Piękne ciało Putina w objęciach smoka

5 września. Chińskich blogerów, którzy obficie komentowali przybycie Władimira Putina na defiladę w Pekinie z okazji zakończenia II wojny światowej, zachwyciło „piękne ciało” rosyjskiego przywódcy. Na pochwałę w ich mniemaniu zasłużyła także „paszcza tygrysa”, jaką prezentuje światu Putin oraz jego sympatyczne podejście do dzieci. Najważniejsza gazeta ChRL „Renmin Ribao” w związku z wizytą Władimira Władimirowicza pochwaliła go za „bezwarunkowe poparcie Chin”. Na trybunie honorowej przywódcy obu państw prezentowali znakomite humory i przyjazne gesty wobec siebie, rosyjskie media w niebogłosy oznajmiały o podpisaniu kolejnych wiekopomnych porozumień. Czy jednak naprawdę wszystko jest w najlepszym porządku, a owoce ogłoszonego przez Moskwę jakiś czas temu „zwrotu na Wschód” są tak słodkie?

W przeddzień wyjazdu do Państwa Środka Władimir Putin udzielił wywiadu rosyjskiej i chińskiej agencjom prasowym. Z azjatyckim uśmiechem na „tygrysim” obliczu powiedział, że zachodnie sankcje nie tylko nie są dla Rosji dolegliwe, ale wręcz stymulują rosyjski biznes do rozwoju stosunków z Chinami. Te słowa Putina można odczytać jako deklarację czy może nawet klasyczne myślenie życzeniowe, bo jeśli przyjrzeć się statystykom, to nie powinny być one źródłem dobrego nastroju rosyjskiego lidera. „Pekin nie spełnia i na pewno długo jeszcze nie będzie spełniał tej roli, jaką dla rosyjskiej gospodarki odgrywał Zachód, a wszystkie zawarte umowy i zaplanowane inwestycje mogą się szybko zwinąć, jeżeli spadki na rynkach azjatyckich będą nadal trwać” – ocenia internetowe pismo poświęcone Azji „The Diplomat”. Weźmy choćby sztandarowy projekt gazociągowy Siła Syberii, zwana przez niektórych Siłą Putina. Gazprom miał nadzieję, że otrzyma od Chin 25-miliardową przedpłatę na zbudowanie tego tasiemca z odległych złóż, ale Pekin tylko wzruszył ramionami: jakie 25 mld, towarzysze? Pekin w ogóle się w tym względzie nie spieszy, spokojnie negocjuje ceny (jeszcze trochę i Rosjanie będą dopłacać Chińczykom za to, żeby brali gaz, o ile w ogóle ten gazociąg powstanie), prezentuje wahanie itd. „Rosji [projekt Siła Syberii] też tak naprawdę nie jest do niczego potrzebny. To gigantyczne wydatki – mówi specjalista ds. gazowych Michaił Krutichin. – Kiedy powstawały preliminarze dotyczące tego projektu, ekonomiści Gazpromu byli przeciwni. To czysta strata dla Rosji, dla budżetu, dla Gazpromu. Ale w październiku 2012 roku prezydent Rosji podjął decyzje inwestycyjne, przeznaczono na to pieniądze. Teraz widać, że te projekty nie są realizowane, a pieniądze poszły nie wiadomo na co. […] To polityczna wola jednego człowieka, który działa tak albo z powodu własnej niekompetencji, albo ma jeszcze jakieś powody. To jedynie nadymanie policzków, które łatwo zdemaskować”. Analitycy rynku gazowego, np. z BP, uważają, że Chiny nie potrzebują rosyjskiego gazu, mają zdywersyfikowane źródła z innych państw azjatyckich, do rosyjskich fantasmagorii nie zamierzają dopłacać. Tymczasem te syberyjskie projekty wymagają niesłychanych nakładów, których żadna ze stron nie chce/nie może ponosić. W rozmowach padają nowe hasła: rurociąg Ałtaj, gaz z Sachalinu. Rosja, jak widać, nadal koniecznie chce sprzedawać swój gaz Chinom. Co z tego wyjdzie w nowych warunkach kryzysu, to pytanie otwarte.

Władimir Miłow zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt współpracy z Chinami: „Chińczycy nie pożyczyli Rosji na projekty energetyczne, za to Rosja masowo zaczęła sprzedawać im swoje aktywa. […] Jeszcze półtora roku temu Timczenko obiecał, że Novatek otrzyma od chińskich banków 20 mld baksów na projekt Jamał SPG, ale na razie Chińczycy nie dali ani kopiejki, za to wczoraj Novatek sprzedał 9,9% akcji firmy Jamał SPG chińskiemu funduszowi Nowego Jedwabnego Szlaku, w rezultacie udział Chin w tym projekcie wzrósł do 30%. Firma Sibur sprzeda 10% akcji chińskiemu Sinopec, a Rosnieft’ ustąpi kontrolę nad Wschodnią Kompanią Przetwórstwa Ropy chińskiemu koncernowi ChemChina, […] 49% Sinopec ma otrzymać od Rosniefti w dwóch złożach ropy naftowej. Nie wygląda to zbyt dobrze: dochodzi do prywatyzacji – aktywa państwowych rosyjskich przedsiębiorstw są wyprzedawane zagranicznym właścicielom bez konkursów i przetargów, pieniądze nie trafiają do budżetu państwa, a nie wiadomo dokąd. […] Chińczykom w to graj, chłopaki nieźle na tym wyjdą, to nie jakiś żałosny Zachód, który Rosję kredytował, a żadnej własności w Rosji nie otrzymał. Chińczycy wykorzystując trudną sytuację Putina i spółki, zbierają żniwo – pożyczek nie damy, oddajcie nam swoją własność”. Fajna współpraca.

Dalej: handel. W pierwszym półroczu br. obroty handlowe między obu krajami zmniejszyły się prawie o 30% w porównaniu z zeszłym rokiem (notabene – świetnym, jeśli chodzi o handel, wartość obrotów wyniosła prawie 95 mld). Winę za to ponosi nie tylko klops z cenami na surowce energetyczne, które stanowią pokaźny segment w handlu, ale także spadek importu chińskich towarów do Rosji, wskazuje Aleksandr Gabujew z moskiewskiego Carnegie. Rosja spadła na piętnaste miejsce na liście handlowych partnerów Chin.

Czy sankcje zachodnie, jak twierdzi pan Putin, faktycznie nie mają znaczenia dla kondycji rosyjskiej gospodarki i jej współpracy z Chinami? Podczas Wschodniego Forum Ekonomicznego we Władywostoku wiceprezes wielkiego rosyjskiego banku WTB Wasilij Titow skarżył się, że jego bank napotyka trudności we współpracy z chińskimi partnerami. „Chińscy bankowcy praktykują nadmiernie dokładne podejście do wypełniania reżimu sankcji wobec rosyjskich instytucji finansowych”. Tłumacząc to na zrozumiały język, chińskie kredyty, na które liczy Rosja, nie są przyznawane, gdyż chińskie banki nie chcą zrywać z tego powodu współpracy z instytucjami zachodnimi. Jeżeli dadzą kredyt Rosji, sami nie dostaną linii kredytowych na Zachodzie.

Postawienie na chińskiego smoka, który w poprzednich latach prezentował znakomite wyniki gospodarcze, było jednym z naczelnych punktów programu politycznego Putina. Skoro Zachód miał czelność wytknąć Moskwie aneksję Krymu i agresję na Donbas, na dodatek wprowadził sankcje, to Kreml pokaże tym nienawistnikom „kuźkinu mat’” i zaprzyjaźni się z Chinami. Tymczasem ostatnio chiński smok złapał niepokojąca zadyszkę i nie spieszy ze spełnianiem marzeń Putina. Ale tak czy inaczej chętnie na „pięknym ciele” Putina i jego nieziszczalnych marzeniach zarobi.

 

 

3 komentarze do “Piękne ciało Putina w objęciach smoka

  1. Marek Borsuk

    I tak Chińczycy kołują Rosję.Zamiast udzielania kredytów Rosji , które spowodowały by kłopoty z EU ,lepiej przejmować firmy.I wilk syty i owca cała.Jeśli ta sytuacja dłużej potrwa , to zanim się obejrzą , duże segmanty gospodarki znajdą się w rękach chińskich.To są tak zwane przyjazne przejęcia.Miejmy nadzieję ,że do nieprzyjaznych nie dojdzie.A Putin albo został przyparty plecami do ściany , albo zaślepiony wrogością do zachodu nie widzi co czyni własnemu krajowi.

    Pozdrawiam

    Odpowiedz
  2. vandermerwe

    My tu martwimy sie gazociagiem do Chin i katastrofa ekonomiczna jaka ma on byc dla Rosji a tymczasem…….

    Gazprom’s New Deals – Trick or Treat?
    Two European business transactions have ground-breaking significance for its political unity in the face of the ongoing crisis in Ukraine.
    Gazprom has signed a shareholders’ agreement on the Nord Stream 2 project together with European Engie, Shell, OMV, E.ON and BASF/Wintershall.
    Shell, OMV, E.ON and Wintershall were to receive 10 percent of the shares in the project. French Engie could receive an additional 9 percent. The Russian company would retain a controlling interest in the amount of 51 percent of shares.
    The signing of the shareholders’ agreement is something more than the already existing memorandum on an agreement between said companies. In contrast to the memorandum, which is an act of will, the agreement is a form of commitment, which actually commences the cooperation of companies with the implementation of the project.
    The decision of the European companies to initiate the expansion of the Nord Stream means the pressure put on the European Commission will increase. The European Commission refuses to accept the release of the overground branches of the Nord Stream from the regulation of the third energy package. The first two threads of Nord Stream with a total capacity of 55 bn m3 per year are partly unused as Gazprom has the permission to exclusively use up to 50 percent of this power. The construction of the third and fourth thread in the Nord Stream 2 project would indicate that this capacity would be doubled, and the shareholders would even more need the approval from the Commission for the release.
    Therefore, this is a vote of no confidence against the Ukrainian policy of the European Commission. Brussels insists on the maintenance of the gas transit through the territory of Ukraine in order to stabilise its budget and the economic relations with Russia, which continues its aggression in Donbas and occupies Crimea. Talks on the resumption of supplies from Gazprom necessary for the maintenance of transit in winter, when the right amount of raw material must rest in the storage facilities are announced for the end of September.
    Another tragic news piece is the information that Russian Gazprom and German BASF have agreed to end an exchange of assets, which the German company has blocked due to the situation in Ukraine.
    In a BASF press release one can read that the companies are to complete the transaction by the end of 2015. It has been agreed and approved by the European Commission in December 2013, but its implementation did not take place in 2014 for political reasons.
    Under the agreement, Wintershall – a company that belongs to BASF– passes the gas distribution and storage of this material in Germany to Gazprom. Gazprom acquires 50% of shares in another company, Wingas, under the same agreement. This company runs gas trade having 20% of share in the German gas market. In addition to the transmission network, Gazprom takes over (as the 100% shareholder and the owner) large gas storage facilities which have been owned by Wintershall so far, including the Europe’s largest storage facility – Rehden near Bremen, with a capacity of 4.4 billion m3, which is more or less the amount of the national production of gas in Poland. This constitutes 20% of the entire German gas reserve. Additionally, the Russians will also have shares in two smaller storage facilities: in Jemgum in Lower Saxony and in Haidach in Austria. This storage facility has a capacity of 2.6 billion m3.
    In 2014 I wrote that they are gas Mistrals. These assets give Russia a strategic effect as significant as the blocked purchase of the French helicopters. Thanks to the assets in Germany, Gazprom will be able to continue the plan to replace the gas transit through Ukraine with increasing supplies using the German network. This will be an opportunity to deepen the fruitful cooperation in the gas sector between Germany and Russia, undermine the EU policy in this field and the position of Kiev before the upcoming talks of EC-Ukraine-Russia.
    Poland and other transit countries, whose interests are undermined by the Nord Stream and the redirection of the gas supply from Russia on the German trail must use all available tools to block the expansion of the Nord Stream 2 in Brussels. The European Commission should also be supported in its efforts to stabilize the supplies through Ukraine. If a German-Russian plan succeeds, our country will also lose its transit position, and hence will have a weaker position in the negotiations of a new agreement on gas supplies from Gazprom before 2022.
    Blocking the described system is also crucial for the preservation of the energy solidarity in the European Union and the fulfilment of the provisions of the EU documents, which include the declaration of will of independence of the continent from Russian hydrocarbons. Nord Stream 2 and the exchange of the assets of BASF-Gazprom are moving in the opposite direction. They allow Gazprom for a stronger entry onto the European market and weakening the energy security of some of the EU countries. It is also a blow to the Polish initiative of the Energy Union, which aimed at communitising the policy in the sector. That is why Poland should express clear opposition to such transaction and proceed to gather allies to block the Russian-German plan.
    News about auctions of Gazprom’s gas is also tricky. It could be a treat – Russians agree to follow the EU rules and sell gas partly on spot markets. But it also can be a trick. Using auctions to fill the rest of OPAL’s capacity can serve Gazprom’s purpose of acquiring monopoly on it and increase transit through Germany using Nord Stream, thus hitting Ukraine and Poland interests as a present transit states and increasing the volumes imported from Russia. It would undermine EC policy of stabilizing Ukraine’s gas system and decreasing dependence on Russia as the main supplier. Is this how true Energy Union should look like?
    Wojciech Jakóbik
    Wojciech Jakóbik is Chief Editor of BiznesAlert.pl and an Expert at Instytut Jagielloński

    Inaczej mowiac, zderzenie rzeczywistosci z „wernyhorowaniem”.

    Pozdrawiam

    Odpowiedz
    1. Anna Łabuszewska

      Szanowny Panie vandermerwe!
      Pańskie nieocenione komentarze są dla mnie jak papierek lakmusowy (a już się Pan w emocjach zarzekał, że komentować mnie Pan nie będzie, a jednak Pan powrócił – dlaczegóż to? Taki „słaby i coraz słabszy”, Pańskim zdaniem, blog zaszczyca Pan swoją uwagą?) . Widać, że pewne tematy „bolą” centralę w Moskwie i nie może się Pan powstrzymać, by dać temu wyraz.
      Stirlitz wiedział, że Gazprom podpisał dwa porozumienia we Władywostoku i choć to do granicy z ChRL niedaleko, to jednak to inna opowieść niż ta o niewydarzonych kontraktach z tysiąca i jednej gazowej syberyjskiej nocy. Przymierzałam się, żeby o tym pisać, ale moi koledzy z OSW już to zrobili. Polecam:
      http://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2015-09-09/gazowe-business-usual-nowe-umowy-gazpromu-z-unijnymi-koncernami

      Pozdrawiam
      Anna Łabuszewska

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *