W rosyjskich sklepach można kupić pielmieni (pierożki z farszem mięsnym) o zachęcającej nazwie „Stalinowskie delikatesowe”. Na opakowaniu do potencjalnych konsumentów uśmiecha spod sumiastego wąsa znane oblicze wodza wszystkich narodów Józefa Stalina. Apetytu dodaje też niewątpliwie slogan reklamowy produktu „Życie stało się lepsze, życie stało się weselsze” (hasło wygłoszone przez Stalina w 1935 r. na zjeździe stachanowców, był to komentarz wodza do szczęsnego faktu zniesienia kartek żywnościowych na chleb, mąkę i kaszę; Stalin szykował się już do rozpętania terroru, największa fala represji przypadła na lata 1937-1938).
Dlaczego zakład pod Niżnym Nowogrodem produkujący pierożki nazwał tak swój produkt? Widocznie uznano, że Stalin może być mocnym patronem nowego gatunku pielmieni. Komentatorzy rosyjskiego internetu i niektórych opozycyjnych gazet wskazują na rosnącą popularność wodza w Rosji. Do sympatii do Stalina przyznaje się 2/3 ludzi w wieku powyżej 60 lat i około 50 proc. młodzieży. Na pytanie ankiety o rolę Stalina w historii, 36 proc. badanych odpowiedziało: „Popełnił błędy, ale to nieważne, najważniejsze, że pod jego kierownictwem naród wygrał Wielką Wojnę Ojczyźnianą”; 20 proc. stwierdziło: „Tylko okrutny władca mógł utrzymać w państwie porządek w warunkach walki klasowej i zagrożenia z zewnątrz”; kolejne 20 proc. wyraziło opinię, że „Stalin to mądry wódz, który uczynił z ZSRR kwitnącą potęgę”; a 16 proc. oznajmiło: „Naród rosyjski nie może obejść się bez przywódcy takiego jak Stalin – wcześniej czy później taki ktoś się pojawi i zaprowadzi porządek”.
W rosyjskiej telewizji pokazano w ostatnich latach kilka filmów i seriali, które miały „uczłowieczyć” Stalina, a jego epokę ukazać jako czas, kiedy ludzie po prostu żyli, kochali się, rodzili dzieci, owszem zdarzały się jakieś potworności, ale w gruncie rzeczy nie było to takie okropne, służyło wyższym celom.
Dziennikarze tygodnika „The New Times” powitali produkt komentarzem: „W 55 rocznicę śmierci Józefa Stalina w Rosji pojawiła się zakąska odpowiadająca duchowi epoki Putina: pielmieni „Stalinowskie delikatesowe”. W ten sposób powstał gastronomiczny duet: wódka „Putinka” i „stalinowskie” pierożki”.
Rosyjscy blogerzy są mniej delikatni – zastanawiają się na przykład, czy stalinowskich frykasów nie należałoby popijać winem „hitlerowskim” półsłodkim albo delektować się chilijskimi konserwami mięsnymi „Pinochet w sosie własnym”.
Wykorzystanie wizerunku Stalina na opakowaniu pierożków jest z jednej strony efektem popularności wodza, pielęgnowanej zwłaszcza w ostatnich latach (jego wysokie rankingi popularności wynikają nie tylko z odwiecznej nostalgii za silną ręką, ale też z braku rozliczenia się w Rosji z ponurą epoką stalinowską czy w ogóle z komunizmem i jego zbrodniami), z drugiej – oznaką „przesuwania” tyrana do kategorii komercyjnej (jak kubańskiego rewolucjonisty Che Guevary, którego wizerunek najpierw był symbolem słusznego zrywu mas, potem wszelkich buntów, a teraz jest po prostu dekoracją koszulek bawełnianych).
mysle ze sposob rozumowania rosjan wybika z faktu iz nikt tam nie prostowal historii.do dzis wladze ma wlasciwie kgb.moze zmienily sie metody ale protestowac to tam zbytnio nie wolno jako mlody czlowiek 4 lata mieszkalem w leningradzie /dzis petrsburg/przy okazji studiow taty i myslalem ze to bardzo dobrzy mili ludzie .i w zasadzie tak jest .potworow ze spoleczenstwa moze zrobic wladza .tak jest wszedzie .pozdrawiam pania i zapraszam do mnie na posty http://przemyslawsenior.salon24.pl/index.html
Czemu Pani się martwi o rosjan. Nie ładnie czyjeś widzieć po lasem a swojego pod nosem nie. W Polsce dzis mamy dyktaturę mafii politycznych i niewolnictwo. To o take Polske chodziło. A kto najwięcej donosił na swych rodaków jak nie polacy. Donosili do SS, donosili KGB, UB i dziś też donoszą mafiozom.
A mnie po papieskich kremówkach zbiera się na wymioty i też na to nic nie poradzę chociaż jestem Polakiem uczciwym na ile to udaje się przy tak głupim blogu,
A mnie po papieskich kremówkach zbiera się na wymioty i też na to nic nie poradzę chociaż jestem Polakiem uczciwym na ile to udaje się przy tak głupim blogu,
Ona pisze o Rosji i Rosjanach, bo jest Rosjanką. Dobrze cos takiego przeczytać, bo przecież u nas chodzi tylko propaganda antyputinowska.
A u was nas jest wino Pralat!
Piszę do Pani w bardzo nietypowej sprawie. Mianowicie, chodzi o to, że od długiego czasu interesuję się dziennikarstwem. Za dwa miesiące kończę szkołę gimnazjalną, wybieram się do liceum, a takowo chciałabym wybrać się na zawód Dziennikarza, lecz tu tkwi cały problem. Nie wiem, do czego dobrać się od samego początku, pytając Innych dziennikarzy, różnych pras, mówią, że szkoła Dziennikarska nie potrzebna, wystarczy potrafić pisać dobre recenzje czy artykuły, toż to wielu znanych dziś Dziennikarzy, nie miało ukończonej szkoły Dziennikarskiej, jak też nawet nie spodziewali się, że w przyszłości trafi im się taki zawód. Zgłaszam się do Pani, z wielką, a wręcz ogromną prośbą, o pomoc. Jakie kroki wykonać? Gdzie się zgłosić? Skąd czerpać praktyki? Mam nadzieję, że zaoferuje Pani zainteresowanie moim problemem oraz pomoże. Serdecznie pozdrawiam: aleksandra__z@o2.pl Bleak-breeze.blog.onet.pl
Widzisz dziecko najwarzniejsze są pieniądze i wejścia,Przykłady; Adam Michnik z Gazety Wyborczej , Król Marek z WPROST itd,Wystarczą studia histeryczne jak ta Pani tego blogu i jest Okej i można rżnąć głupa,
Na razie ucz się, córko. I pamiętaj, że w sensie medialnym nie ma „pras”, jest prasa. Prasy w liczbie mnogiej sa mechaniczne.
Chociaż nie mam zielonego pojęcia Kim jesteś, to dziękuję za odpowiedź na mój komentarz. Bynajmniej zwykli(, ale nie zwykli we wnątrz ludzie starają się pomóc bardziej, Ci którzy już gdzieś w życiu zaszli, mają nas totalnie w tyle. Chyba też stąd wywodzi się powiedzenie, że sławni, to szowinistyczne świnie, którym zależy tylko na jednym. Póki co, nie będe tutaj nikogo obrażać, nie taka mi dana rola w życiu. Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź, a na Pani pomoc, czekam w dalszym momencie, zarazem oczekuję drobnych wskazówek. Gość w dom, Bóg w dom. Pozdrawiam.Bleak-breeze.blog.onet.pl
Szanowna Pani, napisalam do Pani list na adres wskazany we wpisie. Odniosłam się w nim do Pani pytań.Serdecznie pozdrawiamAnna Łabuszewska
i zagryzac ze pierozki kremowkami polskimi swietými