Już nie ma wątpliwości: sędzia Wiktor Daniłkin na początku odczytywania sentencji wyroku w drugim procesie Michaiła Chodorkowskiego i Płatona Lebiediewa uznał winę obu oskarżonych. Teraz jedyne pytanie, na jakie nie znamy odpowiedzi, brzmi: na jaki wyrok oskarżeni zostaną skazani.
Kilka lat temu, kiedy odczytywanie wyroku w pierwszym procesie eks-właściciela koncernu Jukos Michaiła Chodorkowskiego trwało całymi dniami, po Moskwie krążył ponury dowcip, że Chodorkowski został skazany na wieloletnie wysłuchiwanie orzeczenia sądu. Zapowiada się, że tym razem podobna procedura się powtórzy: sędzia będzie czytał wyrok przez wiele dni, a wymiar kary poznamy dopiero po Nowym Roku.
Termin wybrano fachowo (31 grudnia Rosja zaczyna niemal dwutygodniowe ogólnokrajowe wakacje świąteczne, podczas których głównie je, pije i popuszcza pasa, a nie myśli o polityce i ewentualnych protestach). Początkowo wyrok miał być ogłoszony 15 grudnia, w przeddzień jednak bez podania przyczyn termin przeniesiono na 27 grudnia. 16 grudnia premier Putin podczas rytualnego seansu łączności ze społeczeństwem na pytanie o proces Chodorkowskiego odpowiedział: „złodziej powinien siedzieć w więzieniu”. Gros komentatorów uznało tę odpowiedź za bezpośrednie wywarcie nacisku na sąd. Spodziewano się powszechnie, że w takim razie na pewno w tym dziwnym procesie nie zapadnie wyrok uniewinniający. Choć pewne nadzieje, że nie musi tak być, wzbudził prezydent Miedwiediew, który w paradnym wywiadzie dla rosyjskich stacji telewizyjnych kilka dni temu delikatnie zaznaczył, że żaden z urzędników nie powinien wywierać presji na sąd przed wydaniem wyroku. Nadzieje, jak się okazało, były nieuzasadnione. Na czym były zbudowane? Hm, czy można sobie wyobrazić, że po wielomiesięcznych zabiegach procesowych o znalezienie dziury w całym teraz nagle putinowski system, dla którego Chodorkowski jest nie tylko oponentem, ale także zagrożeniem, zrezygnuje z posadzenia go na kolejne lata?
Chodorkowski też dokonał wyboru. Kilka lat temu i teraz ponownie: jestem wolnym człowiekiem (choć siedzę w więzieniu), mówi Chodorkowski za każdym razem, i na żadne targi z oprawcą mym nie pójdę. Ostatnio nawet użalił się nad swoim adwersarzem – człowiekiem zimnym, niekochanym, zniewolonym, zakładnikiem zbudowanego przez siebie samego systemu: „Miłość do psów to jedyne szczere, dobre uczucie, rozkruszające pancerz „narodowego symbolu” początku lat 2000. Miłość do zwierząt, podobnie jak miłość do piłki nożnej jest u tych dzieci substytutem miłości do ludzi…”.
Odczytywanie wyroku w sali rozpraw rejonowego sądu w moskiewskich Chamownikach (nazywanego przez rosyjskich internautów w skrócie „Cham-sud”) odbywa się w reżimie zamkniętym. Najpierw z sali wyproszono telewizję, a potem nawet żonę i córkę Chodorkowskiego. Widocznie straszne tajemnice ma do ukrycia rosyjska władza, skoro w najgłośniejszym procesie ostatnich lat musi się i je ukrywać za zamkniętymi drzwiami. Przecież w pokazowych procesach ten fragment procedury sądowej jest na ogół chętnie pokazywany, wręcz nagłaśniany. Chodzi o to, aby wszyscy dowiedzieli się o winach siedzącego na ławie oskarżonych podleca i odtąd uważali, by się podobnych złych czynów nie dopuszczać, opinia publiczna powinna być oburzona niegodziwościami, jakie popełnił oskarżony i powinna móc wyrazić swoje oburzenie z powodu tych niegodziwości oraz radość z powodu sprawiedliwego osądzenia winowajcy. A tak powstaje wrażenie, że oskarżenie nie było bezdyskusyjne, a przedstawione dowody niepodważalne, skoro trzeba je skryć przed okiem i uchem publiczności. Oburzonych nie brakuje – tyle że oburzenie nie jest skierowane wobec podsądnych, a wobec sędziego, który wykonuje polityczne zamówienie. „Wolność” – krzyczeli dziś zgromadzeni pod sądem ludzie, wspierający Chodorkowskiego. Kilkanaście osób zatrzymano.
Jak to brzmi slodko ze tego zlodziejskiego zyda ktory w komunizmie zrobil sie panem zycia i smierci biednych ludzi skazano tylko na wiezienie.Jakiez to by bylo piekne kiedy osobnika by zlikwidowano???
Czy ten Chodorkowski i Platon to nie są przypadkiem Żydzi? A może jeszcze nasłani przez mossad lub cia?
Aneczko;to co dzieje się w Rosji według Ciebie jest wszystko gówienkiem i niesprawiedliwością. Uważaj kochana blondyneczko lisiczko przefarbowana na czarnulkę że udawanie idiotki nie zawsze opłaca się.Do tego pracujesz w takim niby pobożnym i sprawiedliwym katolickim tygodniku??. Lepiej żeby Cię zatrudnił świętobliwy tatko Tadziu Rydzyk ponieważ twój wiek jest już moherowy.Daj w końcu odpocząć swojej rusofobi.
Niektóre komentarze są poniżej wszelkiej krytyki.I jeśli ten trend miałby się utrzymać lub zniżkować jestem za wprowadzeniem cenzury.Wolność wypowiedzi nie oznacza ,że można rozmówcę obrażać.Niestety niektórzy nie pojmują tej zasady.Wracając do Chodorkowskiego zastanawiam się jak można ukraść 218 mln.ton ropy? Dla przykładu w 2009r. wypompowano w Rosji około 500mln ton ropy.Czyżby nikt nie zauważył takiego ubytku ropy?To działo się za prezydentury Putina.On tego też nie zauważył? Jak to było możliwe?Przecież to czysta paranoja.I to ona daje wyobrażenie o Rosji.Chdodorkowski rzeczywićcie może czuć się wolnym .Nie ograniczenie przestrzeni czyni człowieka nie wolnym , ale ograniczenie umysłu.Osobiście życzę Chodorkowskiemu jak najniższego wyroku , jeśli miałby taki zapaść.