24 czerwca 2025. Putinowski wymiar niesprawiedliwości szczerzy kły. Szczególne okrucieństwo wykazał ostatnio wobec trzydziestoletniej wolontariuszki, Nadin Geisler (Nadieżdy Rossinskiej). Aktywistka z Biełgorodu, założycielka i liderka Armii Ślicznotek za pomoc niesioną poszkodowanym przez wojnę Ukraińcom została skazana na 22 lata łagru. Napiszę to jeszcze raz słownie: dwadzieścia dwa lata łagru.
Nadin założyła swoją piękną Armię w lutym 2022 r. po rosyjskiej agresji na Ukrainę. Ślicznotki zbierały pomoc humanitarną dla ludzi i zwierząt, pomagały w ewakuacji ukraińskim uchodźcom (obszerny materiał o ich działalności opublikowała „Nowa Gazeta. Europa”: https://novayagazeta.eu/articles/2024/02/22/armiia-krasotok-i-ee-glavnokomanduiushchaia). Putinowski reżim uznał oddolne inicjatywy pomocy międzyludzkiej za zbrodnię stanu.
Nadin została aresztowana w Biełgorodzie w lutym 2024 r., zaraz po przyjeździe z Gruzji, gdzie spędziła jakiś czas, również zajmując się pomocą potrzebującym.
Początkowo zarzucano jej „publiczne wzywanie do działań skierowanych przeciwko bezpieczeństwu państwa”, następnie doszyto do sprawy zarzut „sprzyjania działalności terrorystycznej” i zarzut najgorszy: „zdradę państwa”. Śledczy wpisali do aktu oskarżenia zbieranie pieniędzy dla ukraińskiej armii. Prokuratura zażądała kary 27 lat pozbawienia wolności.
Według wersji oprawców sądowych, Nadin 31 sierpnia 2023 r. miała opublikować post w Instagramie, w którym wzywała do wpłat na rzecz ukraińskiego batalionu Azow (w Rosji Azow jest uznany za organizację terrorystyczną). Oskarżona odrzucała ten zarzut, twierdząc, że konto, na którym był opublikowany apel, nie należy do niej. Jeszcze przed aresztowaniem konto to zostało zdezaktywowane. Podczas rozprawy obrona Geisler dowodziła, że nie wiadomo, czyje to było konto i kto je prowadził. Bo nie Nadin.
Śledczym nie udało się ustalić ani adresu IP urządzenia, z którego wysłano inkryminowany post, ani lokalizacji. Sądowi nie przedstawiono też żadnych dowodów przekazania pieniędzy batalionowi Azow.
– Wysoki sądzie, uważam, że 14 tomów mojej sprawy to jedno wielkie kłamstwo, teorie i wymysły FSB. Jeśli je przeanalizować, to wygląda na to, że nie ma tam ani jednego dowodu mojej winy – powiedziała Nadin w ostatnim słowie podczas rozprawy (całe wystąpienie dostępne na stronie Mediazona: https://zona.media/article/2025/06/20/nadin).
Niewątpliwą „winą” Nadin jest młodość, niezależność i uroda. Putin, jak brzydkie siostry Kopciuszka, zawzięcie zwalcza nazbyt ładne nosicielki tych przymiotów. Jak niegdyś w przypadku performerek z grupy Pussy Riot, skazanych za pieśń „Bogurodzico, przegoń Putina” wzniesioną w katedrze Chrystusa Zbawiciela w Moskwie, tak i w przypadku Nadin część wyroku wymierzona została za poczucie wolności i urodę.