Czy milczenie jest złotem?

W biały dzień, na ulicy o pięknej, poetyckiej nazwie Prieczistienka w centrum Moskwy uzbrojony mężczyzna z pistoletu zastrzelił 19 stycznia adwokata Stanisława Markiełowa i dziennikarkę Anastasiję Baburową. Morderca następnie spokojnie doszedł do pobliskiej stacji metra i wmieszał się w tłum pasażerów. Pracownicy biura, którego okna wychodzą na Prieczistienkę słyszeli odgłos strzałów, ale nikt nie wyjrzał przez okno.

Adwokat Markiełow należał do nielicznego grona prawników, zajmujących się w Rosji sprawami trudnymi – bronił ofiar zbrodni i aktów łamania praw człowieka w Czeczenii, bronił ludzi pobitych przez milicję, bronił antyfaszystów, bronił żołnierzy, którzy ucierpieli z powodu korupcji i innych bezprawnych czynów dowództwa. Jak napisała „Nowaja Gazieta”, „bronił tych, których zabijało i poniżało państwo rosyjskie”. Wspierał działalność organizacji obrony praw człowieka w Rosji. Był bezkompromisowy. Twardo domagał się przestrzegania litery prawa. Czym i komu się naraził?

Anastasija Baburowa dopiero zaczynała pracę, studiowała na piątym roku dziennikarstwa, nawiązała współpracę z „Nową Gazietą” – opozycyjnym periodykiem, w którym pracowała znakomita Anna Politkowska. Ostatnio badała działalność faszystowskich bojówek w Moskwie.

Kto zabił? Jakie były motywy zbrodni? Czy zabójstwo było zemstą tych, którym działalność Markiełowa się nie podobała, bo odsłaniała ich ciemne sprawki? A może zbrodnię zlecił ktoś z pobudek ideologicznych? A może po prostu chodziło o to, żeby go na zawsze uciszyć, bo „wiedział za dużo”? Nie wiem, czy kiedyś poznamy odpowiedzi na te pytania. Dziennikarze „Nowej Gaziety” mówią i piszą, że to planowy odstrzał ludzi niewygodnych dla systemu, ludzi, którzy w systemie się nie mieszczą i mieścić nie chcą, ludzi bezkompromisowych, ludzi, których nie można przekupić, ludzi, którzy tropią, pokazują i piętnują bezprawie.

Śledczy zapewniają, że zbierają dowody. Własne śledztwo – jak po śmierci Politkowskiej – prowadzą dziennikarze z „Nowej Gaziety”.

Znamienne jest to, że przedstawiciele władz nie dostrzegli tego tragicznego wydarzenia i nie uznali za stosowne, by zabrać w tej sprawie głos. Nikogo z władz nie przeraziło, że w środku miasta w środku dnia ktoś podchodzi do ludzi na ulicy i strzela im w głowę z pistoletu. Nikt nie zapewnił, że dołoży wszelkich starań, by sprawcy zostali pojmani i osądzeni. Czy obywatele mogą czuć się bezpiecznie? A może właśnie chodzi o to, żeby się nie czuli bezpiecznie. Zwłaszcza jeśli zajmują się obroną praw człowieka, ściganiem sprawców zbrodni w Czeczenii, wyjaśnianiem przypadków korupcji wśród urzędników i wojskowych itd. Jedyną osobą z władz, która w pewien sposób zareagowała na zbrodnię, był prezydent. Ale nie Rosji, a Ukrainy. Wiktor Juszczenko wystosował telegram kondolencyjny do rodziny Anastasii Baburowej. Dziennikarka pochodziła z Sewastopola i tu też została pochowana.

Znamienne jest też to, że w Rosji nie odbyły się żadne demonstracje, społeczeństwo nie dało sygnału, że jest zszokowane, wstrząśnięte, przerażone zbrodnią, że chce wysłuchać od władzy, dlaczego ta nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa obywatelom. Bo przecież władza odpowiada za bezpieczeństwo wszystkich obywateli – niezależnie od ich poglądów. Powinna odpowiadać.

Na pogrzebie Markiełowa nie zjawiły się tłumy – było sto kilkadziesiąt osób. Znajomi, przyjaciele, działacze organizacji obrony praw człowieka, dziennikarze. Przybyłych na pogrzeb przy bramie cmentarza sprawdzała milicja. Na pogrzebie nie było ani jednego polityka, nawet spośród opozycji. Opozycja zresztą nie próbowała zorganizować czarnego marszu milczenia ani innej formy manifestacji przeciwko przemocy. Jedyną formą uczczenia pamięci zabitych były kwiaty i świece w miejscu zbrodni. Kilkaset osób odczuło potrzebę przybycia na to miejsce, odmówienia modlitwy, złożenia kwiatów. Anarchiści i antyfaszyści 21 stycznia skrzyknęli się w Moskwie – przyszło trzysta osób, by zaprotestować przeciwko zbrodni, panoszącemu się faszyzmowi i przeciwko obojętności władz. Uczestnicy nie mieli sankcji na marsz, ponadto stłukli kilka szyb wystawowych. I tyle.

Pospolita znieczulica czy tylko efekt i objaw ośmioletniego letargu społecznego? W erze kąpieli w petrodolarach funkcjonował niepisany układ społeczny: władza rządzi, a społeczeństwo w garnki jej nie zagląda, za to ma możliwość budowania swojej małej stabilizacji (bez mieszania się do polityki), o zakresie wolności decyduje władza, o tym, o czym wolno mówić i pisać, decyduje władza, o tym, na kogo głosować, decyduje władza, za to ludność ma kolorowe jarmarki glamouru na każdym rogu ulic i na wszystkich kanałach telewizji. Czy w związku z tym, że era rwącego strumienia petrodolarów się skończyła, a nowa era ma na imię kryzys, zostanie zrewidowany układ władza-społeczeństwo? W jaki sposób?

Władza zademonstrowała, że nie zamierza zmieniać sposobu zachowania wobec sytuacji nadzwyczajnych – jak zwykle milczała. Po co budzić demony? Jeden z komentatorów rozgłośni radiowej Echo Moskwy zestawił nadaktywność premiera Putina w sprawie wojny gazowej z Ukrainą (rzeczywiście, Putin dwoił się i troił – zwoływał konferencje prasowe, codziennie rozmawiał z prezesem Millerem o ciśnieniu w rurach, biegał od dyspozytorni do dyspozytorni, nie schodził z ekranów telewizyjnych, Rosjanie już do lodówki podchodzili w strachu, że jak ją otworzą, to okaże się, że tam też siedzi premier i rozprawia o gazie) z całkowitym milczeniem na temat ulicznej egzekucji na Prieczistience. „Gaz jest dla władz ważniejszy niż ludzie” – podsumował rosyjski publicysta z goryczą.

3 komentarze do “Czy milczenie jest złotem?

  1. poeta0@op.pl

    Aneczko słoneczko,gdy Putin to przeczyta zapała gorącą miłością ku Tobie,Dodatkowo ogłośi Cię caryą swoją do zaprowadzenia porządku w tym kraju.A Ty jako wierna katoliczka nawrócisz te zdeprawowane rosyjskie prawosławie na jedyną prawdziwą wiarę i ono osiągnie czystość działania i dobrobytu jak tu masz w Polsce.

    Odpowiedz
  2. poeta0@op.pl

    Aneczko słoneczko,gdy Putin to przeczyta zapała gorącą miłością ku Tobie,Dodatkowo ogłośi Cię caryą swoją do zaprowadzenia porządku w tym kraju.A Ty jako wierna katoliczka nawrócisz te zdeprawowane rosyjskie prawosławie na jedyną prawdziwą wiarę i ono osiągnie czystość działania i dobrobytu jak tu masz w Polsce.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *