11 grudnia. Na lotnisku w Abu Zabi trzy dni temu odbyła się wymiana więźniów pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Rosją. Z Rosji przyleciał samolot wiozący koszykarkę Brittney Griner, z USA przybył Wiktor But. Ich drogi przecięły się symbolicznie na płycie lotniska.
O tym, kim jest Wiktor But, pisałam m.in. na blogu (http://labuszewska.blog.tygodnikpowszechny.pl/2012/06/03/but-sredniego-rygoru/; http://labuszewska.blog.tygodnikpowszechny.pl/2011/11/03/but-w-lapach-amerykanskiej-soldateski/). Rzutki handlarz, umoczony w przeróżnych dziwnych akcjach i transakcjach od lat dziewięćdziesiątych po koniec pierwszej dekady XXI wieku. Formalnie był tylko przewoźnikiem, zarabiał krocie na przewozach międzykontynentalnych (w szczytowym momencie rozwoju firmy miał ok. 150 samolotów). A nieformalnie? Dokumentacja zgromadzona przez autorów raportów ONZ i Amnesty International świadczy o przewożeniu nielegalnych ładunków, w tym „krwawych diamentów” i broni. Wpadka w Tajlandii w 2008 r. położyła kres szemranym geszeftom Buta. Rosyjska dyplomacja stawała na rzęsach, aby nie dopuścić do jego ekstradycji do USA. Ba, nawet Duma Państwowa wystosowała do władz tajlandzkich odnośny panegiryk broniący nieskazitelnego rycerza niosącego światu pokój. Przed sądem w USA But odpowiadał za spisek w celu pozbawienia życia obywateli USA oraz spisek w celu nielegalnej sprzedaży broni organizacji FARC, uznanej przez Stany Zjednoczone za terrorystyczną. W 2012 r. dostał 25 lat (Amerykanie od początku dawali do zrozumienia, że But spędzi za kratami co najmniej dziesięć lat, o wcześniejszych targach nie może być mowy). Przy każdej nadarzającej się okazji rosyjskie władze i służby dyplomatyczne działały mocno na rzecz uwolnienia Buta. Czemu But był tak ważny dla Moskwy? W śledztwie trzymał gębę na kłódkę, nie chciał pójść na ugodę ani na współpracę, wypierał się konsekwentnie winy oraz jakichkolwiek powiązań z ludźmi władzy. Ale czy bez tzw. kryszy mógł kręcić tak szeroko zakrojone interesy? Znawcy mechanizmów w środowiskach wysoko postawionych osób (cywilnych i wojskowych) prowadzących pokątną działalność jednoznacznie stwierdzają, że nie mógłby nawet palcem kiwnąć, gdyby nie był ważnym ogniwem w tym czarnorynkowym łańcuchu.
A zatem z jednej strony tej wymiany – ważna figura, Wiktor But, „handlarz śmierci”, pierwowzór postaci z legendarnego filmu „Władca życia i śmierci”. A z drugiej – sportsmenka, utytułowana koszykarka Brittney Griner. Zatrzymana w lutym br. na lotnisku w Moskwie pod zarzutem posiadania narkotyków (miała w bagażu niewielkie ilości wkładów zawierających marihuanę). Skazana ostentacyjnie i niewspółmiernie do wagi niewielkiego wykroczenia na 9 lat łagru.
Widać więc gołym okiem nierównoważność wymiany. Znawca tematyki rosyjskich służb specjalnych Andriej Sołdatow zwraca uwagę, że rosyjskie władze mogą się rozzuchwalić – osiągnęły łatwo cel „odzyskania” cennego dla siebie więźnia za osobę zatrzymaną pod wątpliwymi, błahymi zarzutami – i mogą przystąpić do brania jako zakładników „na wymianę” obywateli państw, uznawanych przez Moskwę za nieprzyjazne. Komentatorzy wyciągnęli też to, że w rosyjskim więzieniu odbywa karę inny amerykański obywatel: Paul Whelan, skazany za szpiegostwo. Podobno strona amerykańska starała się o wymianę Griner plus Whelan na Wiktora Buta, ale propozycje były konsekwentnie odrzucane przez Rosję. W Stanach trwa ożywiona dyskusja na ten temat, włączył się w nią nawet były prezydent Donald Trump.
Rosja tymczasem cieszy się z przywiezienia Buta do kraju. Telewizja 1tv w dniu wymiany nadała krótki reportaż z mieszkania matki Wiktora, która dziękowała Putinowi za uwolnienie syna. Oficjalna propaganda włączyła swoje hasło „Swoich nie porzucamy”. Tuba na zagranicę telewizja RT nadała krótki wywiad, który poprowadziła Maria Butina, obecnie deputowana Dumy Państwowej, która wcześniej odsiadywała niewielki wyrok w amerykańskim więzieniu za nielegalną działalność lobbystyczną (http://labuszewska.blog.tygodnikpowszechny.pl/2019/04/28/maria-butina-winna-i-skazana/; https://www.tygodnikpowszechny.pl/rudowlosa-maria-i-piec-krokow-w-niepewnosc-154410; http://labuszewska.blog.tygodnikpowszechny.pl/2019/10/28/butina-wrocila-do-rosji/).
Butina stwierdza na początku rozmowy, że But był w opresji i siedział w amerykańskim więzieniu „tylko dlatego, że jest Rosjaninem”. Zwracają uwagę te fragmenty wypowiedzi, w których But skarży się na monotonne żywienie w więzieniu i żali, że przez dziesięć lat nie dostał czosnku, koperku i truskawek. „Handlarz śmierci” deklaruje, że na front zgłosiłby się jako ochotnik, „gdybym tylko miał możliwości i odpowiednie przygotowanie”. Zdaniem Buta, „Zachód popełnia cywilizacyjne samobójstwo”. W patetycznym finale z wysoko podniesionym czołem Wiktor But oznajmia, że w jego celi w więzieniu zawsze wisiał portret Władimira Putina. „Jestem dumny z tego, że jestem Rosjaninem, my zawsze zwyciężaliśmy”. Maria Butina (nazywana przez Buta nie wiedzieć czemu „Mariną”; na marginesie: rozmówcy zwracali się do siebie na „ty”, jak gdyby znali się od dawna jak łyse konie) kończy wywiad ze zbolałą miną. But wygląda nobliwie, jak na dziesięć lat w amerykańskiej ciemnicy bez dostępu do czosnku, to wprost doskonale, nawet zęby ma w lepszym stanie niż 90 procent rodaków po pięćdziesiątce. (Całość rozmowy można obejrzeć tu: https://www.youtube.com/watch?v=PHLBenKNjJA&t=1s).
Na temat wymiany Griner-But pojawiło się w mediach społecznościowych wiele żarcików. Reanimowano między innymi sławetną czastuszkę z odległego 1976 r. Czterowiersz powstał w związku z wymianą sowieckiego dysydenta Władimira Bukowskiego na Luisa Corvalana (sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Chile, więzionego przez reżim Pinocheta). «ОБМЕНЯЛИ ХУЛИГАНА НА ЛУИСА КОРВАЛАНА. ГДЕ Б НАЙТИ ТАКУЮ БЛ.ДЬ, ЧТОБ НА БРЕЖНЕВА СМЕНЯТЬ!» (Wymienili chuligana / na Luisa Corvalana. / A skąd wziąć takie ścierwo, / by wymienić na Breżniewa). Teraz oczywiście w ostatniej strofce figuruje inne nazwisko umiłowanego przywódcy.
Komentatorzy zgryźliwie zastanawiają się, kiedy But zajmie fotel w Dumie Państwowej i czy będzie siedział obok Butinej, czy może obok innego zasłużonego skandalisty – Andrieja Ługowoja (oskarżonego przez brytyjski wymiar sprawiedliwości o otrucie Aleksandra Litwinienki).