Marsz szamana na Kreml

19 września. Szaman z Jakucji, Aleksandr Gabyszew, od kilku miesięcy jest ulubieńcem mediów społecznościowych. W marcu tego roku z wózeczkiem, na którym wiezie namiot i skromne wyposażenie podróżne, wyruszył z Jakucji na piechotę do Moskwy. Wyznaczył sobie jasny cel: dotrzeć do rosyjskiej stolicy w sierpniu 2021 roku, stanąć pod murami Kremla i użyć wielkich swych mocy, aby wygnać stamtąd „ciemne siły” z Putinem na czele.

Szaman po drodze nie próżnował, rozmawiał z setkami kierowców, którzy masowo zatrzymywali się na jego widok przy trasie, prosili o wspólne zdjęcie, autograf, wyjaśnienie celu wyprawy, sami opowiadali o swoich problemach, zapewniali o wsparciu dla szamańskiej inicjatywy. Wiele z tych rozmów zarejestrowano i umieszczono w internetach (głównie na kanale Youtube). Zebrały kilka milionów odsłon.

Aleksandr ma 51 lat. Pochodzi z Jakucka, z wykształcenia jest historykiem (ukończył Jakucki Uniwersytet Państwowy), ale nigdy nie pracował w zawodzie. Kim był zatem? A kim popadnie, jak znalazł pracę na budowie, to spawaczem, jak praca się kończyła, zatrudniał się jako dozorca albo palacz.
Dziennikarzowi Radia Swoboda, który spotkał go na trasie, szaman wyłuszczył swój program i pogląd na świat: „W demokracji nie może być strachu. A teraz ludzie w Rosji boją się mówić, bo nie chcą stracić pracy. Siła państwa u nas jest demoniczna. Społeczeństwo jest zastraszone. To sztucznie stworzona depresja. Depresję naturalną znachor może wyleczyć jednym gestem, natomiast do pokonania sztucznie wytworzonej depresji muszą być użyte czary. Biały czarownik – taki jak ja – może te zjawiska pokonać. Polityk się w takich wypadkach nie przyda, tylko czary. Państwo rządzone przez tyrana nie pozwala na istnienie demokracji. Putin będzie się bronił, nie odda władzy. Idę do Moskwy, a po drodze dzięki nowoczesnym technologiom wszystkim opowiadam o sobie, o swoich ideach. Nowy porządek nastanie, tak musi być. To ja niosę na plecach nowy świat. Do Moskwy dojdę z całą armią zwolenników”.

Najwidoczniej władze dostrzegły potencjał Gabyszewa. Dziś w nocy w Buriacji przy granicy z obwodem irkuckim kilkudziesięciu uzbrojonych funkcjonariuszy służb mundurowych – nie jest jasne, czy to była policja czy służby specjalne – otoczyło obozowisko, w którym nocował szaman i towarzyszący mu zwolennicy. Gabyszewa wywleczono z namiotu, zapakowano do suki. Na tę chwilę nie wiadomo, gdzie się znajduje. Lokalne media podają, że zatrzymano go pod zarzutem „organizacji grupy o charakterze ekstremistycznym”.

W ubiegłym tygodniu w stolicy Buriacji Ułan-Ude odbyły się akcje protestu, przez trzy dni ludzie przychodzili na główny plac miasta, zgromadzenie rozganiano, uczestników zatrzymywano, a następnego dnia demonstranci ponownie się zbierali. Chodziło o wyniki wyborów mera miasta, które mieszkańcy Ułan-Ude uważali za sfałszowane. Domagali się też wypuszczenia zatrzymanych wcześniej zwolenników szamana Gabyszewa. Spontaniczne wiece ostatecznie ustały po siłowej akcji policji. Najwyraźniej władze uznały, że warchołem, który podburza ludzi do protestów, jest właśnie wędrujący szaman i należy go uciszyć. Wcześniej tak uznali też jego koledzy po fachu z Buriacji. Szamani z organizacji o nazwie Tengeri wyszli na drogę, zatrzymali Gabyszewa i zagrozili, że gdy ten zrobi choć jeden krok w kierunku Moskwy, to przestanie być szamanem. Jakut wzruszył ramionami i poszedł dalej. Ale Ułan-Ude ominął. Kilka tygodni wcześniej był natomiast gościem w mieście Czyta, gdzie zorganizował wiec. Przyszło siedemset osób. Główne hasło: „Rosja bez Putina”.

Wokół sprawy nocnego zatrzymania szamana od samego rana w rosyjskich mediach społecznościowych trwa wielka burza. Opozycjonista Lew Rubinstein napisał: „Najstraszniejsze nie jest wcale to, że oni [władze] przeprowadzili operację mającą na celu izolację szamana. Różnych ludzi przecież zamykają, oskarżając o brak równowagi psychicznej. […] Najgorsze jest demonstracja ich [władz] poziomu cywilizacyjnego. Oni naprawdę widzą zagrożenie dla siebie w kampanii szamana. Oni naprawdę wierzą w szamanów, czarowników i wróżbitów. Oni naprawdę wyznają cargo cult, rytualnie i strasznie nieudolnie imitując różne instytucje cywilizowanego świata: parlament, wybory, sądy itd. Oni sami są poganami-szamanistami. Nie na żarty wystraszyli się szamana: a co jeśli ten szaman ma przełożenie na silne duchy, silniejsze niż ich szaman. Lepiej się zabezpieczyć”.

Inny komentator wzywa do zebrania pieniędzy na bilet samolotowy dla Gabyszewa: „Niechże już szybciej przyleci do Moskwy, po co zwlekać do 2021 roku”.

Jeden komentarz do “Marsz szamana na Kreml

  1. dyzio

    Szaman szamanem ale nadchodzi kolejna fala biedy rosyjskiej (jakby w ogóle jej było mało), zwłaszcza prowincjonalnej. Pada wiele zakładów. Nawet ruski MON nie płaci po 8 miesięcy. To wszystko może ruszyć i Rosjan przyjedzie tutaj więcej niż Ukraińców. Może ruszyć w kilka stron (kolejna rewolucja?)- myślę jednak, że będzie wariant moderacji niezadowolenia przetestowany na Polsce i Ukrainie- czyli masowa emigracja.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *