Kremlowski nurek w Londynie

Dziennikarka Jelena Triegubowa otrzymała azyl polityczny w Wielkiej Brytanii. Poprosiła o pomoc rok temu, nie chciała wracać do Rosji w obawie o swoje życie.

Triegubowa pracowała przez kilka lat w grupie dziennikarzy, komentujących działalność gospodarzy Kremla – najpierw Borysa Jelcyna, potem Władimira Putina. Pisała dla dzienników „Izwiestia” i „Kommiersant”. Jej książka „Tajemnice kremlowskiego nurka” (2003), w której krytycznie opisała wielu polityków z górnej półki, w tym samego Władimira Putina, stała się bestselerem. Kulisy kremlowskich gabinetów to był temat niezwykle ciekawy dla szerokich kręgów czytelników. Wątkiem, który zrobił bodaj największą karierę, był opis wspólnej kolacji w japońskiej restauracji z ówczesnym dyrektorem Federalnej Służby Bezpieczeństwa Władimirem Putinem. Znalazły się tam bardzo przejrzyste aluzje, że dyrektor FSB emablował ładną blondynkę, a ona nie uległa jego czarom. Na dodatek przedstawiła całą sytuację w prześmiewczym ujęciu w książce.

Triegubowa musiała swoją książką nadepnąć na bolesne odciski kilku dygnitarzom. W lutym 2004 roku na dziennikarkę dokonano zamachu. Podłożeniu bomby pod drzwi jej mieszkania i wielu innych tarapatom związanym z działalnością zawodową poświęcona jest kolejna książka „Pożegnanie kremlowskiego nurka” (2004). Dziennikarka twierdzi, że zamach był przygotowany profesjonalnie. Od niechybnej śmierci uratowało ją to, że już gotowa do wyjścia jeszcze zawróciła w głąb mieszkania po jakiś zapomniany drobiazg.

W zeszłym roku wystąpiła o azyl polityczny w Wielkiej Brytanii. W zagranicznych publikacjach ostro krytykuje władze Rosji i osobiście prezydenta Putina za zduszenie demokracji, szczególnie wolności słowa. Po zabójstwie Anny Politkowskiej wystąpiła z listem otwartym do kanclerz Angeli Merkel, w którym wezwała do wywarcia nacisku na Putina, by dał wolność mediom i przestrzegał praw człowieka.

W ciągu ostatnich dwóch lat azyl polityczny za granicą otrzymało siedemnastu rosyjskich dziennikarzy.

Azyl dla Triegubowej może jeszcze pogorszyć stosunki rosyjsko-brytyjskie. Rosja zawsze gniewnie reaguje na przyznawanie azylu politycznego swoim obywatelom, szczególnie w Londynie. Do dość długiej już listy „niezgodności charakterów” Moskwy i Londynu – jak afera wokół British Council, szykany wobec TNK-BP w Rosji, sprawa Litwinienki (Moskwa odmawia ekstradycji podejrzanego o zabójstwo Litwinienki Andrieja Ługowoja), odmowa wydania Moskwie rosyjskich emigrantów politycznych mieszkających w Londynie (przede wszystkim chodzi o Borysa Bieriezowskiego i Ahmeda Zakajewa) – zostanie dopisana kolejna pozycja. Być może nie ostatnia.

2 komentarze do “Kremlowski nurek w Londynie

  1. ~tyle o desydencie

    Krali wsie, tak powiedział przedstawiciel narodu żydowskiego,Bierezowski telewizji ukraińskiej, tuż po żydowskim cyrkuw Kijowie, czyli pomarańczowej rewolucji Juszczenko.Takim argumentem Bierezowski się bronił, jak mu wytknęli, że ukradł w Rosji 7 mld USD i za granice wywiózł.Niech o desydentach autorka więc nie kadzi.Odnośnie Putina, to fajny chłop, 100 % Rosjanin, a taki faktna wagę złota jest, czyli na wagę wolności i suwerennosci jego ojczyzny i efektywnej obrony przed chciwością globalistych bankierów żydowskich made in USA. Oby mu się wiodło i jego następcy też, mam nadzieję, że następca nie trojan, pijaczkiema la Jelcyn na pewno nie jest.

    Odpowiedz
    1. ~pzpr

      ~tyle o dysydencie gdyby głupota bolała to bez przerwy byś jęczał, życzę ci abyś trafił w pełne ,,miłości” ręce jakiegoś putina.

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *