Sześć stóp nad ziemią. Część 1

3 lutego 2025. W wysokich warstwach geopolitycznej stratosfery trwają intensywne przymiarki do zmiany ustawień – codziennie z Waszyngtonu płyną wieści o wprowadzeniu ceł, zamknięciu kolejnych kanałów międzynarodowej pomocy czy zapowiedzi rozmowy z Putinem (na razie bez konkretów). Tymczasem w ziemskiej atmosferze, tej bliżej życia, dzieją się rzeczy przyziemne. Niektóre ocierają się o skandal, niektóre o tragedię.

Zacznijmy od obyczajówki. Dawni współpracownicy Aleksieja Nawalnego z Fundacji Walki z Korupcją w swoim firmowym stylu przedstawili efekty zapuszczenia żurawia w dokumentację gigantycznego naftowego koncernu Rosnieft’. Znaleźli tam kwity świadczące o zatrudnianiu przez firmę na wysokich stołkach menedżerskich młodziutkich długonogich dziewczyn. Dziewczyny inkasowały wysokie apanaże, nie zostawiając przy tym żadnych śladów swojej pracy menedżerskiej (https://www.youtube.com/watch?v=wMf6TdpCBF8). Za to jeździły „w delegacje” z różnymi ważniakami.

Szefem koncernu Rosnieft’ jest Igor Sieczin, genosse Putina jeszcze ze szczęśliwych dawnych lat pracy w merostwie Petersburga, zaufany człowiek do ważnych zadań wagi państwowej. Ostatnio mówiło się o tym, że Rosja zamierza wrzucić drugi bieg w badaniu i zagospodarowywaniu Arktyki, a zadanie zarządzania akcją wywąchania tam złóż ropy i ewentualnie innych ciekawych surowców Putin ma powierzyć Sieczinowi. Sieczin powinien zatem być poza wszelkim podejrzeniem – krystaliczny przedsiębiorca, bezbrzeżnie lojalny wobec szefa. Być może komuś z grona ważniaków kręcących złotonośne lody na państwowych posadach nie spodobało się spodziewane umocnienie pozycji Sieczina. I ten ktoś przekazał kilka pikantnych szczegółów o długonogich kadrach Rosniefti współpracownikom Fundacji Walki z Korupcją (FWK). Tak w każdym razie sugeruje politolog Władimir Pastuchow: być może publikacja FWK to robota konkurencji Sieczina, a może sygnał, że Putin się zmęczył Sieczinem i dlatego pozwolił robić mu koło pióra, by w najbliższej przyszłości jednak się go pozbyć (https://echofm.online/programs/chisto-konkretnaya-politika/chisto-konkretnaya-politika-putin-ochen-obidchiv-v-ssha-boyatsya-za-nego-elita-protiv-vojny-eskortniczy-sechina). Czy to prawdopodobny scenariusz? Nie ma narzędzi, aby cokolwiek w tej materii potwierdzić, uwiarygodnić lub odrzucić.

W materiale przedstawionym przez FWK migają dobrze ubrane, wypielęgnowane, młode kobiety. Autorzy raportu mówią o nich эскортницы (eskortnicy), czyli dosłownie: pracownice agencji towarzyskich, osoby do towarzystwa. Być może Rosnieft’ zatrudnia je na etatach menedżerskich, by towarzyszyły klientom firmy czy osobom, których poparcie koncern chce pozyskać.

Politolog Siergiej Miedwiediew w komentarzu o publikacji FWK nadziwić się nie może, że tyle wysiłku poświęcono sprawie, o której wszyscy od dawien dawna wiedzą: „Co w tym nowego? Że w Rosniefti kradną? To normalna praktyka wielkich firm w rosyjskim biznesie – ponoszenie kosztów na wynajem prywatnych samolotów, na ochroniarzy, na dziwki, zatrudniane na etat. Nawet w 2000 roku takie śledztwo nie byłoby żadną rewelacją, a już tym bardziej w 2025 r., kiedy wszystkie osoby wskazane w filmie [autorstwa FWK] to zbrodniarze wojenni, prowadzący i opłacający terrorystyczną agresję, fundujący uzbrojenie batalionom zabójców, wyprawiający na śmierć własnych obywateli. Naprawdę nic ciekawszego nie można o nich powiedzieć? Naprawdę tak ciekawe jest właśnie to, że zatrudnili luksusowe prostytutki w państwowej firmie?”.

Słowo эскортница weszło do języka rosyjskiego już dawno. Oznacza modelkę świadczącą też usługi jako osoba towarzysząca lub luksusową prostytutkę; granica jest cienka (https://ru.wiktionary.org/wiki/%D1%8D%D1%81%D0%BA%D0%BE%D1%80%D1%82%D0%BD%D0%B8%D1%86%D0%B0). Kilka lat temu doszło do głośnego skandalu z udziałem osoby trudniącej się rzemiosłem dotrzymywania towarzystwa VIP-om. Młoda kobieta używająca pseudonimu Nastia Rybka nagłośniła swoją „przygodę” z jednym z najważniejszych rosyjskich oligarchów, Olegiem Deripaską i wysokim urzędnikiem Kremla Siergiejem Prichod’ką. Opisałam to na blogu: https://labuszewska.blog.tygodnikpowszechny.pl/2018/02/10/rybka-zwana-nastia/ Od tamtej pory nikt nie ma wątpliwości co do powszechności cielesnego wymiaru życia biznesowego z elementami polityki.

Z enuncjacji FWK wynika niezbicie, że za eleganckie torebki niejakiej Albiny Iwanowej, ulubienicy samego Sieczina, która towarzyszyła mu w podróżach 58 razy, oraz za wynagrodzenie dla jej koleżanek zatrudnionych w państwowym koncernie paliwowym płacą z własnych kieszeni Rosjanie. Przy okazji wyliczono też, ile Rosjanie płacą samemu Sieczinowi: 18 mln rubli dziennie.

Ciąg dalszy nastąpi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *