Pieniędzy od Najwyższego się nie liczy, a tym bardziej się nie kontroluje. A jak się okazało, prezydent Czeczenii Ramzan Kadyrow wierzy w boskie pochodzenie pieniędzy zasilających budżet tej republiki wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej. „Allah nam daje. Nie wiem. Skądś te pieniądze się biorą” – powiedział w rozmowie z Rosyjską Służbą Informacji. Tymczasem nawet małe dzieci wiedzą, że te pieniądze płynące hojnym szerokim strumieniem do Groznego, pochodzą z federalnego budżetu. Federalny program rozwoju Kaukazu, federalne programy rozwoju regionalnego – jest kilka kanałów, którymi te pieniądze płyną i jest ich dużo. Moskwa płaci Groznemu wysoką daninę. Ale to nie wszystkie pieniądze, które zasilają Czeczenię. „Systemowo płacą czeczeńscy biznesmeni – odprowadzają pieniądze na konta fundacji imienia Bohatera Rosji Achmeda Kadyrowa, założonej w celach dobroczynnych oraz dla odbudowy Groznego ze zniszczeń wojennych” – napisał tygodnik „Kommiersant-Dieńgi”. Pieniądze z tej fundacji pozwalają prezydentowi Czeczenii na bezstresowe życie na wysokim poziomie. Prezesem fundacji jest matka Ramzana, Ajmani Kadyrowa.
Wczoraj były 35 urodziny Ramzana Kadyrowa. Łaskawy władca zakazał pod groźbą administracyjną składania mu życzeń. Zakaz ośmieliła się złamać tylko Hillary Swank, która w stylu Marilyn Monroe zaśpiewała mu na scenie „Happy birthday, Mr. President”. Bo na imprezę przyjechały do Groznego gwiazdy ekranu. Nie, proszę nie pomyśleć, że była to imprezka urodzinowa Kadyrowa – świętowano dzień miasta. Poza Swank do Groznego przybyli i inni gwiazdorzy (choć zapowiadana Shakira nie pojawiła się). Ich honoraria pozostały tajemnicą.
Kadyrow nie stroni od luksusu. Jak informowała niedawno turecka gazeta, Ramzan Kadyrow wraz ze świtą spędził tydzień w Antalyi w rozkosznym pięciogwiazdkowym Mardan Palace. Jeździł Rolls Royce Phantom Cabrio (2 mln dol.), pływał w wielkim basenie, w którego centrum znajduje się akwarium z rekinami, korzystał z łaźni, w której wszystkie detale wykończenia pokryte są złotem; dla świty Kadyrowa udostępniono 50 numerów hotelowych (17 tys. dolarów za dobę każdy); sam prezydent zamieszkał jak na prezydenta przystało w prezydenckich apartamentach, z salą kinową, trzema sypialniami i basenem (bez rekinów).
Ale wróćmy do prozy życia. Znawca Kaukazu, ekspert z moskiewskiego Centrum Carnegie Aleksiej Małaszenko w audycji Radia Swoboda poświęconej Kadyrowowi i Czeczenii powiedział: „Postaci Kadyrowa nie można postrzegać tylko w czarno-białych tonach. Czeczenia została odbudowana, Kadyrow rzeczywiście bardzo dużo włożył sił w tę odbudowę. Jest liderem narodu. Ale pod jego adresem jest mnóstwo pretensji dużego kalibru. Po pierwsze, jest okrutny – i w stosunku do swoich, i w stosunku do obcych. Wiemy o wielkiej liczbie porwań, o wprowadzonej przezeń praktyce zakładników. Wiemy o podpaleniach domów jego przeciwników. Poza tym zrobił jedną rzecz bardzo niebezpieczną. On, laicki polityk, jest inicjatorem nie tylko islamizacji, ale wręcz szariatyzacji Czeczenii, co może pociągnąć za sobą negatywne skutki. Społeczeństwo podzieliło się. Ci, którzy mają 40 lat i więce,j nie przyjmują tego totalnego islamu. A młodzież się islamizuje. I sam Kadyrow od czasu do czasu mówi językiem fundamentalistów. […] Kadyrow stworzył w Czeczenii totalitarny reżim, naruszył nakazy czeczeńskiej kultury politycznej, która oparta jest na konsensusie, a nie na prawie buta i knuta. […] Ramzan mówił, że Putin powinien być wiecznym liderem Rosji, wiecznym prezydentem. On pierwszy zorganizował w swojej republice stuprocentowe poparcie dla Putina. To logiczne. Ramzan to w pewnym sensie alter ego Putina. Ta sama ambicja, ten sam autorytaryzm. Dla Ramzana Putin to latarnia morska. Putin łamie prawo i wsadza Chodorkowskiego, to dlaczego Ramzan nie może tego samego zrobić ze swoimi przeciwnikami?”.
Aneczko ty jak coś napiszesz to ni przypiął ni przyłatał.Takie babskie ploty
I znów „parodia”.Bo niby jakież to „wspólne metody” mają obaj panowie? – ano żadnych!Putin to stary oficer politycznych wywiadów ZSRR z serokimi znajomościami zwłaszcza wśród twz „oligarchów”czyt:Byłych wysokich oficerów ZSRR stacjonujących np w NRD i Kubie,wywiadowców a także „pomniejszych biznesmenów”czyt:mafia złożona z pomniejszych stopniem funkcyjnych żołnierzy stacjonujących za granicami ZSRR.TO jest podstawą siły i operatywności Pana P.Inaczej zaś sprawa ma się z tym drugim:z racjii przynależności do danego narodu(nacjii)a także jego uwarunkowań socjologiczno historycznych.Funkcjonuje więc na zasadzie jednego wielkiego klanu,rygorystycznego co prawda jednak przynoszącego wymierne efekty.Skala więc pomiędzy nimi pozostaje różna,a chodzi jedynie w wspólne „punkty zapalne”.Tymi punktami są ludzie potrzebni Putinowi,a z których ów niepokorny Czczen nie chce zrezygnować.Swego rodzaju próba stworzenia przezeń czegoś w rodzaju Ein Folk zaś to nic innego jak zabezpieczenie Czeczeniii na wypadek zbyt bliskiej”wspólnoty interesów”z panem P.