9 kwietnia. Pod dom podjeżdża czarne auto, wysiada zeń kilka osób – cywilów i funkcjonariuszy wszechwładnych organów bezpieczeństwa państwowego. Budzą dozorcę, który trzęsącymi się rękami gorliwie otwiera bramę na podwórze i wejście na klatkę schodową. Ludzie z czarnego auta wchodzą na drugie piętro. Łomoczą do drzwi mieszkania po lewej stronie. Nikt nie odpowiada. Jest środek nocy, wszyscy śpią. Funkcjonariusz najstarszy stopniem wyciąga broń, odbezpiecza. Jego podwładny w cywilu ponownie wali pięścią w drzwi. „Kto tam?” – słychać zaspany głos kobiety. „Otwieraj!” – ryczy podenerwowany cywil. Struchlała ze strachu kobieta uchyla drzwi. Wchodzą. „Męża już zabraliście tydzień temu” – szepcze kobieta. „My po was i dzieci” – beztrosko odpowiada enkawudzista. „Chociaż je ubiorę, są w piżamach, śpią” – błaga zrozpaczona kobieta. „Nie trzeba, zaopiekujemy się nimi. Wychodzić”.
Na zdjęciach zrobionych na NKWD zatrzymanym „członkom rodzin zdrajców ojczyzny” (ros. ЧСИР) dzieci mają przerażone zapłakane oczy, rozczochrane włoski, zasmarkane nosy, zaciśnięte usta. Nie rozumieją, co się dzieje, czemu wyrwano je z objęć matki, wygnano z ciepłych domów.
Zgodnie z operacyjnym rozkazem NKWD nr 00486 z sierpnia 1937 r. członkowie rodzin osób represjonowanych, których towarzysz Stalin uznał za swoich groźnych wrogów i zapisał na długą listę „zdrajców ojczyzny”, sami mieli podlegać represjom. Żony „z automatu” były wysyłane do łagru na 5-8 lat. A dzieci… O tym za chwilę.
W ramach projektu „Nieśmiertelny barak”, który przywraca pamięć o ofiarach stalinowskich represji, opisano też „Nieśmiertelny dziecięcy barak”. Rozdział ten poświęcono represjonowanym dzieciom. O barbarzyństwie NKWD wobec najmłodszych opowiada krótki film złożony ze starych zdjęć i kronik (dostępny na profilu FB akcji: https://www.facebook.com/watch/?v=292146928279378).
Z dziećmi „zdrajców ojczyzny” i „wrogów ludu” postępowano różnie, choć równie okrutnie jak z dorosłymi. Były odbierane rodzicom (w cytowanym powyżej filmie podane są dane: „wrogom ludu” odebrano ponad 17 tysięcy dzieci) – wraz z wciągnięciem w tryby zbrodniczej machiny stalinowskich represji rodzice tracili wszelkie prawa. Także prawa rodzicielskie. Małoletnie dzieci kategorii ЧСИР albo trafiały do innych wybranych rodzin, albo – częściej – do domów dziecka, w tym domów dziecka o zaostrzonym rygorze lub do przeznaczonych dla dzieci kolonii karnych. Nosiły piętno dziecka zdrajcy ojczyzny, były prześladowane. Niektóre skazywano na śmierć. Bazę prawną pod pozbycie się niepożądanych elementów przygotowano zawczasu, zanim Wielki Terror rozkręcił swą piekielną machinę na dobre. Już 7 kwietnia 1935 r. najwyższe władze sowieckie przyjęły uchwałę o środkach walki z przestępczością wśród nieletnich. Na jej podstawie karze podlegały dzieci, które ukończyły dwanaście lat. Na słynnym miejscu kaźni – poligonie Butowo pod Moskwą stracono co najmniej 69 niepełnoletnich.
Dziękujemy towarzyszowi Stalinowi za szczęśliwe dzieciństwo.