Psychuszka dla szamana

27 lipca. Sąd w Jakucku orzekł o skierowaniu Aleksandra Gabyszewa na przymusowe leczenie w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Waleczny jakucki szaman rzucił wyzwanie władzom, zapowiadając wypędzenie złego demona z Kremla. A władze sięgnęły po starą sowiecką metodę walki z przeciwnikami politycznymi – psychiatrię represyjną.

Gabyszew kilkukrotnie wyruszał w drogę, aby dotrzeć pod mury Kremla, odczynić tam obrzęd białej magii mający uwolnić Rosję spod jarzma zła. Na początku tego roku ponownie zapowiedział podjęcie wyprawy – tym razem miał poruszać się nie piechotą, a na koniu. O tym, co wydarzyło się po tej zapowiedzi, pisałam na blogu: http://labuszewska.blog.tygodnikpowszechny.pl/2021/05/14/usadzic-jakuckiego-szamana/

Pod koniec stycznia do domu szamana wpadło komando policji i Rosgwardii (dowódca zeznawał potem w sądzie, że nie wykluczano zabicia Gabyszewa), ten próbował się bronić, miał w ręku nóż (lub własnoręcznie wykonany miecz). To stało się przyczyną postawienia go przed sądem pod zarzutem użycia siły wobec funkcjonariusza wykonującego obowiązki (art. 318 kk). Gabyszewa osadzono po aresztowaniu w klinice psychiatrycznej i zaczęto z nim „Lot nad kukułczym gniazdem”: „uspokajano”, stosując psychotropy, obcięto mu włosy (to też chyba miał być środek uspokajający – dla szamana długie włosy to część tożsamości, według tradycji to źródło duchowej siły), odcięto od kontaktów ze światem. Rodzina i obrońcy alarmowali, że terapia powoduje pogorszenie stanu zdrowia Aleksandra (podczas poprzedniej rozprawy Gabyszew zasłabł). Mieli nadzieję, że sąd wypuści szamana na wolność.

Psychuszka, do której ma trafić na przymusowe leczenie psychiatryczne jakucki szaman, to – wedle słów adwokata Aleksieja Prianisznikowa – „specjalistyczna placówka medyczna z intensywnym systemem obserwacji. Panują tam wyjątkowe warunki – wszędzie, gdzie tylko można, są kraty. Do takich placówek [sądy] wysyłają morderców i gwałcicieli, osoby, które dokonały zbrodni ze szczególnym okrucieństwem. To, co najważniejsze: w psychuszkach tego typu stosuje się wobec pacjentów najmocniejsze psychotropy, które mają ograniczać możliwości poruszania się. Sąd nie określa, jak długo [dany skazaniec] ma przebywać w takiej placówce”.

Na czym polega wielka wina szamana? Może przede wszystkim na pokazaniu światu, że Putin boi się czarów. „Co bym zrobił, gdybym był dyktatorem i nie wierzył w moce szamanów? Ochraniałbym Gabyszewa po drodze z Jakucji do Moskwy. Czekałbym, aż stanie pod Kremlem i odczyni swoje uroki. Obrzęd nie osiągnąłby stawianego celu, moja władza dzięki temu by się wzmocniła, a szaman zostałby wyśmiany. Tymczasem stało się dokładnie odwrotnie. Wniosek: można się spierać, czy szamanizm działa czy nie, ale w tym przypadku zadziałał na sto procent, jako że władza wierzy w jego moc” – napisał Jegor Siedow w portalu Rosbalt (https://www.rosbalt.ru/posts/2021/07/27/1913191.html). A działaczka społeczna, aktywistka i historyczka Wiera Afanasjewa dodaje: „Paranoja władz wygrała ze zdrowym rozsądkiem”.

Obrona Gabyszewa zapowiedziała zaskarżenie wyroku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *