W Rosji narodziła się nowa tradycja. 8 lipca obchodzone jest nowe święto: Dzień Miłości i Wierności Małżeńskiej.
W mieście Murom – ojczyźnie najbardziej znanego staroruskiego herosa Ilji Muromca – od XIII wieku czczeni są miejscowi święci, książęca para Piotr i Fiewronia (Febronia). Są uważani za patronów szczęścia w małżeństwie i rodzinie. Mieszkańcy Muromia wystąpili w tym roku z petycją, pod którą podpisało się 25 tysięcy ludzi, aby 8 lipca, dzień świętych małżonków, uczynić ogólnokrajowym świętem. W lutym tego roku z wizytą w Muromiu przebywała Swietłana Miedwiediewa, żona obecnego prezydenta (wtedy jeszcze kandydata na prezydenta). Pani Swietłanie bardzo się spodobał pomysł nowego święta, które zastąpiłoby Dzień Zakochanych obchodzony 14 lutego pod patronatem katolickiego świętego Walentego (Rosjanie z wielką ochotą od paru lat świętują ten dzień czerwonego serduszka, gadżety drogie i tanie rozchodzą się w tysiącach egzemplarzy; Cerkiew i środowiska nacjonalistyczne potępiają jednak Walentynki jako produkt zgniłego Zachodu, zagrażający prawdziwej rosyjskiej tożsamości).
Więc jest nowe święto. Na pierwszej stronie rządowego dziennika „Rossijskaja Gazieta” ukazała się publikacja przybliżająca dzieje książęcej pary z Muromia i wskazująca na problemy społeczne związane z rozpadem rodzin w Rosji, upadkiem autorytetu rodziny itp. Rzeczywiście – liczba rozwodów zatrważająca, przemoc w rodzinie, alkoholizm, inne patologie – częste. Władze pochylają się z troską nad tymi problemami, 2008 ustanowiono Rokiem Rodziny, zewsząd słychać nawoływania do poprawy sytuacji demograficznej, ustanawia się becikowe itd. Teraz ducha w rodzinie ma wzmocnić jeszcze nowe święto.
W głównym wydaniu dziennika najważniejszej, ogólnokrajowej stacji telewizyjnej z obchodów nowego prazdnika 8 lipca przekazano obszerne relacje specjalnych korespondentów na żywo(najkosztowniejsza forma materiału informacyjnego w tv) z Muromia, Petersburga i Moskwy. Użyto w nich bodaj wszystkich form deklinacyjnych słowa „tradycja”.
Dzień świętych Piotra i Fiewronii był w prawosławnym kalendarzu przedrewolucyjnej Rosji opisany jako święto rodzinnego szczęścia i wierności małżeńskiej. Jednak święto to nie doczekało się ani własnej obrzędowości, ani szczególnego rozgłosu, a kult świętych małżonków z Muromia pozostał żywy jedynie w ich rodzinnym mieście (Iwan Groźny zlecił spisanie ich żywota, dzięki czemu pamięć o nich przetrwała dla potomnych).
Na użytek nowego święta wymyślono gadżet – fiewrońkę. To pocztówka podobna do wielkanocnej. Fiewrońki zostały pobłogosławione przez Andrieja Kurajewa, znanego kaznodzieję, propagującego prawosławie w Rosji (Kurajew na łamach prasy ogólnokrajowej publikuje pogadanki, przybliżające zwyczaje związane ze świętami cerkiewnymi zlaicyzowanemu rosyjskiemu społeczeństwu).
Związani węzłem małżeńskim i niezwiązani, starzy i młodzi tłumnie przybyli na koncerty pod gołym niebem i festyny z balonami. Rosjanie lubią i umieją się bawić, więc jeszcze jedna okazja do fajnego spędzenia czasu w miłym towarzystwie na pewno spotka się z życzliwym przyjęciem.
„Tylko wy nie możecie jej tak nazwać Tradycja” – kręcił z dezaprobatą głową bohater „Misia” Stanisława Barei. Dzień pieszego pasażera się w filmie nie przyjął, ale Dzień Miłości i Wierności Małżeńskiej w Rosji może się z czasem przyjmie. Zwłaszcza że ma zapewniony najwyższy patronat i doskonałą obsługę medialną. I ma sens. Może faktycznie przyczyni się do poprawy sytuacji rodziny. Dlatego warto popierać prorodzinne święto. Ale do tradycji jeszcze przez długi czas będzie mu daleko.
Aniu rżniesz Głupa.Gdy był obchodzony dzień zakochanych to nie było jeszcze św.Walentego .Walentego dołączył kościół katolicki póżniej żeby coś z tego biznesu mu też kapnęło szmalu.A jeżeli chodzi o tą datę to jest piękna ponieważ lato i jest chęć na porubstwo i pewne jest że będzie przyrost naturalmy a nie w lutym gdy zimno i nawet nie zbiera człowieka na seks.
Aniu rżniesz Głupa.Gdy był obchodzony dzień zakochanych to nie było jeszcze św.Walentego .Walentego dołączył kościół katolicki póżniej żeby coś z tego biznesu mu też kapnęło szmalu.A jeżeli chodzi o tą datę to jest piękna ponieważ lato i jest chęć na porubstwo i pewne jest że będzie przyrost naturalmy a nie w lutym gdy zimno i nawet nie zbiera człowieka na seks. Dodatkowo nie wciskaj wątków polskich poniewasz to śmieszy