Niemal codziennie premier Władimir Putin bierze udział w naradach antykryzysowych i niemal codziennie z ekranu telewizora spływają na rosyjskie społeczeństwo wypowiadane przezeń zapewnienia udzielenia wszystkim potrzebującym pomocy – upadającym przedsiębiorstwom, przemysłowi zbrojeniowemu, Gazpromowi. Premier występuje w roli Dziadka Mroza, który rozdaje prezenty. Nikt nie pyta, skąd na to wszystko ma. A zwłaszcza skąd na to wszystko będzie miał w przyszłym roku, który ekonomiści uważają zgodnie za jeszcze trudniejszy niż 2008.
Na polecenie Putina partia rządząca „Jedinaja Rossija” ma prowadzić monitoring nastrojów protestacyjnych w zakładach pracy, „musimy znać nastroje w zakładach, aby nie dopuścić do wzrostu niezadowolenia, aby nikt nie wzywał na barykady” – napisano w dyrektywie centralnych władz partii do terenowych jaczejek. Jednocześnie agencje informacyjne donoszą, że ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych (resort powołany do tego, by nieść pomoc ofiarom klęsk żywiołowych i katastrof) tworzy nowe mobilne jednostki – siły szybkiego reagowania, a MSW zapowiedziało, że odstępuje od redukcji wojsk wewnętrznych.
A więc z jednej strony coś w rodzaju profilaktyki, a z drugiej – środki na wypadek, gdyby sytuacja wymknęła się spod kontroli. To oznacza, że władze zaczęły się zastanawiać nie tylko nad ekonomicznymi skutkami kryzysu, ale także nad skutkami społecznymi. Po tym, jak potraktowano ostatnie żywiołowe protesty kierowców i właścicieli samochodów (pałowanie, zatrzymania), którzy protestowali przeciwko wprowadzeniu przez rząd zaporowych ceł na zagraniczne samochody, można zacząć żywić obawy co do utrzymania spokoju społecznego w Rosji w miarę pogłębiania się kryzysu i wybuchania kolejnych protestów.
Na tegorocznym uroczystym koncercie z okazji Dnia Czekisty (20 grudnia to jedno z najważniejszych świąt państwowych w Rosji – urodziny Czeki, pierwszego wcielenia organów bezpieczeństwa państwowego, z którego potem wyrosły kolejne wcielenia do KGB i dzisiejszego FSB włącznie) było skromniej niż przed rokiem. Premier Putin wygłosił wprawdzie jak zwykle podniosłą mowę o powszechnym szacunku społecznym dla funkcjonariuszy służb, ale część artystyczna nie miała już ubiegłorocznego rozmachu. Rok temu m.in. zespół Scorpions zaśpiewał kultowy przebój „Wiatry przemian”, w tym roku koncert zakończył pieśniarz okołokremlowski Gazmanow piosenką „Narysuj swe marzenia”. Poczustwujtie raznicu.
*
Wszystkim Czytelnikom życzę wspaniałych Świąt Bożego Narodzenia.
WESOŁYCH I ZDROWYCH ŚWIĄTdla Ślicznej pani Ani. Ruskichzostawmy w spokoju bo teraz są świętaŻyczmy im wolności bo to przecież Słowianie
jancia 2;ujmując słowa z komentarza „dla Ślicznej pani Ani” przaytoczę z Przypowieści Salomona; Niewiasta piękna a głupia jest jak złote kolce w pysku świni.