Sztukowana ręka wicepremiera

Wydane stanowczym tonem polecenie prezydenta Miedwiediewa odejścia wicepremierów i ministrów z rad nadzorczych branżowych przedsiębiorstw z udziałem państwa obiegło świat w formie wielkich wykrzykników w tytułach depesz największych agencji informacyjnych. To miało być trzęsienie ziemi na rosyjskiej politycznej łączce, bez mała koniec systemu putinowskiego „kapitalizmu kolesiów”, mocny akcent w rzekomej kampanii wyborczej Miedwiediewa. Jednym słowem – sensacja! Czy na pewno?

2 kwietnia na naradzie z członkami rządu w sprawie usprawnienia zarządzania gospodarką i polepszenia klimatu inwestycyjnego Dmitrij Anatoljewicz zarządził gremialne przemeblowanie w radach nadzorczych strategicznych spółek z udziałem skarbu państwa. W radach zasiadały dotąd tuzy rosyjskiego establishmentu i z bliska, „w ręcznym reżimie”, jak mówią Rosjanie, zarządzały powierzonym sektorem. Dla nikogo, kto choć raz w życiu rozłożył gazetę czy obejrzał informacyjny program w telewizji nie było tajemnicą, że największym tuzem wśród tych tuzów jest wicepremier Igor Sieczin, „Igor Nastojaszczij” (Prawdziwy), jak nazywają go kręgi zbliżone do odpowiednich kręgów. „Igor Nastojaszczij” bowiem miał w swej pieczy sektor najważniejszy z ważnych – naftowy i zasiadał u szczytu stołu w radzie dyrektorów największej rosyjskiej spółki naftowej Rosnieft’ (tej, która zaczęła być największą spółką po utrąceniu Chodorkowskiego i zaciągnięciu się dymem z jego Jukosu, choć Sieczin zaprzecza, by nagłe spuchnięcie Rosniefti miało jakikolwiek związek z rozpiłowaniem koncernu Chodorkowskiego).

Miedwiediew dał państwu z rządu czas do końca czerwca, by ustąpili z miłych chlebowych synekurek. Kupa cziasu, jak mawiał kapitan Pawłow w „Czterech pancernych”. Tymczasem Igor Sieczin już wczoraj – dziesięć dni po naradzie z Miedwiediewem – złożył pełnomocnictwa. Klasyczna ucieczka do przodu. Po co czekać na walne zgromadzenie, które może przez niedopatrzenie obsadzić przypadkową osobę, skoro można zawczasu wszystko „obsudit’” i przekazać pałeczkę zaufanemu towarzyszowi. Toteż zaraz w mediach pojawiły się spekulacje na temat możliwych kandydatów do objęcia pachnącej petrodolarami schedy. Jeszcze wczoraj przewodzili stawce Władimir Bogdanow z Surgutnieftiegazu i Andriej Kostin, prezes zarządu banku WTB, nie wykluczano też Władimira Miłowidowa, człowieka bliskiego Sieczinowi. Dziś okazało się, że Miłowidow (do niedawna dyrektor agencji ds. rynków finansowych) zostanie wiceprezesem Rosniefti. A na szefa rady nadzorczej komentatorzy typują generała pułkownika Federalnej Służby Bezpieczeństwa Siergieja Szyszyna, obecnie wiceprezesa WTB.

Szyszyn to nietuzinkowa postać. W FSB pracował do 2006 roku, wtedy był jednym z głównych bohaterów głośnego skandalu z „kryszowanymi” przez FSB przewałami w firmie meblowej „Tri Kita” oraz ofiarą międzyresortowej wojenki pomiędzy FSB i MSW o kanały dostaw kontrabandy z Chin. Szyszyn został wtedy przesunięty do sekcji gimnastycznej – do bankowości.

„Doświadczenia wyniesione z pracy w FSB w ekipie Patruszewa (poprzedniego dyrektora FSB) oznaczają, że Szyszyn ma bliskie kontakty z Bortnikowem (obecny dyrektor FSB) i jest wobec niego lojalny. Można założyć, że podobne więzy lojalności łączą go z Igorem Sieczinem, który jest uważany za bliskiego współpracownika Patruszewa” – opisuje układ wzajemnych powiązań Roksana Burnacewa w internetowej „Politcom.ru”.

Jeżeli Szyszyn rzeczywiście obejmie funkcję w radzie dyrektorów Rosniefti, to wicepremier może być spokojny, że sprawy spoczęły w odpowiednich rękach, a właściwie w przedłużeniu jego własnej ręki. A pionierskie rozwiązanie „Igora Nastojaszczego” zechcą być może powtórzyć i inni ministrowie. Z nadmuchanej chmury sensacji, prorokującej zasadnicze przetasowania w elicie, spadnie zapewne mały deszczyk, który nie spowoduje ani istotnych zmian w klimacie inwestycyjnym, ani nie osłabi dotychczasowych wpływów ręki trzymającej dany kawałek tortu.

3 komentarze do “Sztukowana ręka wicepremiera

  1. ~car

    Miedwiediew był jak piszą przygotowywany na to miejsce przez Liberałowod lat 70tych jak wczesniej Gorbaczow.A w Polsce Wałęsa i okragły stół.Nalezy do jakiejs lozy jak wszyscy nasi.Nic nowego.Wszystko przeciw Polsce.Jak i Rura przez Bałtyk dawno zaplanowana i bez zgody Uni wykonana.Masonerja Rosyjska Rozłozy Rosję jak i Polskę.Idzie do tego.A Polskadla nich to dodatkowe zasoby energetyczne tak dla Wilhelmów jak Mikołajów.Putin jeszcze nie wiemy jakie ma pochodzenie.Jest skrywane.Miedwiediewwiadomo juz że ma mieć jak Bronek.Hrabiowskie?

    Odpowiedz
    1. ~car

      Może przeciwnicy Putina szykują Putinowi lot jak Kaczynskiemu.Mówia jak Bronekwe własnym gronie ze moze Putin gdzies poleci i odleci.Ostatnio pisali w Onetze na Emerytury z KGB wysyłaja, chcąc zaoszczedzic samolotu.U Nas Nasi Kaczynskiemu też słuzby i ochrone wymienili i 1000 razy biedniejsi i taki sprzet poswiecili jak Tu154.A tam szkoda nawet roweru.Po co, co rokz wiencami jezdzić.Czasami nie będzie sie chciało ale będzie sie musiało.

      Odpowiedz
  2. Borsuk@kabelmail.de

    Wygląda na to ,że w Rosji duże działy gospodarki znajdują się pod kontrolą służb specjalnych, a te są zaprzyjaźnione z obecnym premierem, który przecież w tychże służbach zdobywał „ostrogi”. Być może prezydent jest świadom tego faktu i będzie próbował zrównoważyć szalę wpływów ,bądź ją przechylić na swoją korzyść.Przecież zbliżają się wybory i te wpływy mogą decydować o reelekcji .A cóż na to naród? Nic. Po prostu są to dwa światy niekompatybilne.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *