Karę dwóch lat kolonii karnej orzekł sąd w najgłośniejszym procesie ostatnich lat w Rosji – członkinie zespołu punkowego Pussy Riot zostały skazane za odśpiewanie pieśni własnego autorstwa „Bogurodzico, przegoń Putina” przed ołtarzem Świątyni Chrystusa Zbawiciela w lutym tego roku. Dwa lata za okrzyki określające patriarchę jako posłusznego woli prezydenta sługusa reżimu. Dwa lata. Mogło być z paragrafu „chuligaństwo” i siedem. Mogło być i trzy lata, jak prosił prokurator.
Trzy młode kobiety zostały uznane za zagrożenie dla społeczeństwa, dlatego muszą zostać odizolowane na tak długi czas. Sędzia orzekła, że w przeciwnym razie nie dojdą do rozumu. „Skazano nas z motywów politycznych, co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości. Nie oczekiwałyśmy, że zostaniemy skazane, przecież nie popełniłyśmy przestępstwa” – powiedziała jedna ze skazanych Nadieżda Tołokonnikowa. „Nie zamierzamy prosić prezydenta o ułaskawienie” – zapowiada Jekatierina Samucewicz.
Proces Pussy Riot podzielił rosyjskie społeczeństwo. Już wcześniej ten podział był widoczny. Władimir Putin umiejętnie owe podziały podsycał i wykorzystywał w grze politycznej, zwłaszcza w okresie poprzedzającym wybory. Na wiec na placu Błotnym z udziałem liberalnie nastawionej inteligencji i sympatyków opozycji odpowiedzią było zorganizowanie przez władze wiecu na Pokłonnej Górze z udziałem pracowników sfery budżetowej i wielkich zakładów przemysłowych, popierających słuszną linię naszej partii i przywódcy. Teraz polaryzacja nastąpiła na styku: „bronię Pussy Riot” – „potępiam Pussy Riot”. Centrum Lewady przeprowadziło na gorąco badania opinii – prawie 45 proc. Rosjan uznało, że proces Pussy Riot był „obiektywny i bezstronny”, 35 proc. nie interesowało się procesem. Mocny głos zachodnich artystów, ujmujących się za prześladowanymi „puśkami” (jak nazywa się w rosyjskim Internecie dziewczyny z Pussy Riot), listy przedstawicieli rosyjskich środowisk twórczych do patriarchy, do prezydenta, protesty na ulicach, akcje poparcia – to na drugiej szali, ale bez szans na powodzenie. Nawet w samej Cerkwi nie było jednomyślności co do tego, jak potraktować akcję Pussy Riot. Diakon Kurajew uznał, że akcja nie powinna obrazić uczuć religijnych ludzi wierzących, bo została przeprowadzona w zapusty, kiedy dozwolone są wybryki, a Putin nie jest przecież świętością. Ale diakon Kurajew okazał się w mniejszości. Podobnie jak ci, którzy wzywali do okazania chrześcijańskiego miłosierdzia. Dzisiaj wysoka rada Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej wystosowała do władz apel o zgodne z prawem miłosierdzie wobec Pussy Riot, w nadziei, że w przyszłości wyrzekną się one świętokradztwa.
Głupi chuligański wybryk, prowokacyjny do granic – Świątynia Chrystusa Zbawiciela to jedna z najważniejszych rosyjskich cerkwi, estetycznie co najmniej wątpliwy. Ale czy to przestępstwo? Zbrodnia? Wykładnie ekspertów sądowych powołujących się na dawno zapomniane martwe zapisy soboru sprzed paruset lat, które miały być podstawą skazania, źle przygotowany prokurator, sędzia nie dopuszczająca obrony i świadków obrony do głosu – wszystko to porównywano do procedowania średniowiecznej inkwizycji. Władze wykorzystały drastyczny wyczyn punk-feministek do celów politycznych. Bo też, jak twierdzą same skandalistki z Pussy Riot, ich pieśń była akcją polityczną.
„Ten wyrok to część tej wysokiej tamy, jaką władza wznosi wobec zniżających się stale rankingów lidera i budzącej się świadomości miejskiej klasy średniej, nosiciela świeckiego, modernizacyjnego myślenia. Fundamentem tej tamy są ustawa o zgromadzeniach publicznych, przewidująca wysokie kary za wszelkie naruszenia drakońskich przepisów, ustawa o „zagranicznych agentach” i inne niespodzianki pierwszych miesięcy nowej kadencji starego prezydenta. Ten wyrok to sygnał, że represje będą trwać, również pod religijnymi sztandarami. Ten proces pokazuje, że państwo i Cerkiew połączyły się w ekstazie. Kto krytykuje Cerkiew, ten krytykuje państwo. I odwrotnie. Z uczuciami religijnymi nie ma to nic wspólnego” – napisał w komentarzu w „Nowej Gazecie” Andriej Kolesnikow.
W krótkim tekście blogu trudno zmieścić wszystkie aspekty tej sprawy, jest ich wiele i są skomplikowane. Splotło się mnóstwo wątków. Wiele pytań ciągle jeszcze zostaje. Będę do nich wracać. Kto zyska, kto straci, kto się przestraszy, jakie to będzie miało konsekwencje. Czy Rosja wpadnie w spiralę wewnętrznej wojny religijnej, która odwróci uwagę od innych problemów?
Zacytuję jeszcze głos Aleksieja Kudrina, byłego ministra finansów, człowieka przez wiele lat firmującego politykę finansową Putina. Kudrin odszedł z rządu po scysji z Miedwiediewem. Ciekawy głos, głos człowieka z autorytetem, który był we władzach, a teraz we władzach nie jest, ale próbuje znaleźć racjonalną drogę porozumienia społeczeństwa i coraz bardziej oddalającego się odeń Kremla.
„Wyrok w sprawie punk grupy Pussy Riot to nie tylko fakt w biografii trzech młodych kobiet. To kolejny cios wymierzony w wymiar sprawiedliwości, w zaufanie obywateli Rosji do sądów. Proces sądowy jawnie wypacza istotę postępku. W świeckim sądzie oskarżyciel z ramienia państwa za podstawę oskarżenia bierze tylko cerkiewne wywody, aby uzasadnić karę za przestępstwo. Ale nawet gdyby przyjąć argumentację oskarżenia, to należałoby czyn zakwalifikować jako „obrazę uczuć religijnych” i z paragrafu 5.26 skazać zań na tysiąc rubli grzywny. W świeckim państwie, jakim jest Rosja, nie ma i nie może być kar w procesie karnym za naruszenie pisanych i niepisanych norm Cerkwi. Wielu z nas nie może w żaden sposób poprzeć postępku Pussy Riot. Niezależnie od tego, jak się go ocenia, prześladowanie dziewcząt podzieliło społeczeństwo, pokazało antykonstytucyjne połączenie państwa i Cerkwi, osłabiło autorytet Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, spowodowało radykalizację nastrojów społecznych. Triumf bezsensownego okrucieństwa osłabia moralność bardziej niż jakiekolwiek prowokacyjne postępki”.
„Centrum Lewady przeprowadziło na gorąco badania opinii – prawie 45 proc. Rosjan uznało, że proces Pussy Riot był „obiektywny i bezstronny”, 35 proc. nie interesowało się procesem.”Jesli przyjac, iz sa to wyniki wiarygodne mozna z nich wysnuc dosyc ciekawe wnioski, niektore z nich w sprzecznosci z dalszymi tezami czy cytatami w Pani eseju. Oczywiscie mozna zauwazyc, ze te statystyki nie mowiac nic o stosunku i ocenie samego czynu przez spoleczenstwo. Moge jedynie przypuszczac, ze owe 45% badanych ma rowniez dosyc krytyczna ocene samego czynu i nie widzi problemu z sadzeniem „bohaterek” . Przyjawsze ze cala rezta „procentow” nalezy do ludzi broniacych „Pussy Riot” to jednak sa w zdecydowanej mniejszosci, w najlepszym przypadku 1:2 a w najgorszym 1:4. Moze jednak odczucia spoleczne sa w tym przypadku w zgodzie z „odczuciami” panstwa? „Czy Rosja wpadnie w spiralę wewnętrznej wojny religijnej, która odwróci uwagę od innych problemów? ” W swietle powyzszych danych jest to raczej watpliwe. Jednoczesnie widac jak z autentycznego wyglupu o niewielkim znaczeniu probuje sie wycisnac jak nawiecej korzysci propagandowych – w jedna czy druga strone.”Niezależnie od tego, jak się go ocenia, prześladowanie dziewcząt podzieliło społeczeństwo,”Autor tych slow wykazuje sie brakiem logiki. Ewentualny podzial spoleczenstwa ma scisly zwiazek z ocena czynu „Pussy Riot” bez tego nie byloby podzialu. Oczywiscie mozna dyskutowac, czy kara jest adekwatna do wagi czynu. Czy nalezalo kobiety trzymac w tymczasowym areszcie przez wiele miesiecy? Z drugiej strony nalezy miec watpliwosci czy rozmiar „propogandowego szumu” odzwierciedla wage czynu. Obroncy wolnosci slowa stana na pozycjach pryncypialnych i odpowiedza, iz nalezy owej wolnosci zawsze i wszedzie. Najogolniej mozna sie z tym zgodzic, lecz wolnosc slowa nie jest wartoscia absolutna i ma swe granice. Wyznacza je prawo, tradycja, zwyczaje spoleczne czy tez kultura. Dobrym przykladem moze byc los filmu „Life of Brian”. Dla jednych byl on dobra komedia ( w tym dla piszacego te slowa mimo, ze jest osoba wierzaca) dla innych stanowil obraze istotnych wartosci. Efektem byl zakaz lub ograniczenie emisji w wielu panstwach, nie tylko auto czy teokratycznych.Szkoda,ze sprawa „Pussy Riot” przeslonila dosyc istotne wydzrzenie jakim jest wizyta glowy kosciola prawoslawnego w Polsce.Pozdrawiam
Łabuszewska i wszystko jasne..(!), czyli szkoda słów na obrzydliwą propagandę nienawisci…!
Szanowna Pani. Osoby te naruszyły stosowany przepisy Kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej. Otrzymały karę w dolnych granicach zawieszenia. Przypominam, że kar za chuligaństwo się nie zawiesza nawet w Polsce. Co do wyników przytoczonego sondażu. Chyba nie doczytała Pani do końca, bo aż 1% respondentów zadeklarowało szacunek do członkiń zespołu. Oszałamiający wynik. A contrario oznacza to, że 99% respondentów ma do nich stosunek co najmniej obojętny.Poza tym warto się zapytać co by się stało jakby rzeczone panienki, lub ich naśladowczynie urządziły podobny „występ” w prezbiterium Kaplicy Jasnogórskiej (ranga symboliczna miejsc jest mniej więcej taka sama) śpiewając o wyzwoleniu „Pussy” Czarnej Madonny? Czy to było by bluźnierstwo i chuligaństwo czy też nie??Panie nie odpowiadały na podstawie kanonów Cerkiewnych lecz na podstawie świeckiego kodeksu karnego, a ich zachowanie wyczerpało znamiona określanego w doktrynie rosyjskiego prawa karnego, jako chuligaństwo motywowane względami religijnym – proponuję w tym zakresie lekturę Kodeksu karnego z komentarzem autorstwa J. Makarewicza, bądź Wykładu porównawczego prawa karnego tegoż. Może Pani zrozumie czym jest prawo karne, i dlaczego reaguje na takie wybryki. Ale zeświedczeni, niewierzący lub tchórzliwi katolicy wiedzą lepiej. Może dla Państwa w Tygodniu Powszechnym obrona szacunku dla miejsc świętych (bez względu na wyznanie) jest czymś nienormalnym, ale trudno to już Wasz problem.
„An opinion poll released by the independent Levada research group found that only 6% of Russians polled sympathised with the women and 51% felt either indifference, irritation or hostility. Similar umbrage would have been taken inside St Paul’s or the Vatican. And those who doubt that may well wonder what tension would have been caused by a flash-mob invading a mosque at Friday prayers.How many museums around the world would have looked the other way as a number of couples – including a heavily pregnant Nadezhda Tolokonnikova, one of the three convicted on Friday – were filmed having sex to illustrate how Muscovites were being screwed by their government? The British Museum? The Louvre? The Metropolitan? The wish to punish anarchists is not Russian alone.”Powyzej ciekawy fragment z artykulu w „The Guardia”, sadze, ze stawia sprawe we wlasciwym swietle. Prosze zwrocic uwage na owe 6 procent, a wiec mniej niz poczatkowo przypuszczalem. Dalej nastepuje szersza analiza wydarzen w Rosji – rzecz warta przeczytania. Pozdrawiam
В нашей стране для еврейского травмы Плач церкви только один rzywcem публичного наказания без закона камнями благодати и без ссылоки пытаются убедить
Łobuszewska, kara jeszcze za mała! Rosjanie kochają Putina /a naprawdę maja za co!!!/ i w pełni popierają wyrok! A co powiedzieliby Polacy gdyby taki cyrk urządzono w Polsce na Jasnej Górze przed Obrazem Matki Boskiej? Pewnie kara byłaby nie 2 lata ale 4 lub więcej! A Pani wpisy na blogu zawsze są pełne nienawiści, jadu, cynizmu itd.
Dziękuję Pani za rzetelny i ciekawy komentarz dot. tej bulwersującej sprawy. Reżim w poczuciu lęku posuwa się do coraz bardziej niecnych posunięć wobec myślących inaczej. Wydaje się to być nieodzownym zwiastunem rychłego upadku niewidzialnego muru zakłamania , budowanego na poczuciu strachu i zamordyzmu od wielu lat przez rządzących (oligarchów) biedną Rosją. Nam chrześcijanom pozostaje modlitwa w duchu ostatniego listu o pojednianiu narodów. Modlitwa o wolność dla Rosji.