8 marca. Trwa masowe zawieszanie działalności w Rosji przez zagraniczne firmy, sieci, producentów, usługodawców. Agresja Putina na Ukrainę wstrząsnęła podstawami współpracy międzynarodowej. Po 24 lutego kontynuowanie obecności w Rosji stało się dla przedsiębiorstw z wolnego świata synonimem współpracy z zagrażającym ładowi światowemu dyktatorem. A taka współpraca to rysa na wizerunku firmy.
Dziś o zamknięciu restauracji w Rosji ogłosił McDonald’s, który dość długo zwlekał z decyzją o rozstaniu się z Putinem. W końcu uległ presji opinii. McDonald’s w Rosji to 850 restauracji w sześćdziesięciu regionach, 60 tys. miejsc pracy plus praca dla ponad 100 tys. osób u dostawców. Sieć stanowi 7% rynku gastronomicznego w Rosji. Rokrocznie McDonald’s płacił ok. 160 mld rubli podatków do rosyjskiego budżetu.
Uruchomienie pierwszej restauracji McDonald’sa w Moskwie na placu Puszkina w 1990 r. było symbolicznym otwarciem się Rosji na świat po rozpadzie sowieckiego molocha. Pod lokalem ustawiały się zakręcone jak wąż kolejki, odwiedzenie restauracji wydającej hamburgery, które pachniały tak samo jak na Zachodzie, było jak wizyta w świecie niedostępnym do tej pory zza żelaznej kurtyny. I oto teraz historia zatacza koło. Na wieść o zamknięciu restauracji amerykańskiej sieci pod lokalami znowu dziś ustawiły się długie kolejki. Ludzie spieszyli na rytualne pożegnanie z hamburgerem.
A to tylko McDonald’s. Już pozamykały się sklepy z ubraniami (prawie wszystkie światowe marki odzieżowe), meblami (IKEA, Jysk), kosmetykami (sieć Sephora, poszczególne wiodące firmy kosmetyczne). Ze sklepów zniknie Coca-Cola, jogurciki Valio i wiele innych towarów z importu. Znikną zagraniczne leki z aptek. Z rynku samochodowego wycofują się Toyota, Volkswagen i in. Podobnie rzecz się ma na rynku samolotowym. Na Twitterze pojawił się filmik z „pochodem” firm, żegnających się z Rosją – agresorką (https://twitter.com/NashaCanada/status/1501261390689959943).
Nikt nie nadąża z liczeniem strat. Dziś prasa pisała, że Rosja jest rekordzistką, jeśli chodzi o liczbę sankcji, pobiła już Iran, Koreę Północną i Syrię. W ciągu zaledwie dziesięciu dni wprowadzono 5,5 tys. różnorakich sankcji. A to jeszcze nie koniec.