„Pokazaliśmy, że z Rosją trzeba się liczyć” – te słowa prezydent Miedwiediew powtórzył ostatnio dwukrotnie. Próba generalna nowej maksymy odbyła się podczas spotkania prezydenta z przedstawicielami elit regionalnych Rosji, na której Miedwiediew tłumaczył swoim gubernatorom, dlaczego Abchazja i Osetia Płd. zostały uznane za niepodległe państwa. W tym towarzystwie to stwierdzenie było kolejną porcją propagandowego balsamu, jaki wylewa się obficie na spragnione takich komunikatów rosyjskie społeczeństwo, potwierdzeniem, że „słuszną linię ma nasza partia”, logicznym ukoronowaniem akcji uświadamiającej pod wspólnym szyldem „Rosja wstaje z kolan”.
Drugi raz jednak prezydent Miedwiediew ustrojony w szaty groźnego bossa ładu światowego wygłosił sentencję o konieczności liczenia się z Rosją na konferencji prasowej z prezydentem Sarkozym i przewodniczącym Barroso po rozmowach o uregulowaniu sytuacji w Gruzji. Ta mocna deklaracja była już obliczona nie tylko na wewnętrzne podwórko, ale przede wszystkim na polityczną publiczność Europy.
Chciałabym precyzyjnie zrozumieć, co to znaczy, kiedy prezydent Miedwiediew dobitnie mówi, że z Rosją trzeba się liczyć?
Czy to oznacza, że Rosja uskrzydlona zwycięstwem w małej kaukaskiej wojnie, kiedy dała popalić „amerykańskim lokajom” w Gruzji, zamierza dać popalić jeszcze komuś? Komu?
Czy to oznacza, że Rosja będzie się odtąd domagać żelazną pięścią uznania dla jej racji?
A może to oznacza tylko tyle, że Rosja bluffuje? Że usiadła do karcianego stolika z dość kiepskimi kartami, ale licytuje wysoko, robiąc groźne miny i zniechęcając pozostałych graczy do powiedzenia „sprawdzam”.
Rosyjska elita polityczna pokazała, że jest zdolna podjąć ryzyko takiego bluffu. Może wierzy, że nikt nie odważy się zajrzeć jej w karty. Obnażenie braku atutów oznaczałoby dla władców Rosji fiasko ich polityki budowania wielkiego imperium.
Pani Anno,carycą nie będziesz lecz poszczekać na Miedwieda i Putina analitycznie masz prawo jako analityk stosunków niespełnionych.
Pani Anno mają KaszpirowskiegoTo im przepowiedział i ich wyleczyale myślę że na głupotę nie ma lekrstwaSuper uśmiech jestem pod urokiemOklesniak