Im bardziej nie gwizdali, tym bardziej było słychać gwizdy – tak można by sparafrazować „Alicję w Krainie Czarów”, opisując to, co wczoraj wydarzyło się w sportowym kompleksie Olimpijskij w Moskwie.
Po walce MMA (mieszane sztuki walki) Rosjanina Fiodora Jemieljanienko, ps. Ostatni Car z wytatuowanym jak nieboskie stworzenie Amerykaninem Jeffem Monsonem na ring wszedł „sobstwiennoj piersonoj” Władimir Putin, który z pierwszego rzędu obserwował spotkanie. Publiczność akurat biła brawo co sił w rękach zwycięzcy – Ostatniemu Carowi, który powalił amerykańskiego niedźwiedzia na dechy. Pojawienie się obok Jemieljanienki Putina sala powitała buczeniem. Przy pierwszych słowach przemowy Putina, który gratulował zwycięstwa „prawdziwemu rosyjskiemu herosowi”, rozległy się gwizdy, które wzmagały się z każdym słowem premiera. Gdy premier zakończył wystąpienie i oddał mikrofon Jemieljanience, wybuchła wrzawa, publika klaskała i wznosiła okrzyki ku czci zwycięzcy. Relację ze sportowego wydarzenia prowadziła jedna ze stacji telewizyjnych. Na żywo. Ci, co oglądali, słyszeli gwizdy i buczenie. Natomiast ci, co oglądali potem wiadomości telewizyjne, usłyszeli już tylko neutralny odgłos z trybun. Gwizdy „wygumkowano”. W internecie, który dosłownie urywa się od komentarzy, można obejrzeć obie wersje i porównać.
Od wczoraj trwa w portalach społecznościowych ożywiona wymiana zdań na temat tego, co się właściwie wydarzyło po walce MMA. Rzecznik premiera stwierdził, że okrzyki nie były wymierzone w jego pryncypała. Zwolennicy Putina też gorąco zaprzeczają, jakoby w kompleksie Olimpijskij doszło do wygwizdania naclidera. Jeden z członków Jednej Rosji napisał w blogu, że słyszał okrzyki „Ura”, a nie żadne „U-u-u”. Inny obrońca Putina utrzymuje, że tłum odprowadzał buczeniem pokonanego Monsona, którego znoszono do szatni. Ostatni Car mocno uszkodził mu nogę i amerykański zawodnik nie mógł poruszać się o własnych siłach. Trudno jednak uwierzyć, że pokonanego w uczciwej walce zawodnika publiczność wygwizdała. Aktywistka prokremlowskiej młodzieżówki napisała w blogu, że gwizdy były przyjazne, że publiczność mieszanych sztuk walki zawsze tak wita swoich idoli, natomiast okrzyki „Fu” odnosiły się nie do Putina, a do organizatorów przedsięwzięcia, którzy – zdaniem aktywistki – nie dopuszczali widzów do toalet.
Blogerzy z przeciwnego skrzydła podchwycili „toaletową” wersję w lot. „To dlaczego chwilę później, gdy do głosu doszedł sam zwycięzca, wszystkich odpuściło, a jak Putin przemawiał, to wszyscy koniecznie rwali się do toalety?” – ironizuje jeden z blogerów.
Zachodnia prasa nie miała wątpliwości, że gwizdy były prawdziwe. „Financial Times” uznał, że te gwizdy w Olimpijskim to oznaka niezadowolenia społecznego z ostatniej rotacji na szczytach władzy (premier na prezydenta, prezydent na premiera). „Wielu kibiców, którzy uczęszczają na mecze bokserskie czy zawody sztuk walki, wyznaje poglądy nacjonalistyczne, kiedyś stanowili oni żelazny elektorat Putina, teraz cofają poparcie dla ludzi władzy”. Rankingi władzy rzeczywiście ostatnio spadają, co odnotowało kilka ośrodków badania opinii publicznej. Poparcie dla prezydenta deklaruje 57%, dla premiera – 61%. Wcześniejsze notowania sprzed tygodnia dawały odpowiednio 62 i 66%. Rok temu poparcie dla Putina wynosiło 80%.
22 listopada Władimir Putin ponownie ma pojawić się w kompleksie Olimpijskij. Tym razem nie na ringu, a na akcji antynarkotykowej „Pacany, wam eto nie nado [chłopaki, po co wam to]”.
Tak z ciekawosci – bo podobno „TP” jest tygodnikiem inteligencji katolickiej.Czy szanowna pani potrafi wskazac chociaz jeden material z TP, dotyczacy problematyki prawoslawia, kosciolow wschodnich lub kosciola katolickiego na wschodzie?
Szanowny Panie!Czy Pańskie pytanie ma jakikolwiek związek z tekstem powyżej? Trudno mi się dopatrzeć związku. Mniejsza o to. Owszem, sama napisałam kilka artykułów o Kościele na Wschodzie.Serdecznie pozdrawiam
Jak zwykle niezawodnie……I jak zwykle”po swojemu”.Jeśli Putin dostał gwizdy i spadek poparcia to nie z racji przemówienia a z racji politycznych celów do realizacji których dąży.I to wraz z przysłowiową”biedą”może być przyczyną gwizdów i spadku poparcia.Tusk stosując ten sam modus operandi doczeka się również takich(o ile nie groźniejszych)skutków swego postępowania.Poza tym Pani Analityk(proszę wybaczyć,ale aż mnie skręca by „dopiec”)w języku rosyjskim jest wiele określeń które są uważane za obelżywe.A słowo „Pacany”nie oznacza „Chłopaki”a „gówniarze”.Natomiast pani tłumaczenie to zawoalowana forma rzeczywistego ulicznego znaczenia tej formy.Za taką odzywkę do kogoś w Rosji można dostać zdrowo w zęby.Nic też dziwnego (jeśli owa akcja antynikotynowa była wcześniej nagłośniona) że Putin został wygwizdany.
Szanowny Panie! Rosyjskie słowo „pacan” nie ma znaczenia, o którym Pan pisze. Jest używane w slangu młodzieżowym, w ten sposób zwracają się do siebie chłopaki z ferajny, kumple, przedstawiciele subkultur (więcej – pod adresem: http://teenslang.su/id/8449). O ciekawej etymologii tego słowa (od określenia w jidysz przyrodzenia) można poczytać np. tu: http://x.lenta.ru/abc/191.htmSłowo „pacany” używane jest też w rosyjskim w żargonie kryminalnym: http://enc-dic.com/thief/Blatnoj-Pacan-Vzroslyj-318.htmlW polskim to słowo ma pejoratywne znaczenie, zdecydowanie inne semantycznie: http://www.sjp.pl/pacanImpreza „Pacany, wam eto nie nado”, na której wczoraj miał pojawić się (ale się nie pojawił) premier Putin, była związana z akcją antynarkotykową (a nie antynikotynową). Została zorganizowana przez fundację „Federacja”, która rosyjskie media uważają za związaną z władzami. Czy uważa Pan, że impreza organizowana przez taką fundację mogłaby mieć w haśle słowo powszechnie uważane za obraźliwe, jak Pan tłumaczy na polski rosyjskie słowo „pacany”?Pozdrawiam
Przepraszam jeśli zdubluje post,ale to wina onet bloga.> Szanowny Panie! Rosyjskie słowo „pacan” nie ma> znaczenia, o którym Pan pisze. Jest używane w slangu> młodzieżowym, w ten sposób zwracają się do siebie chłopaki> z ferajny, kumple, przedstawiciele subkultur (więcej> – pod adresem: http://teenslang.su/id/8449). O> ciekawej etymologii tego słowa (od określenia w jidysz> przyrodzenia) można poczytać np. tu:> http://x.lenta.ru/abc/191.htm> Słowo „pacany” używane jest też w rosyjskim w> żargonie kryminalnym:> http://enc-dic.com/thief/Blatnoj-Pacan-Vzroslyj-318.html> W polskim to słowo ma pejoratywne znaczenie, zdecydowanie> inne semantycznie:> http://www.sjp.pl/pacan> Impreza „Pacany, wam eto nie nado”, na której> wczoraj miał pojawić się (ale się nie pojawił) premier> Putin, była związana z akcją antynarkotykową (a nie> antynikotynową). Została zorganizowana przez fundację> „Federacja”, która rosyjskie media uważają za> związaną z władzami. Czy uważa Pan, że impreza> organizowana przez taką fundację mogłaby mieć w haśle> słowo powszechnie uważane za obraźliwe, jak Pan tłumaczy> na polski rosyjskie słowo „pacany”?> PozdrawiamSlang młodzieżowych subkultur z którego zapożyczenia często w wyniku wejścia znaczeniowego do mowy potocznej zostają „naukowo”przeniesione do słowników.Częstokroć jednak zdarza się iż słownikowe określenie znaczenia odbiega jeśli nie całkowicie to w dużej mierze od pierwotnego.Osobiście uważam ów proces za sestematyzowanie i „cywilizowanie”pierwotnych określeń z którego zazwyczaj wynikają nieporozumienia.Tak też również jest tym razem,ponieważ jak w języku Polskim taki i w Rasyjskim wiele słów nabira innego kontekstu z zależności od szyku,otaczających je wyrazów czy też kontekstu.Kontekst zdania”Pacany wam eto nie nada’ mógłby zaistnieć w kontekście np dziadka tłumaczącego wnukom,przy czym wówczas słowo „pacany”byłoby równoważnikiem słowa „dzieci(dzieciaki).Jednak w kontekście tytułowej akcjii i mającej się nań pojawić osoby Premiera tytułowe słowo „pacany”nabiera właśnie takiego kontekstu jaki podałem,a więc kontekstu Guru który uważa swoich słuchaczy za stado nic nie wiedzących i nieświadomych baranów.Owa pozycja”nieświadomych baranów”ma jeszcze drugie społeczne dno:Skoro Putin mający przybyći przemawiać uważa nas za stado baranów to również uważa że nie mamy wiedzy i wpływu na jego politykę.Reakcja zatem była jaka była i przypominała sprzeciw wobec fałszywego Guru.To mam nadzieję wyjaśnia Pani wątpliwości co do owego „wygwizdania”:Nałożyły się tu dwie rzeczy,samodzierżstwo polityczne Putina i jego kolehna próba zademonstrowania „jedności Rosjii”tym razem na meczu – no cóż nie wyszło.Jednak jeśli chodzi o „Wołod’kę”to chłopak bystry i uparty,a taki z raz wytyczonego celu nie schodzi.!Skoro zaś mieni się Pani Analitykiem więc pozwolę sobie na prośbę o opracowanie tematu pt:Jakie posunięcia polityczne Polski spowodowały umieszczenie Rosyjskich rakiet krótkiego zasięgu na terenie Białorusi i co z tego ma lub będzie miał Putin w kontekście polityki UE – Rosja – Niemcy.Tyko bardzo bym prosił o rzetelne opracowanie.
Szanowny Panie!Pomylił Pan dwie imprezy w kompleksie Olimpijskij – ta, na której Putin został wygwizdany, odbyła się w niedzielę, była to walka dwóch zawodników – rosyjskiego i amrykanskiego – w jednym z licznych sportów walki. Druga, na którą zapowiedział swoje przybycie premier Putin (ale ostatecznie zrezygnował), odbyła się wczoraj i była poświęcona zwalczaniu narkotyków wśród młodzieży. To ta druga odbywała się pod młodzieżowym hasłem Pacany, wam eto nie nado (napisałam o tym wyraźnie w tekście).No i, last but not least, bardzo dziękuję za inspirację „w temacie” rakiet. Pozdrawiam
Ależ oczywiście, że „pacany” oznacza po rosyjsku „chłopaki” i jest normalnie używane przez Rosjan. Jedyne, na co muszą uważać, to żeby nie użyć tego słowa przy Polakach, bo u nas ma właśnie inne znaczenie.
Bardzo dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam