Trzysta karaluchów mniej

Dalszy ciąg epopei Wiktora Buta, handlarza śmiercią. Wokół ekstradycji Buta powstały dziś nagłe turbulencje. Już miał zostać wydany w ręce amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości, już przyleciał po niego specjalny samolot, a ochraniająca super-więźnia gwardia kilkakrotnie ustawiała się w szyku wokół więzienia, szykując się, by eskortować go na lotnisko, gdy oto dziś nadeszła kolejna wiadomość: władze Tajlandii nie zamierzają na razie wydać Buta. Dlaczego? Podobno nadeszły nowe dane o jego nielegalnej działalności i sąd w Bangkoku ma ponownie orzekać o winie Buta, tym razem rozpatrywane mają być oskarżenia strony amerykańskiej o pranie przezeń brudnych pieniędzy, złamanie sankcji ONZ i oszustwa.

Oliwy do ognia dolała jeszcze tajlandzka telewizja, która w krótkim acz wyrazistym, zrealizowanym w formie zbliżonej do klipu, reportażu oznajmiła, że amerykańskie służby specjalne mają dowody na współudział Wiktora Buta w zorganizowaniu zamachów terrorystycznych 11 września 2001 roku w Nowym Jorku. Ani strona amerykańska, ani tajska nie potwierdziły rewelacji przedstawionych w miejscowej telewizji. Widać jedynie to, że jest coraz więcej dymu, a sprawa gmatwa się coraz bardziej.

Za kulisami historii z Wiktorem Butem muszą się toczyć intensywne targi, skoro już przypieczętowany decyzją sądu jego los – natychmiastowa ekstradycja do Stanów Zjednoczonych – został ponownie zweryfikowany. But pozostaje nadal w przyjemnym więzieniu w Bangkoku. Jedyna zmiana ma polegać – wedle słów jego żony – na przeniesieniu go do innej celi, nieco lepszej, „jest w niej może o trzysta karaluchów mniej” – powiedziała pani Ałła But, aktywnie uczestnicząca w zabiegach o uwolnienie męża ze zdradzieckiej niewoli.

Wiktor But wpadł, gdy dobijał targu z południowoamerykańskimi partyzantami na dostawy nowoczesnych rosyjskich ppzr Igła – zestawów rakietowych do zwalczania nisko lecących samolotów, a – jak twierdzi BBC – miał też obiecać, że w każdej chwili może dostarczyć 700-800 rakiet ziemia-powietrze. Zdaniem komentatorów, taka transakcja nie mogła się odbyć bez „klepnięcia” rosyjskiej góry. Jak wysokiego szczebla? Niektórzy wskazują na bardzo wysokie umocowanie takiego „klepnięcia” – nawet na szczeblu wicepremiera (cytowany przez BBC amerykański think tank Stratfor twierdzi, że Wiktor But w Mozambiku służył z człowiekiem o nazwisku Igor Sieczin – ale czy to wystarczająca poszlaka? Zdaniem autora książki o Bucie Duglasa Faraha, But nie mógłby działać w Kongu, Liberii i wielu innych krajach bez współpracy z władzami). Zapewne sprawa sprzedaży ppzr południowoamerykańskim odbiorcom nie wyszłaby na jaw, gdyby partyzanci FARC, zamawiający strzelający towar u Buta byli prawdziwi. Ale w rolę wąsatych partizanos z FARC wcielili się tajnos agentos amerykańskich służb specjalnych. Zastawili pułapkę, w którą But wpadł w 2008 roku w Bangkoku.

Ciekawe wydaje się też – sugerowane przez obserwatorów – powiązanie obecnej sprawy Buta z dwiema niewyjaśnionymi głośnymi na cały świat dostawami dziwną drogą przez dziwne struktury: aferą z tajemniczą misją statku Arctic Sea i zatrzymaniem (zresztą także w Bangkoku) samolotu Ił-26 z 35 tonami broni i amunicji na pokładzie. To tylko spekulacje prasowe, wejrzenie w sedno sprawy być może będzie miał sąd. O ile Wiktor But w ogóle zostanie przed nim postawiony. Rosyjsko-amerykański mecz o duszę Buta trwa w najlepsze, wygląda na to, iż But stał się poniekąd zakładnikiem pieriezagruzki. Niewykluczone, że jego sprawa będzie się ciągnąć tak długo, że uwikłany w ciemne sprawy wielkiej polityki handlarz śmiercią zdąży zawrzeć bliską znajomość ze wszystkimi karaluchami w tajlandzkim więzieniu.

2 komentarze do “Trzysta karaluchów mniej

  1. ~vandermerwe

    Fascynujacym jest jak wiele uwagi poswieca sie w polskich mediach sprawom rosyjskim – nie ma dnia by o nich nie pisano. Zapewne w Polsce zalatwiono juz wszelkie problemy i nic wiecej do roboty nie ma. Gdyby obywatel But legitymowal sie paszportem dowolnego innego kraju, pies z kulawa noga by nie wspomnial o nim. Bedac zas obywatele rosyjskim nie tylko zasluguje na dosyc obszerny komentarz ale „na 100%” jest powiazany z najwyszymi czynnikami Federacji Rosyjskiej.Pozdrawiam

    Odpowiedz
    1. Anna Łabuszewska

      Szanowna/y Pani/Panie „wandermerwe”!Dziękuję za komentarz. Słusznie Pani/Pan zauważa, że w Polsce jest duże zainteresowanie tematyką rosyjską. Gdyby Rosja była niewielkim krajem położonym na Antylach i nic interesującego by się tam nie działo, to zapewne w Polsce nie wzbudzałaby większego zainteresowania. Ale Rosja jest naszym sąsiadem i na dodatek sąsiadem szalenie ciekawym – stąd zainteresowanie.A co do afery pana Wiktora Buta – to ciekawy casus pokazujący meandry polityki nieoficjalnej. Napiszę o nim na pewno jeszcze nie raz i nie dwa.Serdecznie pozdrawiam

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *