Piraci porwali 5 maja w Zatoce Adeńskiej rosyjski tankowiec „Moskowskij Uniwiersitiet”, przewożący paliwa z Sudanu do Chin. Już następnego dnia w sukurs porwanym przybył okręt wojenny „Marszał Szaposznikow”. Akcja uwalniania porwanych – uznana jednoznacznie za majstersztyk (przeprowadzona błyskawicznie, bez strat własnych) – była w rosyjskich mediach wiadomością dnia. Zachwytom i radości nie było końca. Między wierszami powiedziano, że „piraci zostali spuszczeni na wodę” ni to w łodzi, ni to w szalupce. Dziś opinii publicznej udało się poznać dalszy ciąg tej pasjonującej historii: piraci „spuszczeni na wodę” najprawdopodobniej nie dopłynęli do brzegu, skutecznie zaginęli.
Nowe rosyjskie know how uwalniania statków uprowadzonych przez piratów spotkało się z zainteresowaniem na całym świecie, szczególnie w krajach, które bezskutecznie próbują zwalczać piractwo w Rogu Afryki. W związku z luką w prawie międzynarodowym postawienie piratów przez sądem jest – jak się okazało już kilka razy w niedalekiej przeszłości – niemożliwe, a w każdym razie niełatwe. A jeśli chodzi o Somalię – państwo upadłe – to sądownictwo właściwie tam nie istnieje.
Rosyjski sposób – zaczerpnięty chyba od siedemnastowiecznych flibustierów, którzy litościwie spławiali załogi uprowadzonych okrętów na łódkach – wydaje się zadowalać wszystkich. Poza piratami – dotąd bezkarnymi, a dziś poważnie nastraszonymi.
Ekspert ds. morskich Michaił Wojtenko (swego czasu zajmował się intensywnie wyjaśnieniem sprawy tajemniczego rejsu „Artic Sea”) wyraził przypuszczenie, że piraci zostali zastrzeleni podczas akcji odbijania statku przez specnaz. „Dyżury okrętów wojskowych u wybrzeży Somalii od dawna stały się specyficznym safari dla wojskowych. Właściwie to nieustające manewry, w warunkach zbliżonych do bojowych – niebezpieczeństwo jest niewielkie, a powód do sławy i awansów – duży”.
Ambasador Somalii w Moskwie oświadczył dziś na konferencji prasowej, że Rosjanie mieli prawo przeprowadzić akcję uwalniania swego statku. Ponadto sam ambasador nie ma cienia pretensji do Rosjan, że wsadzili somalijskich piratów do łodzi i kazali płynąć do brzegu.
A zna szanowna pani ten tekst:”Dwuch niegodiajew wzdiornuli na rieju,a bylo malo – nado bylo czietwierych”(w oficjalnej transkrypcji „Dvuh negodyaev vzdernuli na reyu, a bylo malo – nado bylo chetveryh”)?