwarcie i bardzo krytycznie o stanie rzeczy w Rosji. Można się z jej tezami zgadzać albo nie – dziennikarka celowo wyostrza pewne sformułowania – ale jej teksty każą się zastanawiać nad stanem faktycznym.
Czy rzeczywiście hackerzy unieszkodliwili tekst, włamując się na stronę internetową „Nowej”? Przecież nadal można go przeczytać w Internecie. Na razie ani powód awarii, ani powód ewentualnego ataku hackerskiego są nie do rozstrzygnięcia. No i pozostaje kilka pytań, zawartych w tym tekście i bezlitosna diagnoza. I jeszcze pytanie o to, czy wojny internetowe mogą skutecznie ograniczyć wolność słowa w tej przestrzeni. Kilkakrotnie rosyjskie odpowiednie służby czuwające nad Internetem pokazały, że jeśli jakaś informacja zamieszczona w sieci uwiera członków najwyższych władz partyjnych i państwowych, to z przestrzeni znika (było tak kilka razy z informacjami dotyczącymi życia prywatnego prezydenta i premiera).
Szanowna pani,Mam klopot, poniewaz jestem skazony rosyjska logika. Otoz ja raczej nie czytam pani Latyninej, uwazajac ja za glupa babe, a z literatury rosyjskiej/radzieckiej zdecydowanie wole np. pana Jurija Bondariewa, bo ten przynajmniej wiedzial o czym pisze. W „Goracym sniegu” jest taka wymiana zdan pomiedzy dowodca armii, a jego dowodca artylerii (cytuje z pamieci, za scislosc nie recze). Sytuacja – dowodca armii widzi niemiecka przeprawe. Wzywa dowodce artylerii: „Dlaczego przeprawa nie zniszczona?” „Ostrzeliwujemy z armatohaubic 152, ale saperzy szybko naprawiaja zniszczenia” „Wyslac baterie Katiusz, zniszczyc ogniem na wprost!” „Ale jak?” „Ty jestes dowodca artylerii, wiesz jak to zrobic!”Otoz u Rosjan, jak ktos gdzie pracuje, to sie zaklada, ze wie, co robi.Jezeli pani pracuje w niejakim „Ośrodku Studiów Wschodnich” i pisze o NG w ogole, a pani Latyninej w szczegolnosci, to znaczy, ze wie co sa reprezentuje pani Latynina. Bo jest to klucz do analizy opisanej przez pania hipotezy.Proponuje pani zanalizowac cytaty z prac pani Latyninej, tu:http://lurkmore.ru/Latynina(Uwaga: slowo Latynina nalezy wbic cyrylica.)Wstep prosze sobiepodarowac i od razu przejsc do cytatow dziel pani Latyninej („dostavlyayushchie citaty”). Moim zdaniem ta pani systematycznie nie wie, o czym pisze, co wynika z braku elementarnej wiedzy, krytycyzmu wobec wlasnej pracy, braku ambicji wykonywac rzetelnie swoja prace a takze z zalozenia, ze „people shavaet”. Co autorzy opracowania wyjasniaja „Zespolem Humanistycznego Sposobu Myslenia”.Perla tworczosci pani Latyninej oskarzenie Swietej Inkwizycji o spalenie pana Kopernika na stosie.W moim srodowisku odpowiedzia na cytat z Latyninej jest zdanie “Alez to tylko Latynina!”.Natomiast oskarzenie „Krowawej Gebni” o atak na NG w aspekcie publikacji pani Latyninej, to wlasnie czysty latynizm.Tymczasem zwis sieci w Rosji jest najczesciej spowodowany uzyciem przypadkowo dobranego sprzetu, nielicencjonowanego oprogramowania lub ogladaniem pornografii w godzinach pracy.No, chyba ze za swoj obowiazek uwaza pani uprawianie propagandy.
Szanowny Panie!Trudno mi będzie odnieść się do bezpośredniej elegancji Pańskich komentarzy do kolejnej „baby”, tym razem na dodatek „głupiej baby”. Tego rodzaju argumenty faktycznie windują dyskusję o meritum na niezwykle wysoki poziom i nadają sprawie blasku. Pozostaję w konsternacji.
Przypominam, ze pozwolilem sobie rowniez przedstawic dowody – w postaci kilkudziesieciu cytatow z prac pani Latyninej, swiadczacych o nieuctwie, ignorancji, lenistwie i zlej woli. Co w sumie prosci ludzie tacy jak ja nazywaja glupota. A poniewaz pani Latynina jest kobieta, skojarzenie „glupia baba” narzuca sie samo.Ponizej przedstawilem tez opinie czlowieka, nieco lepiej orientujacego sie w mysli spolecznej rosyjskich liberastow, ktory twierdzi, ze ostatni material pani Latyninej ma zrodlo w dosc plytkiej mysli pana Sorosa i stanowi, ze tak powiem, dosc tworczy plagiat.Osobiscie mialem do czynienia z innymi wypowiedziami tejze pani, dotyczacymi historii ZSRR, a bedacymi takim samym tworczym plagiatem z mysli pana Riezuna. Dlatego bez konfrontacji mysli pani Latyninej z mysla pana Sorosa zakladam, ze rzeczywiscie tak jest w tym ostatnim przypadku.
Szanowny Panie!Pozostając niezmiennie w konsternacji i konfuzji co do Pańskich komentarzy, pozwolę sobie jeszcze raz – może bardziej jeszcze dobitnie – mimo wszystko odnieść się do tego, w jaki sposób próbuje Pan dyskutować. Nawet jeśli ma Pan słuszne intencje i rzeczowe argumenty w sporze, to używanie przez Pana obraźliwych epitetów („głupia baba”, „liberaści”) dyskwalifikuje Pana jako dyskutanta i uniemożliwia kontynuowanie dyskusji.
Wyjasnienie slowa liberast tu:http://lurkmore.ru/Liberast (Slowo Liberast nalezy wbic cyrylica).Pan Latynina scisle spelnia przedstawiona powyzej definicje.
Jezeli natomiast podwaza pani zasadnosc moich, rzeczywiscie, w danym przypadku skrajnych argumentow, wyjasniam. Owszem jestem czlowiekiem wyksztalconym, posiadam tytul naukowy i pracuje naukowo, zreszta w Rosji.Odnosnie takich ludzi jak Latynina stoje w jednym szeregu z rosyjskimi huliganami, poniewaz tacy ludzie jak ta pani (dobrze napisalem: „glupia baba” i „liberastka”) kompromituja swoja dzialalnoscia idee liberalizmu – ktora bezsprzecznie jest zasluzona dla rozwoju nauki, gospodarki i postepu cywilizacyjnego, aczkolwiek ma swoje ograniczenia.Natomiast napisana calkiem kulturalnym jezykiem i w oparciu o dobrze zanalizowany material zrodlowy analiza zjawiska rosyjskiej liberastii tu:http://www.screen.ru/Smirnov/Sugeruje sie zapoznac.
Pozwole sobie jeszcze na zacytowanie opinii mojego znajomego: “Termin spoleczenstwo otwarte zostal uzyty bez zrozumienia jego sensu. Papka skopiowana z pseudoprzemyslen Sorosa, w rzeczywistosci wzietych u Poppera. Pozostale przemyslenia tak samo nie blyszcza oryginalnoscia, ani zrozumieniem przyczyn obserwowanej rzeczywistosci. Mysl autora miota sie jak wskazowka oscylografu.Julia, oscylograf nie ma wskazowki. Obraz na ekranie tworzy wiazka elektronow. We wszystkich krajach bez wyjatku o najwazniejszych kwestiach zarzadzania panstwem decyduja elity, tworzace klany. Przemyslenia o szlachetnosci rynku, pierwszenstwie prawa, otwartosci spoleczenstwa – to bajeczki euromasonow dla niepismiennych mieszkancow pozostalej czesci swiata.”
Próbowałem wyszukać ów tekst przez LJ, ale natrafiam tylko na cytaty nigdy nie na całość.Czy mógłbym prosić o link bezpośredni
http://demset.org/f/showthread.php?t=658Jezeli sie nie uda, prosze wejsc na dowolna rosyjska wyszukiwarke (ja osobiscie lubie yandex.ru , ale rambler i mail tez sa niezle) i wbic cyrylica latynina julia roj